|
|
Mian Mian Cukiereczki
|
|
Zakazana w Chinach powieść młodej, skandalizującej autorki! Historia szalonej miłości, buntu i upadku, rozgrywająca się u schyłku XX wieku w mrocznym, podziemnym świecie chińskich nocnych klubów.
|
|
|
|
|
Hong, wrażliwa i niepokorna siedemnastolatka, rzuca szkołę, co w ówczesnych Chinach oznaczało rezygnację z życiowych perspektyw, i wyjeżdża z rodzinnego Szanghaju. W rozkwitającym wówczas mieście Shenzhen doświadcza prawdziwych niebezpieczeństw, rozpoczyna karierę szansonistki, poznaje, co to narkotyki, seks i alkohol, wreszcie spotyka Saininga, młodego muzyka, i w jej życie wdziera się wielka miłość. Razem zanurzają się w szaleńczy rytm ciemnej strony miasta.
Książka Mian Mian, obrazoburcza i wywrotowa, nazwana przez chińskich cenzorów „świadectwem duchowego brudu”, przypominająca swym gorączkowym rytmem powieści Jacka Kerouaca, jest jednocześnie przejmującą, wyjątkowo osobistą opowieścią o młodzieńczych rozczarowaniach i samotności.
W tej świetnie napisanej powieści jedyną bronią masowego rażenia jest zachodnia kultura popularna.
„Washington Post”
|
|
|
ostatnio dodane:
pokrewne forum:
przeczytaj także:
|
|
przejdź do tematu Mian Mian Cukiereczki aby komentować bezpośrednio na forum. | artykuł ma 35 komentarzy - ostatnie to:
Bogusława napisała: (w dniu: 21-07-2007 9:40)
Młoda,a ja do tej pory nigdzie się nie wgryzłam.Zawsze raczej byłam tą czytającą, niż się udzielającą.Kiedyś troszkę czat,ale szybko wybyłam z niego,ze względów damsko-męskich.Mam ustabilizowaną sytuację rodzinną,mam jakiś tam znajomych,więc takie pogaduchy mi wystarczają.Ale nie znaczy to,że jeśli jest ktoś bez takiej sutuacji życiowej ustabilizowanej,nie znajdzie w BK czegoś dla siebie!Przeciwnie!
Jesteśmy pod tematem konkursowym i aby utrzymać temacik,czekamy na następny konkursik kalinka napisała: (w dniu: 23-07-2007 11:21)
Cukiereczki są świetne! nawet jak się nic nie wygra, warto tą książkę przeczytać. Daje do myślenia i pozwala poznać Chiny od kuchni. KiciaMrr napisała: (w dniu: 23-07-2007 17:03)
Heh ja to mam pecha jak usłyszę coś o konkursie to on się kończy. Jeszcze nigdy nic nie wygrałam, ale jak widac to sprawa refleksu kalinka- ,,Chiny od kuchni",hm, książka kucharska? kalinka napisała: (w dniu: 24-07-2007 12:26)
KiciaMrr, hehe Cukiereczki to nie jest ksiązka kucharska. To raczej powiesć obyczajowa. A pisząc Chiny od kuchni miałam na myśli to, że autorka pokazuje swój kraj nie takim, jaki znamy z przewodników, ale pokazuje go oczyma chińskiej nastolatki i młodej kobiety. nic nie ubarwia, nie kłąmie. fantastyczna książka!!
zaloguj się aby napisać własny komentarz
|
|