|
Piotr Murawski, szef kuchni Knorr, radzi, by eksperymentować i przyrządzać w domowej kuchni chłodniki z różnych części świata.
Zanim przystąpimy do kulinarnych eksperymentów, szef kuchni Knorr udziela kilku rad, o których warto pamiętać podczas gotowania chłodników. Przede wszystkim przyprawiamy je przed schłodzeniem i, co ważne, powinny być one mocniej doprawione niż zupy gorące. Po schłodzeniu smaki stają się bowiem mniej intensywne.
Najsmaczniejsze chłodniki to te podawane na drugi dzień po przygotowaniu. Należy przechowywać je w lodówce co najmniej 6 godzin, ponieważ w niskiej temperaturze składniki trudniej się łączą. Warto wiedzieć, że nie zawsze do przygotowania chłodnika musimy używać śmietany. Zamiast niej możemy wykorzystać kwaśne mleko, maślankę, jogurt lub kefir. I jeszcze jedna cenna wskazówka kucharza Knorr, Piotra Murawskiego: „Znakomitym uzupełnieniem chłodnika bywa musztarda, która podkreśla jego kwaśny smak. Warto więc dodać do zupy kilka jej łyżek”. A teraz już czas na kulinarną podróż śladem pysznych chłodników!
Kierunek wschód, czyli tradycyjna okroszka
Ten chłodnik to tradycyjne danie kuchni rosyjskiej. Przyrządzany jest na bazie kwasu chlebowego, z dodatkiem mięsa, ogórków i ugotowanych na twardo jaj. Zupa podawana jest na zimno ze śmietaną. Często jej smak wzbogacany jest szynką lub kiełbasą pokrojoną w kostkę. Okroszka znakomicie sprawdzi się w upalne dni – zaspokoi nasz głód i orzeźwi.
Francuska… prostota, czyli Vichysoisse
Choć kuchnia francuska kojarzy nam się jako niezwykle wyrafinowana, to właśnie z niej pochodzi bardzo prosta w przygotowaniu zupa Vichysoisse. Gęsta, kremowa, pyszna. Przyrządzana z kilku prostych składników: ziemniaków, pora, szczypioru. Dodatek łososia sprawi, że będzie bardziej wykwintna – idealna, by ugościć rodzinę lub przyjaciół. W przypadku tego francuskiego chłodnika prostota oznacza pyszny smak, za którym zatęsknimy już wraz z ostatnią zjedzoną łyżką.
Zimne gazpacho z gorącej Hiszpanii
Klimat Hiszpanii sprawia, że chłodniki są tu obowiązkową pozycją nie tylko w każdej restauracji, ale także w domowym menu. Najsłynniejszy to gazpacho. Ten chłodnik wywodzi się z rejonu Andaluzji, ale obecnie przyrządza się go w całym kraju, choć często receptury bardzo się od siebie różnią. Tradycyjne gazpacho powstaje na bazie pomidorów, z dodatkiem ogórka, czerwonej papryki, czosnku oraz oliwy z oliwek. Niektórzy lokalni kucharze proponują także wersję z dodatkiem owoców, np. winogron. Gazpacho bez problemu możemy przyrządzić w domowej kuchni.
Zupa wiśniowa znad Balatonu
Dla wielu z nas zupy owocowe to nadal duża ekstrawagancja w kuchni. Lato to znakomita okazja, by przełamać swój opór i pokusić się o ich przygotowanie. Świeże, dojrzałe, pachnące słońcem owoce są ogromną zachętą. Na pierwszy ogień – węgierska zupa wiśniowa, czyli tradycyjny chłodnik znad Balatonu. Węgierski szef kuchni Knorr, Akos Kallay, przekonuje, że nie pożałujemy: „Ta zupa to prawdziwe zaskoczenie – jest słodka, ale z wyczuwalną nutą cierpkich wiśni, przyprawiona słodkim cynamonem i goździkami”. A oto tradycyjna receptura polecana przez kucharza Knorr z Węgier:
Węgierska zupa wiśniowa
Ilość osób: 4-6
Czas przygotowania: 1 godzina (oraz czas na schłodzenie)
Składniki:
500 g wypestkowanych wiśni (świeżych lub mrożonych)
1 średnia laska cynamonu (3-3,5 g)
3-5 ziaren ziela angielskiego
10-15 goździków
100 ml czerwonego wina
30 g cukru waniliowego
150 g kwaśnej śmietany
45 g cukru
1 cytryna
20 g mąki
Przygotowanie:
Przygotuj wyciąg z przypraw, dodając do 200 ml zimnej wody cynamon, goździki, ¾ sparzonej skórki z cytryny, sok z połowy cytryny, szczyptę soli i cukier (10 g). Gotuj powoli, aż zredukuje się do połowy. Odcedź. W międzyczasie doprowadź do wrzenia 1 l wody. Dodaj wiśnie, cukier, 10 g cukru waniliowego, wino i wyciąg z przypraw. Gotuj tylko 3-4 minuty. Podczas gotowania rozmieszaj w 50-100 ml zimnej wody mąkę, aż konsystencja będzie gładka, dodaj kwaśną śmietanę, ponownie wymieszaj i wlej do gotującej się zupy przez drobne sito, aby uniknąć grudek. Dobrze wymieszaj zupę. Doprowadź do wrzenia, mieszając, i gotuj jeszcze 3-4 minuty. Ściągnij zupę z kuchenki, odstaw do ostygnięcia na 5-10 minut. Dodaj pozostałe czerwone wino, ¼ startej skórki z cytryny i 20 g cukru waniliowego. Schłodź do 7-8 °C. Przed podaniem spróbuj i dopraw do smaku cukrem oraz świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny. Podawaj w chłodnych miseczkach. Na wierzch połóż bitą śmietanę, udekoruj liśćmi mięty lub melisy.
Chłodniki po polsku
I oczywiście nasza specjalność – chłodnik litewski! Uwielbiamy go, choć dziś często odchodzimy od tradycyjnej receptury i przyrządzamy go w różny sposób. Powstaje z botwiny na bazie zsiadłego mleka lub kwaśnej śmietany, ale obecnie coraz powszechniej zastępujemy te składniki jogurtem lub kefirem. A w zupie świeży ogórek, tarta rzodkiewka, koperek i szczypior, jajka na twardo – chłodnik litewski zachwyca paletą barw na talerzu! Co ciekawe, w wersji klasycznej dodatek do zupy stanowiły… szyjki rakowe. Może warto wypróbować? Chłodnik litewski możemy także urozmaicić dodatkiem kopru włoskiego lub rukoli, a nawet dodać mięso.
Smacznego!
|