Lusi...dokładnie. Skoro jesteśmy takie a nie inne, to z jakiegoś powodu. A jeżeli chcemy coś poprawić to można zawsze nad tym troszkę popracować...
Najważniejsze, żeby polubić siebie...nawet jakieś fałdki, nie takie uszko czy biust...W końcu wygląd to nie wszystko.
Nie jestem ideałem...ale wiem, że mogę się podobać i sobie i innym. I chyba właśnie ta pewność siebie sprawia, że polubiłam siebie i moje niedoskonałości.
A tak mi się przypomniało teraz o modelkach? ponoć teraz zaczyna wchodzić moda na kobiety o KOBIECYCH kształtach, zaokrąglenia tu i tam!
Naaaareszcie
Dość mam patrzenia na anorektyczki na wybiegach...z każdej strony płaskie...Nie chcę tu urazić szczuplutkich dziewczyn, ale nie da się ukryć, że większość kobiet jednak nie wygląda jak modelki na wybiegach...
Moim zdaniem prawdziwa Kobieta powinna mieć okrąglej tu i ówdzie...Oj, odbiegłam od tematu troszkę...
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."