|
|
|
|
|
|
Ja 30 w tym roku! Nie mam pojęcia skąd , bo przeciez dopiero miałam 19 Moze przespałam pare latek
Nie czuje sie staro, choc ta trojka jakos tak dziwnie wygląda
|
|
|
|
|
|
|
|
heh to ja tutaj małolata jestem bo mam 17 i choc bedac dzieckiem marzylam zeby miec tyle lat teraz uwazam to za glupstwo wolalabym pozostac malym dzieckiem zyjacym beztrosko i nierozumiejacym niczego co sie dzieje wokol.
|
|
|
|
|
|
|
|
stokrotko16- musisz się uzbroić w dużo siły i wytrwałości, bo w życiu faktycznie czeka Cię jeszcze sporo (z resztą mnie też)- Faktem jest, że życie gdy miałam jakieś 10 lat było takie beztroskie, w sumie to nawet beztroskie było życie w wieku 17 lat w porównaniu z tym co jest teraz. Ale taki jest urok życia- z roku na rok uczymy się pokonywać różne przszkody i to powinno być dla nas motywujące, że jesteśmy coraz mądrzejsze, silniejsze itd. Przed chwilą czytałam twój post o nerwicy- jesteś na pewno bardzo wrażliwą osobą- ale pamiętaj, że w życiu jest tyle cudownych rzeczy, że trzeba się cieszyć każdym dniem i każdą chwilą. Nie załamywać się gdy coś się nie uda-na pewno następnym razem będzie lepiej.
Naucz się czerpać z życia radość i satysfakcję, a zobaczysz, że będzie Ci się żyło lepiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Aldono dziekuje za odpowiedz na mojego posta ale moze pomimo mlodego wieku duzo przeszlam i rzeczywiscie jestem osoba wrazliwa ale z czasem po moich przykrych przezyciach staje sie silniejsza. teraz to dostrzegam choc chyba nie wyszlam z mojej dawnej depresji kiedy chcialam sie zabic. teraz pomagam mojemu chlopakowi ale ostatnio prszestaje mnie wszystko cieszyc. boje sie ze mnie zostawi przez to ze juzczesto sie nie usmiecham i stwarzam nawet problemy w naszym zwiazku. mam wlasnie problemy ze zdrowiem ucze sie w skzole do ktorej zmusila mnie mama, choc wiedzialam ze nie bede dawlaa sobie w niej rady i wszystko mnie przytlacza. jedyna osoba ktora mnie trzyma to moj chlopak. jednak i przy nim odczowam wiele przkrosci pomimo to chce mu pomagac i dawac szczescie moze i nawet wlansym kosztem, ale taka jestem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odpisałam na Twojego posta stokrotko, bo Cię w zupełności rozumiem. Sama wiele przeszłam w życiu i jak na nastolatkę było to za dużo- dlatego wydawało mi się że nie dam sobie z tym rady. Stąd były problemy z nadmiarem alkoholu, narkotyki, ucieczki z domu, niewłaściwi mężczyźni...to wszystko doprowadziłoby nieraz do ogromnego nieszczęścia. Gwałt. Depresja. Nienawiść i gniew w stosunku do wszystkich mężczyzn.
Ale uwierz mi- po tym wszystkim co przeszłam , a też było tego wiele- życie sie ułożyło. Wybrnęłam z tego. Wyszłam z fatalnego towarzystwa. Popełniłam w życiu wiele błędów, ale wiele się na nich nauczyłam. Ty też wyniesiesz z tego kryzysu wiele nauki. Mnie to nauczyło przede wszystkim by cieszyć się z tego co życie daje, bo daje wiele, ale my czasem tego nie zauważamy. Bądź silna i nie poddawaj się. Warto- bo potem każdy dzień oddaje Ci szczęście ze zdwojoną siłą.Tego Ci właśnie życzę.
A wracając do tematu wieku- kiedy miałam jakieś 17,18,19 lat -czułam się staro- byłam zmęczona i miałam czasem dość....ale odżyłam i wiem, że tak naprawdę, to dopiero początek-że jeszcze jestem gówniarą i duuużo się jeszcze w życi muszę nauczyć.
|
|
|
|
|
|
|
|
Człowiek uczy się całe życie tak naprawde, ale ja również już wcześniej nawet nauczyłam się doceniać pewne rzeczy. Choć życie nadal mnie nie pieści czasem udaje mi się czerpać z tego korzyści, jakieś szczęście. Może to śmieszne ale jestem świadoma pewnych swoich złych zachowań: tego że czuje się niedowartościowana i że mam problem z psychiką. Osoba chora zazwyczaj nie przyznaje się do choroby a ja tak, tylko nie umiem sama tego zmienić. mam ojca alkoholika, znerwoicowaną mamę i brata, chłopak chciał mnie zgwałcić, w szkole znajomi wykorzysytwali mnie a gdy potrzebowałam pomocy zostałam sama i to mnie dobiło bo nie miałam naprawde nikogo,popadłam w depresje miałam próbę samobojczą, brak akceptacji innych,eh w sumie za dużoby jeszcze możma opowiadać o tym, ale to chyba nie jest zbyt dobry pomysł.pomimo wszystko jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc.
|
|
|
|
|
|
|
|
stokrotko w temacie o nerwicy podałam Ci mój adres mailowy- gdybyś miała ochotę napisać.
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki.
|
|
|
|
|
|
|
|
a ja mam 24 latka w tym roku, koncze studia i ciesze sie, ze etap szkoły mam juz za soba _________________ Gospel music- -that's the way I like it
|
|
|
|
|
|
|
|
też chciałabym już skończyć studia...ale zostało mi jeszcze ponad 2 lata..., ale i tak dobrze, że ponad 3 mam za sobą _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Bogulka prawie jak ja... I mówie Wam,zycie zaczyna sie po 40tce! Kocham je jak nigdy dotąd i mam jakby większe serce...Narezscie zyje jak chce ,po swojemu i nic nie muszę a wiele mi wypada. _________________ Krótko żyją motyle...
|
|
|
|
|
|
|
|
20 lat minęło jak jeden dzień.. _________________ ale o co chodzi ??
|
|