|
Słoneczna pogoda, świeże ze powietrze, zabawy na trawie i … smakołyki!
Każdy kto ma dzieci wie, że takie imprezy burzą zaplanowany starannie przez rodziców plan posiłków. Dzieci pomiędzy zabawa łapią w rękę przekąskę i biegną dalej. Nie ma mowy o zjedzeniu obiadu, a nawet kilka spokojnych chwil zarezerwowanych na tort jest trudnych do wyegzekwowania od naszych maluchów.
Zazwyczaj myśląc o kinderbalu przed oczami staje nam stół zastawiony słodyczami, kolorowymi napojami i chipsami. Oczywiście niewielka ilość takich rzeczy nie zaszkodzi ale urodziny to nie jest dobra okazja do folgowania w tak ważnych sprawach jak nawyki żywieniowe. Słodycze powinny być zarezerwowane na deser, chipsy raczej w ogóle nie powinny znajdować się w menu ani dziecka ani dorosłego.
Dlaczego jednak nie pozwalać na niezdrowe przekąski nawet przy tak wyjątkowych okazjach? Z bardzo prostego powodu. Urodziny, wraz z całą oprawą w postaci balonów, prezentów i tortu są zarówno dla jubilata jak i jego gości niezwykle atrakcyjnym i wyjątkowym wydarzeniem. To co podamy tam do jedzenia także będzie dla naszych maluchów niezwykle i wyjątkowe. Lepiej więc zadbać o zdrowe menu, pokazać że to owoce, bakalie i domowe ciasta zasługują na honorowe miejsce na urodzinowym stole. Konsekwentnie pokazując dzieciom jak i co należy jeść, będziemy mieli z pewnością większy wpływ na ich przyszłe wybory żywieniowe.
Na urodzinowym stole wspaniale sprawdzą się świeże owoce sezonowe i domowe ciasta. Piekąc samodzielnie mamy pełną kontrolę co do jakości składników w nich użytych. Jeśli jesteśmy na bakier z pieczeniem możemy zawsze poprosić kogoś bliskiego lub mamę kolegi naszego dziecka o pomoc. Zamiast już wspomnianych chipsów, chrupek i krakersów do przegryzania najlepsze będą orzechy i bakalie. Nie dość, że są bardzo energetyczne to posiadają także wiele cennych i niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu składników. Musimy jednak pamiętać aby pochodziły one ze sprawdzonego źródła. Najlepiej kupować bakalie dobrej jakości, w zamkniętych szczelnie opakowaniach (np. Bakalland), wtedy będziemy mieć pewność, że nie są niczym zanieczyszczone i nie utraciły swoich cennych składników tak jak bakalie kupowane ze skrzynek na targu, wystawionych na działanie słońca, powietrza i owadów.
Poniżej przepis na racuchy z rodzynkami. Niewielkie porcje będą w sam raz pasowały do dziecięcej rączki, a ich zjedzenie nie wymaga nawet użycia sztućców. Pamiętajmy, że żywienie idzie zawsze w parze z naszą kondycją. Zdrowa kuchnia wcale nie musi być nudna ani trudna. Z biegiem lat dzieci na pewno te starania docenią. Pozostaje nam tylko życzyć 100 lat w zdrowiu!
Racuszki z rodzynkami
Składniki: 2 szklanki mąki; 4 jajka; ok. 400 ml mleka; 40 dag twarogu; 3 dag drożdży; 6 łyżek cukru; garść rodzynek; cukier puder; sól; olej
Przygotowanie: Drożdże rozetrzyj z cukrem, łyżką mąki i ciepłym mlekiem. Odstaw do wyrośnięcia. Jajka rozmieszaj z pozostałą mąką, solą i rozczynem. Dodaj pokruszony twaróg i rodzynki, wymieszaj, znów odstaw. Na patelni rozgrzej sporą ilość oleju. Kładź na niej racuchy twarogowe, smaż na rumiano. Osącz, posyp cukrem pudrem.
|