|
|
Jak radzić sobie ze stresem? cz.1
|
|
Ogólne podenerwowanie, drżenie rąk, przyspieszony puls, podwyższone ciśnienie krwi, nadmierna potliwość, zesztywnienie mięśni karku, bezsenność, stany lękowe...
|
|
|
|
|
Tylko czytając te słowa, można się już zestresować. Wymienione objawy są często, choć nie zawsze słusznie, kojarzone ze stresem. A stres uważa się za jedną z najpoważniejszych chorób ludzkości. Czy tak jest rzeczywiście? I czy można sobie z nim jakoś poradzić? W tym artykule postaramy się poszukać na to odpowiedzi.
Potocznie utożsamiamy stres z nadmiernym bądź długotrwałym przykrym doznaniem. Uważamy, że stres jest zły, szkodzi nam, rani, i za wszelką cenę chcemy go unikać. Definiując słowo „stres”, wymieniamy najczęściej takie stany, emocje i sytuacje, jak: zmęczenie, cierpienie, strach, upokorzenie, ból czy trudne wyzwania, którym trzeba stawić czoła. Tymczasem specjaliści twierdzą, że stres, czyli normalna reakcja organizmu na zmiany zachodzące w jego otoczeniu, jest nieodłączną częścią życia. A nawet jego przejawem. Nieprzypadkowo jednym ze znaczeń angielskiego słowa „stress” jest „działanie”. Dla człowieka niebezpieczny jest nie tyle sam stres, ile to, w jaki sposób na niego reaguje.
Stres towarzyszy nam każdego dnia – pojawia się przed egzaminem, pierwszego dnia w nowej pracy, ale też podczas oczekiwania na podróż życia czy w przededniu ślubu. Czasem bodźce wywołujące stres są przyjemne, a nawet ekscytujące, czasami nieprzyjemne. Jeśli nie przekraczają pewnej – umownej i różnej dla każdego człowieka – granicy, pobudzają do działania. Takie zjawisko nazywamy eustresem. Jeśli jednak ta granica zostaje przekroczona, mówimy o dystresie. To zjawisko zdecydowanie negatywne, pojawiające się w sytuacji, gdy poziom stresu (a w zasadzie czynników go wywołujących, czyli stresorów) przekracza indywidualny poziom wytrzymałości. To w dystresie mamy do czynienia ze wspomnianymi na początku tego artykułu negatywnymi skutkami stresu.
|
|
|
ostatnio dodane:
pokrewne forum:
przeczytaj także:
|
|
przejdź do tematu Jak radzić sobie ze stresem? cz.1 aby komentować bezpośrednio na forum. | artykuł ma 8 komentarzy - ostatnie to:
venus napisała: (w dniu: 04-11-2007 9:12)
Stres to zmora wielu ludzi .Samaz nim spore kłopoty iężko nam nim zapanować .Zazwyczaj zawszewygrywa z moją wolą .
Nie pomaga nawet głęboki oddech .
Oststnimi czasy pokusiłam się o dodatkowadawkęmagnezu i jest znacznie lepiej . egocentric napisała: (w dniu: 04-11-2007 9:53)
Ja zawsze sobie pomagam magnezem, ale jak przychodzi co do czego, to jestem roztrzęsiona. Potrafi mi nawet drżeć głos. A najlepszym sposobem na stres i zdenerwowanie, wysoki poziom adrenaliny (u mnie to idzie w parze) jest jakiś mały wysiłek fizyczny. Wtedy aż marzę o tym, żeby sobie pobiegać, a jak nie mogę to trochę się "wyżywam" na moim chłopaku, jego nic nie boli, a ja za 2 minuty jestem spokojniutka ;p Niunia07 napisała: (w dniu: 04-11-2007 10:45)
no wlasnie wyzywanie sie na bliskich osobach znam to z kas.dlatego staram sie zapanowac nad tym ,bo w tedy padaja slowa ktorych potem zaluje.dlatego musimy moje drogie panowac nad nerwami.a wiem ze da sie walczyc ze stresem. egocentric napisała: (w dniu: 04-11-2007 12:58)
Na przykład jak Twoim zdaniem można z nim walczyć?
I żeby nie było niejasności - ja jeżeli się wyżywam na moim Mężczyźnie, to tylko za jego pozwoleniem a nawet "nakazem", bo zaczyna mi "grozić" że się obrazi, jeśli dzięki Niemu się nie uspokoję. A to wygląda tak, że sobie pokrzykuję, podskakuję i parę razy dałam Mu prawy prosty w brzuch, był szczęśliwy i rozbawiony Ale nie mam czegoś takiego, że Go biję, pamiętajcie, że jestem normalna. Nie zrobię Mu czegoś, co Go boli, tylko dlatego że mam widzimisię. Już wolę pokłócić się z kimś, kogo nie lubię i nie polubię married_1982 napisała: (w dniu: 04-11-2007 13:43)
egocentric zgadazm sie z tobą,ja mam podobnie
ja czasem tez sie pokłoce z moim, tez go "bije" po brzuchu,moj mąż sie smieje , zaczyna mnie łaskotac, ja dalej mu kuksańca, czy pokrzycze ..a jak widze Jego rozbawienie,to sma zaczynbanm sie smiac i jest oki, i tez nie specjalnie tak robię, tylko dlatego, ze wiem ze mogę sobie pozwolic przy Nim na to
zaloguj się aby napisać własny komentarz
|
|