|
|
|
|
|
|
witam kochnae forumowiczki, planujemy z moim narzeczonym slub i w wusmie jeszce nie wiemy do czego zaczac zlatwianie spraw z tym zwiazanych, jak to zrobic, jak wygladaja nauki przedmalzenskie ile trwaja, itd. jestesmy totalnie zieloni:) wiec prosze o rade doswiadczone kobietki pomozcie
ps. chcielibysmy wziac slub w lato 2009
pozdrawiam i bede wdzieczna za kazda odpowiedz _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
madlen20 gratulacje
w sumie macie jeszcze dwa lata, więc sporo czasu zostało, na około rok przed planowaną datą ślubu trzeba zamówić salę weselną (z doświadczenia wiem, że sale gdzie można wprowadzić własną ekipę gotującą bardzo wcześnie są rezerwowane, później możesz zarezerwować salę w restauracji, hotelu - chociaż tutaj też musisz się liczyć z około 10 miesięcznym wyprzedzeniem, chyba ze względu na cenę najmniej oblegane są pałace i zamki) ale najlepiej jeśli zadzwonisz albo odwiedzisz miejsce gdzie chcecie mieć wesele i dopytasz o szczegóły
dobrego fotografa też musisz zamówić na około rok przed ślubem, no i oczywiście termin w kościele (w mojej parafii już na 14 miesięcy wcześniej trzeba zamawiać)
nauki przedmałżeńskie możesz robić w dwóch trybach:
1) przez miesiąc (są cztery spotkania w miesiącu po około 2 godz.)
2) w weekend (tylko wtedy musisz spędzić prawie całe dwa dni)
a gdzie planujesz ślub i wesele? _________________ Pozdrowienia dla Misia
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje tortinko za pomoc, slub i wesele planujemy w rezydencji Legrams nad morzem chociaz to sa jak narazie tylko teoretyczne plany:) www.legrams.afr.pl to wlasnie tam:) juz nie koge sie doczekac wesele ma byc tak na ok 50 osob i tez jeszce nie wiemy ile musimy miec na to funduszy, ale juz zbieramy. serdecznie dziekuje za gratulacje _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
heh... to ja mam zupełnie na odwrót, bo nie mogę sie ciągle zdecydować, czy na pewno chcę brać ślub w tym roku-z doświadczenia wiem, że zdecydujemy sie w ostatniej chwili, nie cierpie niczego planować i trząść się nad jakimś zdarzeniem-przeważnie jeśli jakiś drobiazg nie wypali to już wszystko jest do kitu i nagle nawala się ogromne rozczarowanie... nie wiem, po prostu tak nie umiem... ale najlepiej jest chyba załatwić termin w kościele i urzędzie-wtedy można zająć się załatwieniem miejsca na ucztowanie, a reszta...jak zaczniecie to samo się potoczy, wszystko się wyklaruje, jak będziecie wiedzieli czego chcecie to będziecie wiedzieli co robić dalej żeby było dobrze-nie zapominaj, że nie o uroczystość i ładną sukienkę w tym wszystkim chodzi!!! nawet jak cos nie wypali-to NIE jest najważniejsze! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
wiem fintifluszko ,ze to nie chodzi tylko o uroczystosc i biala sukienke, ale chyba nie planowalibysmy tego wszystkiego gdyby nie bylo tej wielkiej milosci miedzy nami. z jedenej strony nie moge sie doczekac, ale nie samej uroczystosci tylko tego zeby juz byc jego zona, a z drugiej troche boje sie tego zalatwiania latania po zswiadczenia , tego ze moze cos pojsc nie tak itd itp. ale bedziemy musieli to jakos przezyc zeby juz wrescie byc oficjalnie razem _________________
edytowany: 1 raz | przez madlen20 | w dniu: 29-04-2007 18:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Parę lat temu wychodziłam za mąż. W kwietniu poszliśmy do księdza, zarezerwowaliśmy termin na sierpnia tego samego roku. Nastąpiła rezerwacja sali. A sukienkę kupowałam na 2 tygodnie przed ślubem i wszystko było dostępne. 2 lata wcześniej nie wiedziałam, czy będę chciała wychodzić za mąż. Inna sprawa, że wcześniej sukienki nie opłacało się kupować bo pisanie i obrona pracy magisterskiej w lipcu spowodowała spadek masy ciała więc sukienka kupowana przed samym ślubem była ok. W życiu nie ma co się spieszyć z tak ważnymi decyzjami:-) Powodzenia!
|
|
|
|
|
|
|
|
teresab to miałaś dużo szczęścia, że w kwietniu był jeszcze termin na sierpień, bo teraz wszystko trzeba zamawiać z rocznym wyprzedzeniem, a już na letnie miesiące to na bank a gdzie miałaś wesele? _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
cóż nie jestem obeznana tak jak Wy, drogie Panie, ale z tego, co pamiętam moje siostry najpierw załatwiały terminy w kościele, salę i orkiestrę. sukienkę najlepiej wybierać z miesiąc przed ślubem, ponieważ waga może się zmienić i wtedy wymarzona suknia może nie leżeć tak jak powinna. trzeba też w miarę w cześnie ustalić listę gości.Gratuluję Madlen20
|
|
|
|
|
|
|
|
ja wychodzę za mąż w lipcu i wszystkie formalności załatwiałam już w listopadzie tz. sale, kucharke, zespół i kamerzyste a suknie zamowiałm już w lutym.
|
|
|
|
|
|
|
|
a moim zdaniem juz mozesz zamawiac kucharki i orkiestre a nawet fotografa i kamerzyste.bo jak ja bralam slub to tak okolo rok wczesniej zamawialam wszystko i chyba jakies szczescie mielismy bo akurat ten termin mieli wolny.wiem ze w moim rejonie dobre kucharki i orkiestra na przyszly rok sa zajeci
|
|
|
|
|
|
|
|
Gratulacje Madlen...
Chętnie czytałam sobie ten temat, bo również z Nażeczonym planujemy ślub na lato 2009.
Trochę mnie to przeraża, zn całe to planowanie, ale wydaje mi się jak zacznie się od jednego to reszta już sama się potoczy, jedno będzie wynikać z drugiego
W te wakacje będziemy oglądać sale, żeby zorientować się co i jak, ale zdecydujemy się pewnie na początku roku 2008(styczeń, luty)... Nauki przedmałżeńskie w przyszłe wakacje chcemy zrobić...
Dziel się jak Wam będą szły przygotowania, pozdrawiam _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|