|
Dramat, bezradność, zagubienie, odrzucenie i wytykanie palcami. Dlaczego zdecydowały się na takie krok ? Przypadek, niewiedza czy celowe działanie ?
Fundacja po DRUGIE walczy o zmianę przepisów prawa tak, by nastolatki w poprawczakach mogły mieszkać ze swoimi dziećmi, oraz o utworzenie specjalnych oddziałów, żeby im to umożliwić.
O tym w kwietniowym numerze Zwierciadła.
„Zachodzą w ciążę z różnych powodów. Zazwyczaj jest to wpadka, czasem gwałt, ale one nie do końca wiedzą, co to znaczy. W ich środowiskach i domach rodzinnych, często patologicznych, nie miał im kto wytłumaczyć, że tak można skrzywdzić kobietę. Zdarza się też, że zachodzą w ciążę świadomie, żeby wyrwać się z zakładu albo mieć, jak mówią, „coś własnego”.
„W ciążę zaszła na tzw. Niepowrocie z urlopu w poprawczaku. Miała wyjechać na kilka dni, nie było jej cztery miesiące. Mówi krótko: – Popłynęłam. Ale wcale nie ma na myśli libacji alkoholowo-narkotykowych, bo jest czysta, odkąd trafiła do zakładu, tylko falę wolności, której dała się ponieść – bez dyżurów przy sprzątaniu, zamkniętych na klucz drzwi do zakładu i kontrolowanych wyjść na papierosa”.
„Na czas porodu wróciła do rodzinnego domu. Nie na długo. Magda po raz kolejny musiała wrócić do poprawczaka. Synkiem opiekuje się teraz jej mama. – Gdyby nie ona, byłabym w czarnym lesie – dodaje. – Mama pokazuje mu moje zdjęcie, mówi: „Jedziemy do mamy”. Paweł jak był mniejszy, to płakał. A teraz się cieszy – wyjaśnia.”
Więcej przeczytasz i zobaczysz w kwietniowym Zwierciadła!
|