A moje dziewczyny znowu chore.
Ten okres jesienny zawszemnie wykańcza. Co rok żyje nadzieją że wreszcie choć starsza wyrosła z tego zaziębieniania się i będzie lepiej, a tu nic.
Daje jej Algi morskie (spirulina) i olej z wątroby rekina, esberitoks - i nic. W zeszłym roku jakoś to było, antybiotyk tylko raz i drobne przeziębienia. Także udało się że nie opuściła ani jednego dnia w szkole. Za to teraz czuję coś, że będzie gorzej.
Może znacie dobre, sprawdzone sposoby na uodpornienie dzicka??
edytowany: 1 raz | przez kiki | w dniu: 26-09-2007 10:15