|
|
|
|
|
|
a imię mojej miłości jest GRZEŚ _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hehe Ania, mojej też Mam tylko nadzieję, że to nie ten sam _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
no co ty , mój to niebieskooki, szczupły blądynek, a twój _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
eee mój zielonooki szatyn... uff... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
_________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hehe...widzę, że chyba też z ulgą odetchnęłaś... Chociaż ja tam się nie obawiałam, w końcu 10 lat już jesteśmy przy sobie, więc bym w mig poznała jaby mi coś tam kręcił na boku... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 19-02-2007 17:13
|
|
|
|
|
|
|
|
no to nie źle . a tak w ogóle nigdy nie chciałam mieć chłopaka o imieniu krzysztof, grzegorz, andrzej itp. nigdy mi sie nie podobały a teraz często ich używam: mój brat to krzychu, chłpoak siostry jędruś a mój nażeczony to grześ. nie do każdego pasuje zdrobnienie albo pogróbienie, wszystko zależy od charakteru, stylu bycia. a ty jak wołasz na swojego? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja się tylko zastanawiam jak kiedyś mojemu Nażeczonemu złożę przysięgę..."biorę sobie Ciebie, GRZEGORZA..."przecież na tym sobie można język połamać A poza tym prawie nigdy takiej formy nie używam, chyba że się baardzo wkurzę na niego;)
Jak ja mówię do niego...rzadko po imieniu;) Właściwie to teraz sobie to uświadomiłam...On też nie często mojego imienia używa...Jakoś tak zwyczajnie, na porządku dziennym u nas jest "Kotku...Kochanie...Słonko..." itp... No przy jego kumplach nie używam ogromnych zdrobnień, ale jakoś podświadomo to robię, nie musze się zbytnio starać, żeby tego uniknąć...I bynajmniej nie dlatego, że on tego nie lubi...ale jakoś mi to nie pasuje. _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 19-02-2007 18:26
|
|