|
|
|
|
|
|
Tak się nad sobą zastanawiam. Mam 20 lat i jeszcze nigdy nie byłam z żadnym facetem dłużej niż 2-3 miesiące. Nie miałam ich wielu, z większością się raczej spotykałam niż byłam na prawdę. Zastanawiam się z której strony padały błędy. Z mojej? Pewnie w większym stopniu. Czasem sama ze sobą nie umiem wytrzymać, więc trudno Im się dziwic...Chciałabym być wreszcie szczęśliwa i zakochana. Kiedy widzę na ulicach obejmujące się pary ogarnia mnie gniew, smutek, i wszystko inne co można kojarzyć z zazdrością. Ludzie samotni są wiecznie smutni. Nawet jeśli na zewnątrz pokazują, że wszystko jest w porządku.
Chciałam się tylko wygadać.. _________________ ale o co chodzi ??
|
|
|
|
|
|
|
|
Lepiej byc samotnym i smutnym niz byc z kims i tez tylko sie smucic. To chyba mniejszy zal.
|
|
|
|
|
|
|
|
witaj lelou, masz dopiero 20 lat, w sumie nic w tym złego że do tej pory nie spotkałaś jeszcze tego jedynego, z którym chciałabyś być do końca życia... albo dłużej
lelou napisała: |
Chciałabym być wreszcie szczęśliwa i zakochana. Kiedy widzę na ulicach obejmujące się pary ogarnia mnie gniew, smutek, i wszystko inne co można kojarzyć z zazdrością. |
Tak, ale nie na siłę, nic dobrego wówczas z tego nie wyniknie. Być może za bardzo pragniesz być szczęśliwa i kochana.
lelou napisała: |
Czasem sama ze sobą nie umiem wytrzymać, więc trudno Im się dziwic... |
Nie napisałaś czym objawia się Twoje zachowanie więc trudno się wypowiadać, napewno cieżko próbować układać sobie życie z kimś, kto sam ze sobą nie jest w stanie wytrzymać Z drugiej strony być może jesteś bardzo wymagającą kobietą, dlatego kolejni faceci bardzo szybko tracą na wartości w Twoich oczach.
pozdrawiam cieplutko _________________ pozdrawiam
Renia
|
|
|
|
|
|
|
|
zycze wszystkiego dobrego _________________
|
|