|
To historia Leona, chłopca, który wychowuje się sam i marzy o tym, by znaleźć dla siebie rodzinę. Ale marzy mu się też wiele więcej... Marzenia to całe jego życie! Leon rośnie na prawdziwego wynalazcę. W niesamowitych okolicznościach spotka tajemniczego Alberta Robinsona, który zabierze go ze sobą w przyszłość. A świat przyszłości prześcignie najśmielsze wyobrażenia Leona! Chłopiec spotka tam niezwykłą rodzinkę Alberta - tak bardzo szaloną, że jej domowym pupilem jest wielki dinozaur T-Rex o imieniu Tyci, który właśnie wpadł z wizytą z prehistorii.
Mama rodzinki Franny uczy zaś grupę żab gry w jazzowym big bandzie. Jakby to było zupełnie typowe, żabia orkiestra składa się z 27 płazów: pianisty Frankiego (naprawdę tajemnicza i dwuznaczna postać w stylu młodego Franka Sinatry), perkusisty, basisty, pięciu klarnecistów, czterech trębaczy, czterech puzonistów, sześciu saksofonistów oraz czterech grających na tubach. A jak wszyscy zagrają, to niejeden "ludzki" zespół mógłby wpaść w kompleksy!
Ale oczywiście to jeszcze nie koniec. W świecie przyszłości karty rozdaje niejaki Leonard Robinson - ojciec szalonej rodzinki i twórca wielkiej, świetnie prosperującej firmy zajmującej się wynalazkami. Głosu w polskiej wersji językowej użyczył mu ogromnie popularny i niezwykle zapracowany aktor Tomasz Kot. Jak wiadomo, jest to jeden z najczęściej pojawiających się na ekranie aktorów swojego pokolenia. Kot sam niedawno został tatą i będzie to pierwszy Dzień Dziecka, który obchodzi wraz z córeczką.
Aktor nie ukrywa w wywiadach, że jest najszczęśliwszym ojcem pod słońcem: Bardzo dobrze czuję się w tej roli. Życzę tym, którzy tak jak my świeżo zostali rodzicami, wszystkiego najlepszego! Występ Tomasza Kota w "Rodzince Robinsonów" z jeszcze jednego powodu wydaje się być trafiony. Aktor, dokładnie jak Leonard Robinson, sam też najwyraźniej lubi wynalazki. Jego kilkumiesięczna córeczka Blanka jeździ bowiem supernowoczesnym wózkiem w kształcie bolidu McLarena, jakim ściga się między innymi Fernando Alonso.
|