|
Oczywiście nie powinniśmy się poddawać zimowej chandrze i starać się uzupełniać te braki najlepiej jak potrafimy. Dobrym sposobem mogą być sałatki z warzyw dostępnych w Polsce prawie cały rok lub mrożonych, które także w dobry sposób uzupełnią naszą dietę. W tym artykule wraz z ekspertem ds. żywienia marki Knorr przyjrzymy się szpinakowi, natomiast najsmaczniejsze sposoby na przyrządzenie tego zielonego warzywa zdradzi nam Piotr Murawski, szef kuchni Knorr.
Szpinak prawdopodobnie pochodzi z Azji. W Chinach do dziś nazywany jest „perskim warzywem”, co wskazywałoby na Iran jako kraj jego pochodzenia. Do Europy szpinak przywieźli już w XI w. Arabowie - jego ekspansja zaczęła się od Półwyspu Iberyjskiego. W Polsce pierwsze wzmianki o szpinaku notujemy od końca XVIII w. Szpinak warzywny jest rośliną hodowlaną, raczej nie rośnie samodzielnie.
Okiem dietetyka
Szpinak na swą popularność zasłużył sobie bogactwem witamin A, C i E, błonnika, soli mineralnych, żelaza, fosforu, potasu i kwasu foliowego. Jego przewaga nad warzywną konkurencją polega na stosunkowo dużej, jak na warzywo, zawartości białka - ok. 2,6 g w porcji 100 g świeżego szpinaku. Dużą zaletą jest również niska kaloryczność - 100 g świeżego szpinaku to jedynie 16 kalorii. Iwonna Niegowska, żywieniowiec marki Knorr, zwraca uwagę również na wysoką zawartość przeciwutleniaczy (luteiny) oraz beta-karotenu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jeśli pozwolimy mu czekać w lodowce zbyt długo, traci część swoich właściwości odżywczych. Nie traci ich za to szpinak mrożony, więc śmiało możemy kupować go w tej formie. Co ważne, szpinak jeść najlepiej w towarzystwie jajka lub mleka, aby zawarty w nim kwas szczawiowy nie naruszał naszych zasobów wapnia.
Ciekawa anegdota na temat szpinaku wiąże się z zawartością żelaza - owszem, jest go w zielonym warzywie całkiem sporo, bo 2,8 mg w 100 g, ale przed laty badacze sądzili, że ta zawartość jest w szpinaku znacznie wyższa. Okazało się, że źle postawili oni przecinek podczas obliczeń, w wyniku czego porcja 100 g szpinaku według ich mniemania przekraczała dzienne zapotrzebowanie na żelazo (wynosi ono 18 mg dla kobiet i 15 mg dla mężczyzn, a w przepisach prawa żywnościowego ustalono je na 14 mg dla wszystkich dorosłych). Stąd też wzięły się wszelkie opowieści o tym, jak dzieci zmuszane były do jedzenia szpinaku, a w związku z tym przymusem nie znosiły go serdecznie.
Okiem szefa kuchni
Szpinak ma przyjemny, lekko kwaskowaty smak. Na półkach sklepowych możemy znaleźć świeży szpinak również jesienią i zimą, a w razie jego braku zawsze łatwo dostępny jest on w postaci mrożonej (zazwyczaj występuje pod trzema postaciami: liście w całości, szpinak tarty lub posiekany). Liście świeżego szpinaku najczęściej spożywamy po obróbce termicznej, ale równie dobrze smakują świeże. Nadają się świetnie do sałatek na zimno i dań na ciepło. A oto kilka rad Piotra Murawskiego, szefa kuchni Knorr, dotyczących obchodzenia się z tym delikatnym warzywem:
Młode listki nadają się do jedzenia w całości, natomiast przy dużych, grubszych liściach lepiej usunąć łodyżkę i zamoczyć liście na kilka chwil w wodzie - opłukanie pod bieżącą wodą może nie wystarczyć.
Pamiętaj, aby do sałatki dodawać liście dokładnie odsączone.
Nie przechowuj świeżego szpinaku w lodówce dłużej niż jeden dzień. Przed włożeniem do lodówki, możesz zawinąć go w mokry papier - wtedy dłużej zachowa świeżość.
Jeśli chcesz podtrzymać na dłużej piękny zielony kolor liści, zamocz je na kilka chwil w wodzie z lodem.
|