|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Kto częściej zdradza w związku?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
56% osób biorących udział w ankiecie uważa, że to mężczyźni częściej zdradzają, 6% że kobiety, a 37% twierdzi, że nie ma reguły...
|
|
|
|
|
|
|
|
myślę, że nadal myślimy stereotypami sądząc, że to mężczyźni częściej niż kobiety zdradzają w związkach, w końcu jak już chemia zadziała... _________________ Pozdrowienia dla Misia
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm...może i faktycznie myślymi stereotypami,
Ale czy do końca?... Mnie coś tam w środku mówi, jednak, że faceci mają ciut większe skłonności do skoku w bok...
Jedno jest pewne w społeczeństwie bardziej piętnowane są zdradzające kobiety niż mężczyźni... A to już mi się nie podoba. Zdrada to zdrada, nie ma znaczenia płeć... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby zadać takie samo pytanie na forum typowo męskim wyniki mogłyby być odwrotne _________________ pozdrawiam
Renia
|
|
|
|
|
|
|
|
Hehe...być może, ale nie jestem tego taka na 100% pewna Kilka razy zdarzyło mi się rozmawiać na ten temat z facetami, i w większości są jednak zdania, że to oni się częściej dopuszczają zdrady Nie wiem, może miałam do czynienia z takimi przypadkami po prostu _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
według mnie wynik ankiety jest efektem tego, że jakby nie patrzeć jest to "babskie" forum... moim zdaniem kompletnie nie ma reguły, ale zgadzam się z CattieBrie-to kobiety są bardziej napiętnowane jeśli zdradzą, być może wynika to z faktu, że kiedyś to w większości panowie byli tymi zdradzającymi i przyjęło się w społeczeństwie, że jest to "normalne", aczkolwiek ja jako osoba, której się nieco powinęła noga, troszkę sama straciłam do siebie szacunek... kobieta powinna być mądra i dobra, nie powinny kierować nią instynkty... jest strażniczką domowego ogniska i źródłem bezinteresownej miłości-powinna być przykładem i żyć tak, aby zasługiwać na szacunek ze strony swojego mężczyzny i wszystkich innych... to powinno się tyczyć również samców, ale oni wciąż jeszcze nie wyszli z epoki kamienia łupanego... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
fintifluszka napisała: |
kobieta powinna być mądra i dobra, nie powinny kierować nią instynkty... jest strażniczką domowego ogniska i źródłem bezinteresownej miłości-powinna być przykładem i żyć tak, aby zasługiwać na szacunek ze strony swojego mężczyzny i wszystkich innych... |
Już mi zaczęła burzyć krew jak to czytałam na szczęście dodałaś to o epoce kamienia łupanego, hehe...
Zarówno mężczyzna jak i kobieta powinna żyć tak, żeby zasługiwać na szacunek po pierwsze swój własny a potem partnera i innych...Oboje też powinni dbać o ognisko domowe...
Może faktycznie stereotyp, że łatwiej zaakceptować zdradę faceta niż kobiety, dalej pokutuje, ale nie można generalizować...Wśród tych z "epoki kamienia łupanego" są naprawdę Wspaniali Mężczyźni... Sama na takiego trafiłam :)Wam też takich życzę _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 15-04-2007 19:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście, że powinno się to tyczyć obu stron, ale ja mimo wszystko czuję swoją emocjonalną wyższość nad mężczyznami, którzy są jednak nieco płytcy... mój mężczyzna ma romantyczną duszę,jest bardzo wrażliwy, pisze wiersze, gra na gitarze, ect, ect... ale ma również potrzebę bycia na piedestale-w centrum uwagi, lubi przewodzić i nie cierpi odmowy... zmierzam do tego, że wszyscy faceci mimo wszystko są "gorsi" i a sama czuję się zobowiązana do bycia lepszą i mądrzejszą od nich...w domu dziennie goszczę wielu znajomych mojego faceta, co nawet gdy jestem na niego zła, pozwala mi zrozumieć, że nie jest taki najgorszy, bo większość jego kumpli, którzy traktują mnie jak jednego ze swoich i są przy mnie pozbawieni wszelkich hamulców... to zwykłe neandertale, które przy innych kobietach ozdabiają się nieco w piórka i próbują skrzętnie ukryć swoje chamskie samcze odruchy... to taka troszkę inna rasa-nie uważam, że im powinno się wybaczać więcej z racji tego, że są bardziej prości od nas-wręcz przeciwnie... w tej wypowiedzi chodziło mi tylko o to, że sama uważam, że dążąc do zrównania płci nie możemy zapominać, że to my jesteśmy matkami... zasługujemy na dużo więcej od całego świata... mój mężczyzna mówi, że moje ciało jest dla niego świątynią-ot co... _________________
|
|
|
|
|
|