|
Czy istnieją zatem sposoby na odzyskanie dziecięcego, nieschematycznego sposobu myślenia? Oczywiście. Kreatywność czasami wyzwala się w nas samoistnie, a wynika to z potrzeby, która – jak głosi powiedzenie – jest matką wynalazków. O ile np. w działach księgowych bardziej pożądane są takie cechy, jak solidność i skrupulatność (a terminem „kreatywna księgowość” określa się działanie na granicy przestępstwa lub faktyczne przekroczenia granic prawa), o tyle w działach reklamy, marketingu, public relations czy obsługi klienta umiejętność niestereotypowego działania jest dużym atutem. Stąd dużą popularnością wśród tych grup zawodowych cieszą się szkolenia z zakresu kreatywnego myślenia. Na proces twórczego myślenia wpływa szereg czynników. Jednymi z ważniejszych są: doświadczenie, inteligencja, emocje i trening.
Trening jest zasadniczym czynnikiem wspomagającym twórcze myślenie. Podobnie jak sportowcy opracowują (wspólnie z trenerami!) strategię treningu, ćwiczą swoje mięśnie i wydolność organizmu, tak można ćwiczyć twórcze myślenie. Dlatego w wielu firmach zatrudnia się specjalistów, których zadaniem jest takie pokierowanie pracownikami, aby wyzwolić w nich kreatywność. Oczywiście – przy zastosowaniu odpowiedniej techniki. Najbardziej znaną i jednocześnie najbardziej skuteczną techniką kreatywnego myślenia jest burza mózgów (brainstorming) – wymyślona w 1936 roku przez Alexa Osborna.
Prawidłowo przeprowadzona sesja burzy mózgów składa się z 2 faz: zielonej, w czasie której uczestnicy sesji przedstawiają wszystkie swoje pomysły oraz czerwonej, polegającej na analizie wcześniej wymyślonych rozwiązań. Choć już sama nazwa „burza mózgów” nasuwa skojarzenie z chaosem, w trakcie sesji koniecznie trzeba przestrzegać kilku zasad: zasady odroczonej oceny, czyli tego, że w trakcie sesji zabronione jest ocenianie, zasady fantazjowania, czyli tego, że nawet z pozoru nierealny pomysł może być genialny...
|