Niestety zdarza się i tak, że praktyka utrwala w nas pewne złe nawyki, których eliminacja możliwa jest tylko podczas szkoleń bezpiecznej jazdy lub samodzielnie, na pustych placach, gdzie między pustymi kartonami można w praktyce zweryfikować umiejętności opanowania samochodu w trudnych warunkach. Trzeba jednocześnie pamiętać, że w otwartym ruchu drogowym zadaniem kierowcy jest unikanie sytuacji nieprzewidzianych a nie prowokowanie ich i demonstracja rajdowego kunsztu. Nawet najlepsi kierowcy rajdowi miewają wypadki, a na drodze publicznej chodzi przecież o to, aby ich uniknąć.
Elementem lekceważonym jest niestety znajomość przepisów. Wraz z upływem lat zapominamy „niepotrzebne fragmenty” z tego, czego uczyliśmy się do egzaminu. Jeździmy na pamięć. Właśnie z tego powodu osoby, które swoje rodzinne miasto opuszczają okazjonalnie, na „obcych” skrzyżowaniach czują się zagubione.
Obok techniki jazdy i znajomości przepisów niezmiernie ważna jest taktyka jazdy, czyli przewidywanie sytuacji niebezpiecznych i unikanie ich. Elementy taktyki to m.in. jazda właściwym dla danej chwili pasem ruchu, dostosowanie prędkości do aktualnych warunków jazdy, czy wreszcie ustąpienie pierwszeństwa osobie, która z niewiedzy lub głupoty to pierwszeństwo wymusza. Szczególnie wtedy, kiedy wieziemy pasażerów należy jechać tak, jak kierowca limuzyny Prezydenta. On za wszelką cenę kieruje się jedną jedyną zasadą – ma po prostu dojechać bezpiecznie do celu.
Podstawowe elementy „taktyki” jazdy to:
- eliminacja agresji podczas jazdy
- wyzwolenie się z ograniczeń czasowych zawsze, kiedy jest to możliwe
- szczególna ostrożność w strefach zamieszkania, obszarach zabudowanych i okolicach szkoły
- wzmożona czujność w tzw. „czarnych punktach”
- mniejsza prędkość na wąskich krętych drogach tak, aby w razie potrzeby „uciec” nadjeżdżającemu zbyt szeroko z przeciwka pojazdowi
- szczególna ostrożność przed przejazdami kolejowymi
|