Na dodatek możemy na to poświęcić aż półtora miesiąca, bo tyle zazwyczaj trwa karnawał! Dużo gorzej byłoby rozpoczynać nowy rok jakimś smutnym lub nudnawym okresem. Któż wtedy miałby chęci do wdrażania nowych planów i postanowień? Dlatego właśnie należy cieszyć się karnawałem, który pozwala nam na przyjemne i pełne uśmiechu rozpoczynanie każdego kolejnego roku.
W tym roku będziemy mogli balować do 16 lutego. To ostatni dzień przed kończącą karnawał Środą Popielcową. Karnawałowy czas warto wykorzystać zgodnie z jego przeznaczeniem. Wśród całej gamy możliwości każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. I tak oto mamy do dyspozycji: eleganckie bale, roztańczone dyskoteki, kolorowe bale przebierańców, szalone domówki, nieco spokojniejsze prywatki i kameralne spotkania w gronie przyjaciół. Jednym zdaniem „do wyboru, do koloru”. W karnawale dobrze jest być gościem jak i zapraszać gości do siebie. Będąc gospodarzem prywatki należy zadbać o kilka elementów, które złożą się na sukces naszego imprezowego przedsięwzięcia. Po pierwsze: najważniejsze jest odpowiednie towarzystwo – zgrana ekipa będzie się dobrze bawić nawet w złą pogodę na środku szczerego pola! Po drugie: bardzo ważna jest muzyka. Muzyka jest pokarmem duszy, więc czy planujesz imprezę „siedzącą” czy też „tańczącą” muzyka po prostu musi grać. Ostatnim, bardzo ważnym elementem dopełniającym przepis na udaną prywatkę jest poczęstunek. Oprócz mniej lub bardziej wyskokowych napoi, jedną z najważniejszych pozycji w każdym imprezowym menu są słone i słodkie przekąski. Najlepiej sprawdzają się wszelkie drobne ciastka, które w ferworze szampańskiej zabawy można po prostu schrupać „na raz” lub chwycić w rękę i oddalić się od stołu. Na słono polecane są paluszki oraz krakersy. Z tych drugich warto wybrać małe krakersiki, ponieważ nie kruszą się i są wygodniejsze w spożyciu. W tej roli świetnie sprawdzi się krakersowy mix od Artura. Jest to zestaw malutkich, słonych krakersów o fantazyjnych kształtach. Wygodne opakowanie pozwala po usunięciu folii powędrować im prosto na stół, bez potrzeby przesypywania do innego naczynia. Karkersy można serwować w towarzystwie dipów, do przyrządzenia których wystarczy majonez, jogurt naturalny oraz przyprawy. Może być to np. curry lub papryka. Nie poleca się dipów czosnkowych, bo ich będący zwyczajowo zaletą, wyrazisty smak i aromat, podczas imprezy staje się wadą. Na słodko warto zaserwować kruche ciasteczka, wafelki lub markizy. Należy raczej unikać ciastek okraszonych na zewnątrz sporą ilością kremu lub obficie oblanych czekoladą, ponieważ będą się kleiły i brudziły gościom ręce, a co się z tym często wiąże, także kreacje. Dlatego doskonałym wyjściem są potrójne markizy marki Artur o intrygującej nazwie Al Capone. Są to bogate, dostępne w dwóch smakach ciastka, z których każde składa się z trzech chrupiących herbatników przełożonych dwoma warstwami kremu o delikatnie orzeźwiającym smaku cytrynowo - śmietankowym lub do wyboru, wyraziście i głęboko orzechowym. Oprócz niezaprzeczalnych walorów smakowych świetnie się prezentują, więc staną się także ozdobą stołu.
Organizowanie domowej prywatki nie musi wiązać się z wyczerpującymi i czasochłonnymi przygotowaniami, bo tak naprawdę najważniejsza jest okazja i chęć do spotkania. Kruche przekąski, dobra muzyka i przede wszystkim zgrane grono znajomych są gwarancją udanej imprezy a wszelkie dodatkowe ozdobniki i suto zastawione stoły odgrywają rolę drugoplanową.