|
Wobec skrajnych warunków pogodowych technologia murowania, którą wybiorą inwestorzy będzie mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości wymarzonego domu i komfortu, jaki powinien zapewnić.
„… w żłobie dano”
Coraz częściej, już podczas rozmów z architektem, padają pytania potencjalnych użytkowników: - Ile będzie kosztować ogrzewanie domu przedstawionego w projekcie? Czy zalecona w nim technologia budowania gwarantuje zdrowy mikroklimat wnętrza? Jak będzie zachowywał się nasz dom podczas kilkudniowych mrozów sięgających 25oC poniżej zera?
Nie są to problemy wyssane z palca, ale perspektywiczne patrzenie w przyszłość. Przecież dom budujemy na całe życie. W czasach pogoni za obniżaniem kosztów i szukaniem rozwiązań pozwalających na wybudowanie kompletnego domu w „magicznie” niskich cenach, na rynku pojawiło się sporo technologii budowlanych, które chociaż spełniają wymagania prawa budowlanego, na pewno nie znajdą zastosowania w nowoczesnym energoszczędnym lub pasywnym budownictwie. Najprostszym przykładem na szukanie oszczędności jest stosowanie ścian jednowarstwowych zamiast tradycyjnych dwu i trójwarstwowych.
Wiele warstw – same plusy
W naszej szerokości geograficznej praca nad wyborem właściwej technologii murarskiej skupia się nad przewidywanymi kosztami jego utrzymania i ogrzania. Ściana wielowarstwowa składa się z różnych materiałów. Każda z nich ma odmienne właściwości i pełni inną rolę. Zadaniem wytrzymałej ściany nośnej jest bezpieczeństwo całego budynku. Izolacja musi gwarantować mieszkańcom komfort cieplny o każdej porze roku. Elewacja ma skutecznie chronić ścianę przed wpływem warunków atmosferycznych i jest od strony estetycznej wizytówką domu i jego mieszkańców. Połączenie warstw niejako kumuluje ich właściwości. Ściana trójwarstwowa pozwala na uzyskanie parametrów izolacyjności i komfortu cieplnego praktycznie niedostępnych w murach jednorodnych.
|