a ja w domku mam zielony pokój, taki groszkowy odcień i niesamowicie dobrze się w nim czuję. Spokojnie, ciepło...
A co do ubioru, zgadzam się...terapia kolorami działa
Kolor czerwony, żółty, pomarańczowy i ich odcienie...poprawiają humor zarówno mnie jak i innym.
Zieleń uspokaja, łagodzi...(i podkreśla kolor moich oczu, to moja ulubiona barwa) za niebieskim nie przepadam, ale i ten się zdarza...Ten kolor do mnie nie pasuje, nie umię wytłumaczyć dlaczego:)
Czarny, szary? brr... nie lubię... chyba nie mam jednej czarnej rzeczy w szafie...no może poza elegancką spódnicą czy butami, hehe
ooo...ostatnio też uwielbiam brąz...ale taki ciepły, czekoladowy...To też taki dobrze nastrajający kolor, jak dla mnie przynajmniej.
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 31-01-2007 14:22