|
Rzeźby pochodzą w większości z kolekcji Państwa Anny i Macieja Formanowiczów oraz Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie.
Kim jest Śledź? Znakomitym rzeźbiarzem, ciekawym w swych kompozycjach wielopostaciowych, świetnie operującym kolorem. Rzeźbi precyzyjnie w jednym klocu drewna, nigdy nie powtarza się podejmując ten sam temat. Pociągają go tematy smutne, bolesne. Można go nazwać mistrzem Drogi Krzyżowej. Punktem wyjścia jest wiara, stała kontemplacja treści ewangelicznych. Nie inspiruje się ikonografią kościelną, kompozycja wynika z głębokiego przeżycia i własnej interpretacji czytanego tekstu. Nadaje to szczególną wartość jego dziełom. W odróżnieniu od tradycji ludowej są to zawsze portrety zbiorowe. Jest w panoramie sztuki polskiej artystą osobnym, nie ludowym, nie związany ze sztuką współczesną, a nawet dawną. Nie z kategorii ekspresji psychopatologicznej. Osobny.
Roman Śledź urodził się w 1948 roku w Malinówce, gmina Cyców (obecnie woj. lubelskie) i mieszka tam do dziś. Rzeźbić zaczął pod koniec lat 60-tych, ale przez wiele lat nie znajdował zainteresowania dla swojej twórczości. Nie mieścił się w utartych szablonach sztuki ludowej, nie miał też ukończonej żadnej uczelni plastycznej, by mógł być uznany za twórcę profesjonalnego. Przekładało się to w praktyce na brak możliwości wystawiania i sprzedaży jego prac. Na szczęście nie zrażony tym rzeźbił dalej. Pierwszą wystawę prac Romana Śledzia zorganizowała w 1978 roku Cepelia – sukces był ogromny. Od tego czasu twórczość jego znalazła się w szerokim obiegu, a prace znajdują się w zbiorach muzealnych i kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą. Rzeźbił kilkakrotnie Stacje Drogi Krzyżowej do kościołów, m.in. w Niemczech, ma liczne zamówienia krajowe i zagraniczne. Odnoszone sukcesy nie zmieniły jego stosunku do tworzonych prac. Wciąż na nowo przeżywa dramat Golgoty, co tak czytelne jest w autentyczności i zmysłowości przedstawiania bólu i cierpienia, w ekspresji postaci tworzonych z wielką wrażliwością i poczuciem ładu kompozycyjnego.
|