|
Bo, jak się okazuje, moment zaręczyn to już odpowiednia pora, by zastanowić się nad ślubnym uczesaniem - zwłaszcza jeśli planujesz jakieś zmiany. Na zapuszczenie włosów, zmianę ich koloru czy zmianę fryzury trzeba dać sobie trochę czasu, bo wybór może się okazać nietrafiony.
A gdy już wiesz, czego chcesz... skonsultuj się z fryzjerem czy stylistą! Naprawdę są wśród nich tacy, którzy potrafią dobrać fryzurę, kolor i uczesanie w zależności od urody i typu włosów. Podczas rozmowy warto nadmienić, jak wyglądać będzie Twoja suknia ślubna, bo przecież uczesanie jest tylko jednym z elementów ostatecznego efektu. Strojna i tradycyjna suknia lepiej wyglądać będzie w zestawieniu ze strojnym uczesaniem - z upiętymi i ozdobionymi włosami, skromna - z rozpuszczonymi. Romantyczna wymaga raczej zakręcenia włosów, nowoczesna lepiej prezentuje się, gdy włosy są gładkie, spięte z tyłu lub nowocześnie rozwichrzone.
Nawet jeśli zdecydujesz się zapuszczać włosy, i tak musisz je podcinać! Regularne obcinanie zniszczonych końcówek jest niezbędne dla utrzymania dobrego stanu włosów... i utrzymania przy sobie Narzeczonego!
Pamiętaj także o regularnym używaniu odżywek do włosów, zdrowym odżywianiu się i wzbogaceniu diety w witaminy, które poprawią wygląd włosów.
Planujesz ufarbować włosy? Zrób to nie później niż miesiąc przed uroczystością. Zwłaszcza jeśli w Twoich planach jest poważna zmiana koloru. Lepiej zostawić sobie trochę czasu, na wypadek, gdyby zmiana okazała się cokolwiek zbyt drastyczna. Nie obawiaj się, że przez miesiąc kolor straci blask - od niedawna dostępny jest na rynku super odzyskiwacz koloru: zabieg głębokiego nawilżania włosów, który czyni prawdziwe cuda!
A jeśli nie chcesz farbować włosów, lecz jedynie je lekko ożywić, wybierz pasemka - jasne lub ciemne - albo jedne i drugie, nadadzą głębi naturalnemu kolorowi.
|