|
|
|
|
|
|
No ja wiem że nigdy nic nie wiadomo... Ale tu nie chodzi o to kto kiedy zaszedł w ciążę i po ilu latach. Jesli okaże się , że to samoistne poronienia to próby dalszego zachodzenia w ciążę znów mogą się kończyć poronieniem. Ostatnio prawie pożegnałam się z tym światem. Zyję dzięki temu że mąż był akurat w domu. A co by było gdyby go nie było? Kiedy mam krwawienia eje się ze mnie jak woda z kranu a ja przez 6 dni w tygodniu jestem sama w mieszkaniu. Boję się, on też. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
dziewczyny, ja jadę po wyniki tej nieszczęsnej bety, bo już z pracy wychodzę. Dam znać jak wyszły.Choć pewnie jak zawsze. Ja się chyba jednak przeziębiłam, bo cały czas mam stan podgorączkowy.
Trzymajcie się ciepło w ten weekend, bo ma być wyjątkowo nieprzyjemnie pogodowo:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Genesisi przykro mi i ..faktycznie to zmienia postać rzeczy. Nie wiem gdzie się leczysz i gdzie mieszkasz, ale może powinnaś skonsultować się z innymi lekarzami. Znam klinikę prywatną do której kobiety z całej polski przyjeżdżają .Sprawdzona sam u nich się leczyłam. Jest w Warszawie. Gina która mnie prowadziła kiedy dość długo wyjaśniała mi powody dla których może nastąpić samoistne poronienie . Maja opracowane metody leczenia pewnych przypadków. Jeśli będziesz chciała to podam ci namiar.
|
|
|
|
|
|
|
|
Do Warszawy trochę daleko... Byłam już u kilku lekarzy i wszyscy zgodnie twierdzą to samo, ze zdrowa jak ryba. Wiem, z jakich powodów następują samoistne poronienia ale żaden w moim przypadku nie pasuję bo fizycznie jestem zdrowa i nikt żadnego leczenia nie podejmie na zdrowej, na nic nie skarżącej się kobiecie. Poza tym poroniłam już raz pod koniec 7 miesiąca ciąży. W ogóle kobiety w mojej rodzinie mają problemy z ciążami. I tez biorą pod uwagę geny bo kobiety z mojej strony rodziny mają tylko po jednym, góra po 2 dzieci a przy okazji po kilka czy kilkanaście poronień.
Nie wiem jak to będzie. Za kilka dni mam mieć @, potem będziemy się pzez cykl zabezpieczać i zobaczymy czy krwawienia jakieś wystąpią. _________________
edytowany: 1 raz | przez Genesis | w dniu: 12-09-2008 14:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Morelka mam zupełnie to samo co ty .... dziś jak wracałam z pracy do domu i i teraz zresztą też mam ślinotok i takie uczucie mdłości, ale czy te mdłości nie za wczesnie występują ??? i tez boje sie zrobić test .... ale 15 stego chyba sie jednak zdecyduje _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
witam moje kochane staraczki.
gratuluje nowym mamusia .
Genesis bardzop mi przykro, ale moze nie poddawaj sie jeszcze moze jeszcze uda Ci sie zafasolkowac i donosic ciaze.
bede trzymac kciuki za Ciebie.
a ja mam dzisiaj 25 dc powinnam dostac @ ale jej nie ma.
nic mnie nie boli, cisza.
tylko tem peratura od kilu dni mi sie utrzymuje
37,1 lub 37
jutro ide na wesele i nie wiem co z tego wyjdzie.
ale nie nastawiam sie za bardzo, co ma byc to bedzie.
pomidorex trzymam kciuki za Twoje wyniki bety. _________________
edytowany: 1 raz | przez justyna26 | w dniu: 12-09-2008 16:02
|
|
|
|
|
|
|
|
dziewczynki nie miarzyłam jakiś czas temp. ale dziś zmierzyłą po pracy temp w pochwie i mam 37, 1 więc czyżby ???? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny.
Genesis mam nadzieje, że Twoja decyzja spowoduje, że zajdziesz w ciążę i bez komplikacji donosisz ją. Podobno "wyluzowanie" w takich przypadkach jest najbardzie wskazane. I często zdaje egzamin.
Justyna26 ja mam również 25 dc. Cykle mam 28 dniowe. Czyli @ pokaże się w poniedziałek. Mam powiększone już od 19dc piersi i bolące, i pobolewa mnie brzuch. Ale pewnie i tak przyjdzie ta wredna @.
Dzisiaj o 22 mam wizyte u gin. Troche się boję co powie. Jaka podejmie decyzje z tą moja nadżerką. I ogólnie, zawsze boję sie wizyty u gin.
Trzymam kciuki dziewczyny!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
oj dziewczyny chciałabym... Wyluzowani my byliśmy przez prawie 2 lata. I jakoś nic. Ale decyzja podjęta. Jeśli w nowym cyklu nie wystąpią krwawienia to zaczynam brac tabletki antykoncepcyjne. Dzieci są ważne ale nie za wszelką cenę. Zresztą nie jestem sama, mam męża i jest najważniejsza osobą w moim zyciu. _________________
edytowany: 1 raz | przez Genesis | w dniu: 12-09-2008 16:32
|
|
|
|
|
|
|
|
w tej chwili żadna z nas nie przyzna Tobie razcji bo za bardzo jesteśmy nastawione na bycie mamuśkami. Natomiast gdybyśmy były w podobnej do Twojej sytuacji decyzja byłaby w większości przypadków identyczna. Nasi mężowie i rodziny nie pozwoliliby nam na takie ryzyko. Bo który z naszych mężów chciałby nas stracić???? Postawmy sie w Twojej sytuacji. To bardzo trudna ale rozsądna decyzja. Martwię sie tylko, że adopcja nie wchodzi w grę w waszym przypadku. Byłoby to lekarstwo na to cierpienie.
Trzymaj sie!!!Pozdarwiam ciepło!
Dziewczyny pierwszy raz zmierzyłam sobie (tam!!!) temperaturę. Mam 25dc jak już pisałam a tem. 37,3. Czy to dobry znak???
Pozdarwiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
hehe agnieszka ja tez zadałam podobne pytanie i tez jeszcze nie wiem ale ponoć ciąża jest wiarygodna jeesli temperatura utrzymuje sie taka sama przez kilka dni i lepiej rano mierzyc a nie jak ja to teraz zrobiłam z głupa po południu _________________
|
|