wirga napisała: (w dniu: 06-10-2008 18:54)

---

Dokładnie to co ja przezywałam po porodzie..Nie wiedziałam co sie ze mną dzieje..Na szczęście mąż był przy mnie i przejął wiekszość obowiązków przy córeczce a mnie gonił do spania..I to wszystkim wyszło na dobre

tosia23 napisała: (w dniu: 06-10-2008 20:10)

---

oj wiem coś o tym... ile ja się napłakałam po porodzie bez powodu, a huśtawki nastroju... trwają nadal :/

orenda napisała: (w dniu: 07-10-2008 7:55)

---

Chyba wszystkie kobiety przeżywają taki szok, że są aż tak zmęczone. Ja na szczęście wypoczełam w szpitalu, po cesarce byłam w szpitalu 5 dni i na noce maluszek szedł do pielęgniarek a dostawałam go tylko na karmienie, abym ja mogła się wyspać zwłaszcza, że u mnie skurcze przed porodem trwały 2 dni i cały czas nie mogłam jeść i pić na wypadek cesarki więc byłam też odwodniona

mami3 napisała: (w dniu: 07-10-2008 8:02)

---

ja tryskałam radością , szczęściem i zachwytem nad maleństwami.

kasia25 napisała: (w dniu: 07-10-2008 20:58)

---

u mnie mini depresja poporodowa pojawia się od czasu do czasu. Moja córeczka ma 3,5 miesiąca i jestem najszczęśliwszą mamą na świecie, ale czasem czuję się tak bardzo do niczego... mam wtedy kompletny spadek poczucia własnej wartości. Na szczęście mam cudownego męża, któremu mogę się wyżalić i dzięki temu jest mi lepiej i znów jestem mamą promieniejącą!

married_1982 napisała: (w dniu: 11-10-2008 19:56)

---

ja po porodzie miałam wyjątkowo duzo siły,energii (a tydz.jeszcze byłam na SEPTYKU,z braku miejsc na połozniczym-za wczesnie poj.do szpitala i mnie juz 3mali)...za to po połogu dopiero zaczełam czuc zmeczenie,choc zle nie jest.Ah 2x miałam "scizy" z niewyspania,bo 1 nocy,dy syn mnie wołał z 2.pokoju ja do niego ze karmie,a maz tez "mama karmi",a za chwile ....patrze,gdzie coreczka?szukałam w poscieli,na podłodze bo myslałam ze spadła,az dotarło do mnie ze spała w łozeczku a mi sie sniło,ze karmiłam
A 2 nocy to maz mnie przebudził,z pytaniem co robie?bo 3małam jedna reke pod głowa meza a 2.głaskałam po torsie-wydawałomi sie ze 3mam coreczke...no ale zeby meza pomylic z coreczką? do tej pory sie smiejemy z tego
Ale na szczescie depresji ni miałam,nie mam i obym nie miała