|
|
|
|
|
|
Serenity nie wogóle nie obraziłabym się za to stwierdzenie. Wczoraj zaraz po pracy poszłam sobie jak nigdy zamiast do domu to do koleżanki na kawe i ciacho. Mąż zadzwonił po 20 minutach mojego spoźnienia i prosił żebym przyszła do domku bo coś chce mi powiedzieć i coś dla mnie ma. No to dopiłam kawke i poszłam do domku. Mąż otworzył mi drzwi z dość poważną miną co mnie troche zdziwiło. Na stole stał ugotowany obiadek mój ulubiony co już wogóle mnie zatkało...pomyślałam sobie że chyba mu odbiło bo na dodatek okazało się że wysprzątał całe mieszkanie na błysk, pozmywał naczynia, pomył podłogi i wypastował, umył łazienkę, powycierał kurze no dosłownie zrobił wszystko i tym mnie tak zaskoczył jak tlyko on potrafi mnie zaskoczyć. Obok obiadku leżała duża czerwona kartka z napisem Kocham Cie. Stałam przy drzwiach jak wryta i zastanawiałam się czy ja napewno weszłam do naszego mieszkania??
Mąż cierpliwie czekał aż skończe obiadek, po czym odrazu przeszedł do rozmowy. Powiedział że przemyślał swoje postępowanie i że wie że mnie od kilku dni rani swoim zachowaniem. Niechce patrzeć na mnie smutną ani popłakującą w koncikach tak żeby nie widział. Powiedział że jestem jego żoną, najważniejszą kobietą w jego życiu,matką jego przyszłych dzieci i bardzo bardzo mnie kocha. Mieszkanie będzie stało na nas oboje tak jak tego chciałam, przyznał się (a to mu się żadko zdarza) że popełnił błąd i powiedział że bardzo się stara żebym była przy nim szczęśliwa bo naprawde na to zasługuje.
Co więcej podzielił nasze obowiązki tzn. ja jako że pracuje cały tydzień mam ich mniej a on jako że w tygodniu ma 3 dni wolne ma ich więcej. Obiecał że sprzątać bedziemy razem jak przystało na życiowych partnerów to samo z gotowaniem. (Prała będe sama bo niechcem mieć białych rzeczy w różnych kolorach).
Podsumowując jestem jeszcze w takim szoku że ten kto podmienił mi męża chyba mi go zwrócił
Znowu jestem szczęśliwa _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan! Jak to milo przeczytac takie posty Ciesze sie bardzo ze wszystko sie wyjasnilo i ze znow czujesz sie szczesliwa. Zycze Ci aby tak bylo ZAWSZE! _________________ Wiara, nadzieja i oczekiwanie....
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Dziewczynki.coś się u mnie zmieniło a właściwie we mnie wczoraj w pracy dowiedziałam się, że moja koleżanka jest w ciąży.starali się z mężem ponad rok.ona ma 31 lat. a ja. ja się naprawdę ucieszyłam.zero zazdrości i smutku. jestem w szoku dziewczyny się śmieją bo najpierw poszły z brzusiami dwie Monisie a teraz jedna Kasia. więc niedługo moja kolej :)buziolki i miłej soboty.
Megan naprawdę się cieszę, ze wszystko się wyjaśniło :* masz buziolka ode mnie :* _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
p_aulina ja też mam nadzieje że ciężkie chwile już za mną ale jako racjonalistka podejrzewam że co do remontu i urządzania mieszkania też pewnie wyjdą małe spory ale mam nadzieje że na tyle małe aby uniknąć poważnych kłótni.
KasiuGW to bardzo dobra reakcja. Dobrze że cieszysz się razem z koleżanką. Najważniejsze to się nie złamywać. Ja sobie dałam spokój w zeszłym miesiącu i nawet mąż zauważył że jestem całkiem inna. Nasze relacje co do przytulanka bardzo się poprawiły co cieszy męża jak i mnie. Nie traktuje go jako narzędzie do rozmnażania tylko ciesze się ze zbliżenia.
Dzisiaj mam 16dc w tym 7 dzień płodny z czego we wszystkich 6 dniach płodnych przytulaliśmy się i to mąż inicjował zakończenie we mnie mimo że jakiś czas temu chciał odczekać 2 lata. Chyba mu się udzieliła moja radość z przytulania a nie ciągłe nastawianie się że tym razem musi się udać Mam nadzieje że mój wyjątkowy spokój i przytulanka w tym cyklu przyniosą upragniony efekt...ale nawet jak tak się nie stanie to i tak nie będe rozpaczała. W końcu przyjdzie i nasza pora _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan Bardzo się cieszę, że Twój mąż postąpił tak jak to opisałaś. Czytając Twoją wypowiedź aż mi się buzia uśmiechała Malutkimi kroczkami, a w końcu dojdziecie do pełni szczęścia 3mam kciuki oby tak dalej. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan, ciesze się, że między Tobą a mężem wszystko się wyjaśniło Oby tak dalej.
U mnie sytuacja bez zmian, ale już się tak nie smucę, albo po prostu mój zapas łez sie na razie wyczerpał
Wczoraj dałam do zrozumienia mężowi, że nie dam sobie w kaszę dmuchać, ani sobą pomiatać i jak chce zostać ze mną to na moich warunkach a jak mu się nie podoba to niech spada. Byłam zimna i opanowana. Zero łez i krzyków. Był o szoku i chyba mi nie uwierzył.Więc teraz muszę być tylko konsekwentna. Mam nadzieje, że mi się uda. A jeśli odejdzie, na pewno będzie cięzko, ale będę musiała sobie poradzić. Teraz liczy się tylko moje szczeście, a nie jest powiedziane, że tylko z nim mogę je osiągnąć, mimo, że bardzo chcę. Nie wiadomo co mi jeszcze życie przyniesie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie dziewczynki.To prawda ze jak ktos jest dobry az za bardzo to sa takie osoby ktore czasem nie potrafia tego docenic.Ja przekonalam sie na wlasnej osobie.Bylam za dobra dla meza robilam wszystko w domu a on jak wracal z pracy to obiadek mial na stole zjadal i do kompa siadal grac. A na mnie nie zwracal uwagi mial w nosie wszystko inne nawet mnie.Nie wytrzymalam powiedzialam dosc. I jak gral to podeszlam i wylaczylam mu komputer.Byl bardzo zbulwersowany tym powiedzial mi bardzo przykre slowa.Nastepnego dnia po pracy nie wrocilam do domu tylko do rodzicow nie odbieralam jego telefonow spalam u rodzicow i tak przez pare dni przeczymalam go chcialam aby zrozumial co zrobil. _________________ ,,Spij Aniołku,,
|
|
|
|
|
|
|
|
I co Anka zrozumiał? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
...po paru dniach odebralam od niego telefon.Przyjechal po mnie do rodzicow.W domu czekal na mnie wielki bukiet moich ulubionych kwiatow.Powiedzial Przepraszam wybatrzylam ale od razu oszczeglam ze od tej pory wszystko sie zmieni.Ze ja nie bede robila sama wszystkiego w domu. Teraz jet Super miedzy nami dogadujemy sie BARDZO DBRZE Moj maz jest teraz kochanym Mezem Od tego czasu ale o tym co bylo dawno to juz nie myslimy. A TY Madziu25 nie ulegaj postaw na swoim i badz konsekwetna.Nie bede nic wiecej CI doradzac zeby nie zrobic jakiejs gaffy.Ale jestem z Toba i jest mi naprawde przykro ze jestes w takiej sytuaci BUZE BUZIOLE DLA CIEBIE _________________ ,,Spij Aniołku,,
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki wielkie. Naprawde cieszę się, że trafiłam na to forum. Dajecie mi dziewczyny tyle wsparcia, dzięki Wam jestem silniejsza. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
megan22 ja rowniez ciesze sie ze juz miedzy Wami ok ale powiem Ci ze nawet gdyby Twoj maz zapisal cos tylko na siebie, albo wzial kredyt czy kupil cokolwiek to jesli jestescie malzenstwem i nie podpisywaliscie przed malzenstwem intercyzy, to to wszystko jest rowniez Twoje i mmasz do tego takie samo prawo jak maz, a w razie rozwodu (odpukac) dzielicie sie wszystkim po rowno Wiec to nie jest takie wszystko latwe pozdrawiam! _________________ Zdarzają sie takie chwile, że ma się ochotę przytulic nawet jeża...
|
|