|
A Haley naprawdę ma fantazję! Gdy jej ostatni wybryk znów kończy się przed sądem, ten orzeka, że krnąbrna nastolatka ma się stawić w renomowanej Akademii Gimnastyki Vickermana. Instytucja to nie dość, że legendarna i prestiżowa, lecz również słynąca z iście militarnego rygoru. To środowisko Haley zna aż za dobrze – niegdyś, z całkiem niezłymi wynikami, ćwiczyła w drużynie juniorek. Tak więc powraca do rzeczywistości pełnej rywalizacji, kompromisów i zasad... Jednak jej marna reputacja jest szybsza i dociera do szkoły na długo przed nią samą.
Ferment, który Haley wprowadza w drużynie, stara się załagodzić trener – Burt Vickerman (Jeff Bridges), który od razu wyczuwa prawdziwy talent. Pragnie pomóc Haley pogodzić się ze światem. Szorstki układ między Vickermanem i młodą zawodniczką wkrótce przeradza się w coś na kształt szacunku, budzi w niej ambicję, a zespołowi pozwala dostrzec w nietuzinkowej dziewczynie kogoś wyjątkowego. Pozostałe gimnastyczki zrozumieją, że niektóre zasady po prostu trzeba łamać.
Szukając Haley Graham
Podczas gdy filmowcy urządzili ogólnonarodowe poszukiwania gimnastyczki, która mogłaby być aktorką, lub aktorki, która poradziłaby sobie z gimnastyką, Bendinger trafiła w telewizji na odcinek serialu „Life as We Know It”. W obsadzie wpadła jej w oko młoda aktorka: Missy Peregrym. Kiedy ją zobaczyłam, od razu zaczęłam się zastanawiać, kto to jest, sprawdziłam w obsadzie, poszukałam w Internecie. Okazało się, że grała również w innym serialu i ma już na koncie jedną małą rolę w filmie. Obejrzałam jeszcze jeden odcinek i uznałam: to jest Haley! Missy przeczytała scenariusz i automatycznie weszła w tę postać. Była niezwykle naturalna, w przedziwny sposób jednocześnie niewinna i wysublimowana. Ważne też, że fizycznie czuła się komfortowo w tej roli. Miała w sobie po prostu wszystkie istotne dla tej postaci cechy.
|