|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Czy mogę być w ciąży?
Czy mogę być w ciąży?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Od kilku dni mam powiększone piersi, są wrażliwe, bolą, szczególnie po bokach i tam też są twarde. Już sama nie wiem czy to objaw zbliżającej się miesiączki (dziś jest 30 dzień cyklu, przewiduje dostac jutro lub pojutrze, znowu mi się chyba rozregulowało) czy jestem w ciąży. Muszę powiedziec, ze ciąża bardzo skomplikowałaby nam zycie, to nie jest dobry moment na dziecko (mamy juz córeczkę i nie stać nas na drugie dziecko). Dodam, ze kochaliśmy się w 13. i 15. dniu cyklu, ale z prezerwatywą, jednak boję się, ze mimo tego zaszłam w ciąże, bo może jednak gumki były uszkodzone. Ja juz po prostu nie śpie po nocach, martwię sie. Napiszcie mi kobitki, jakie są te piersi na samym początku ciązy. Ja byłam w ciąży 3 lata temu i nie pamietam juz tego. A może nieotrzebnie panikuję?
|
|
|
|
|
|
|
|
mnie bolały jak tuż przed miesiączką-właściwie identycznie, więc tak sobie czekałam na nią, po 10 dniach tego bólu, zrobiły się olbrzymie, a ból stał się tak nieznośny, że nie mogę spać po nocach... myślę więc, że w tym momencie po bolesności piersi nie da się określić, czy może to być objaw ciąży... jeśli miesiączka nie zjawi się w przeciągu powiedzmy 2 dni, to zrób teścik-najlepsza recepta na niepewność... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A jednak ciąża... Dziś rano zrobiłam test, z początku wydawało się, że wynik jest negatywny, ale oglądając go któryś raz z kolei dostrzegłam, co prawda prawie niewidoczną, ale jednak druga kreskę. No i te piersi są duzo większe. Czułam, że tak będzie. Jakiego to trzeba miec pecha, żeby wpaść używając gumki!!!Jesteśmy z mężem załamani, mamy juz dziecko, mąz tylko pracuje i zupełnie nie wiemy, jak sobie poradzimy finansowo, jak juz teraz brakuje kasy...Ja miałam zacząc teraz szukać pracy, a tu znowu będę uwiązana w domu na 3 lata.Rany, wielu ludzi pragnie dziecka, mają środki, żeby zapewnic mu godziwe warunki, a jakoś im się nie udaje. A w naszym przypadku nie powodzi się nam najlepiej, robiliśmy wszystko, żeby nie dopuścić do ciązy, a tu prosze! Co za ironia losu!Ale cóż, nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. W tej sytuacji pozostaje mi tylko pozytywne myślenie, że wszystko sie jakoś samo ułoży, że damy rade...Zobaczymy, jak bedzie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj Koteczek.
W tej sytuacji trudno jest się wypowiadac.Myślę że dacie sobie z mężem rade.Musisz być pozytywnie nastawiona.Ja od 5 miesięcy razem z mężem staramy się o dzidziusia ale nic nam nie wychodzi.Wiesz jak jest,jak się chce to nie ma dzidziusia a jak nie to niewiadomo jak i dlaczego pojawia się nowe życie.Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję że wszystko wam się poukłada.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Koteczek... nie martw się, ja chciałam od października wrócić na uczelnię, ale mam tam do czynienia z chemikaliami i nie będę mogła-wykształcenie poszło w odstawkę, na dodatek mój facet to najbardziej nieodpowiedzialna i niedojrzała gadzina na ziemi-sam jest jeszcze dzieciakiem, choć ma 25 lat, a powiedz mu to wszystko w twarz to się ucieszy, że go komplementami obdarowujesz... a teraz jestem od niego zależna, choć chyba łatwiej by mi było utrzymać siebie i dziecko bez jego "pomocy", bo to chodzący pech, który uwielbia się zadłużać... ale muszę wierzyć, że wszystko będzie dobrze-nie mam wyjścia w końcu to dziecko jest teraz najważniejsze, poza tym kocham tą moją ciamajdę, o dziwo za to, że jest męski i ma kochane ciepłe oczy
druga sprawa jest taka, że nie bez powodu czeka się okresloną ilośc minut przy wykonywaniu testu ciążowego-po jakimś czasie może już przekłamywać, a jasli ty sie tak w niego wpatrywałaś długo, to może wynik wcale nie jest prawdziwy-w końcu początkowo wyglądał na negatywny...?
nie załamuj się, wierzę, że wszystko się ułoży i ty też musisz _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczyny...dzięki za ciepłe słowa Muszę Wam powiedzieć, że mimo wielu obaw w głębi serca czuję radość, że rośnie we mnie nowe życie. Co do tego nie mam już wątpliwości: nie mam okresu i te piersi zrobiły się takie duże i pełne!
Jednak najbardziej teraz obawiam się reakcji mojego ojca, u którego mieszkamy, na pewno będzie miał do nas pretensje. Nie wiem, co to będzie, ale może w końcu się z tym pogodzi i będzie się cieszył. Jak zaszłam w ciąże z pierwszym dzieckiem, to był zły na nas, a teraz kocha wnuczkę chyba najbardziej na świecie
Gosiu, trzymam za Was kciuki, na pewno Wam się uda i będziecie mieli upragnione maleństwo. Najlepiej by było, jakbyście gdzieś wyjechali, odpoczęli, pobyli trochę razem. Moja mama z ojcem też z początku nie mogli się doczekać dziecka, a jak wyjechali na wakacje, to się udało!Gosiu, bądź dobrej myśli, będzie dobrze!
fintifluszka...mój mąż też jest takim ciamajdą, chociaż jest już po 30-tce.Ma niezbyt dobrą pracę, ale od kilku miesięcy gra na giełdzie, jak do tej pory z niezbyt dobrym skutkiem. Jednak teraz ma większą motywację i mam nadzieję, że będzie się lepiej starał. Ja już mam na szczęście studia za sobą, od września chciałam zapisać dziecko do przedszkola i poszukać pracy, ale niestety plany się pokrzyżowały...Ale cóż, nie zawsze układa się tak, jak byśmy chcieli...Trzymam za Was kciuki, dacie sobie na pewno radę!Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki
|
|
|
|
|
|
|
|
Koteczek... napewno dacie sobie radę Nie zawsze da sie wszystko zaplanować, ale skoro jednak już to Maleństwo jest to jakiś tego jest powód Wychowujecie jedno dziecko to i z drugim dacie radę... Zobaczysz... Pozdrawiam, dbaj o siebie _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczyny! Wprost nie mogę w to uwierzyć, ale dostałam okres!!!!! Zastanawiam się tylko, dlaczego wczoraj na teście wyszła ta druga kreska(ale prawie jest niewidoczna). Jednak podobno 50% ciąż ulega samoistnemu poronieniu podczas okresu.
Jest mi głupio, że tak panikowałam, niepotrzebnie zawracałam Wam głowę. Sorki...Dzięki wszystkim za dobre słowo. Pozdrawiam Was serdecznie
|
|
|
|
|
|
|
|
Koteczek... wcale pewnie nie byłas w ciąży... Sama pisałaś, że długo się wpatrywałaś, więc niekoniecznie to musiała być kresta świadcząca o ciązy... Poza tym jednak testy nie dają 100% pewności...
Cieszę się, że się cieszysz.. _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
A nie mówiłam...? że liczy się wynik po tych 3 czy 5 minutach, a to co później już nie ważne... tak sie długo wpatrywałaś w ten test, że aż wywołałaś tą druga kreskę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale ze mnie niesamowita panikara!!! To już nie pierwszy raz wydawało mi się, że jestem w ciąży. A wszystko przez te niezbyt regularne cykle, raz mam 27 dni , raz28, 29, 30, a teraz 31. Mozna się naprawde niezle zakręcić. Zastanawiam się nad pigułkami, przynajmniej będę miała spokój, bo jakoś nie ufam gumkom zbytnio. Pozdro dziewczyny!
|
|
|
|
|
|