|
|
|
|
|
|
Przeglądam różne fora i często czytam że wypowiadające się w nich osoby mają dość okrutnego traktowania zwierząt. To co mnie najbardziej uderza w tych wypowiedziach to bezsilność piszących tam ludzi. Większość jest zdania że trzeba z coś z tym zrobić tylko jedyne co mogą to wyrazić swoje oburzenie. Zastanawiam się zatem czy może nie najwyższy już czas żeby ludzie którym los zwierząt nie jest obojętny zaczęli się organizować aby wymusić na rządzących zmiany w prawie. Można by zacząć od sprawy schronisk, które są w opłakanym stanie. Jak to jest że Państwo, które jest członkiem Unii Europejskiej nie jest w stanie znaleźć funduszy na to by zapewnić bezdomny zwierzętom godziwych warunków egzystencji. Nie wierze że nas nie stać.Myślę też że w pewny sensie winne jest całe społeczeństwo bo nie wywiera na rządzących odpowiedniej presji by musieli zająć się tymi prawami. Może pora głośno upomnieć się o tych którzy sami nie mogą tego zrobić.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jami, zgadzam się z Tobą w pełni. Tylko że schroniska dla zwierząt są raczej prywatne, nie państwowe, więc państwo nie bedzie ich dofinansowywało...
Problem społeczeństwa to tak zwany "słomiany zapał". I nie tylko w schroniskach zwierzęta mają ciężki żywot. Jak są traktowane zwierzęta w ubojniach...? Kogo interesuje cierpiąca krowa, czy pierzasta kura...? Czy tylko puszyste zwierzątka mają jakie takie prawo do godnego życia? Co ze szczurami i innymi zwierzątkami doświadczalnymi?
To człowiek udomowił zwierzęta, które wcześniej doskonale sobie radziły, więc to człowiek (czyt. MY) jest odpowiedzialny za ich los...
Ja nie mówię żeby zaprzestać jeść mięso, ale czy np. takie tuczenie gęsi jest potrzebne?
Jeśli wymyślisz coś Jami, co może pomóc tym stworzeniom, to ja sie na to piszę _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o zwierzęta hodowlane to jest to problem światowy i jedyne co do tej pory udało mi się w tej kwestii wymyślić to nie jedzenie mięsa. Zgadzam się w pełni, że to się dzieje w ubojniach to tragedia. Podobnie jak to co wyprawiają myśliwi w lasach i to co się dzieje z karpiem w święta.Te kontenery gdzie pływają stłoczone ryby a później noszenie ich na pół żywych w torbach. To jak dla mnie jakaś upiorna tradycja z którą trzeba wreszcie skończyć.
Co do tego dlaczego w pierwszej kolejności chce się zająć psami i kotami to dlatego, że uważam że w tej kwestii najprędzej można coś zmienić.
Mój pomysł jest taki, że żeby głos tych, którzy nie godzą się na takie traktowanie zwierząt, był słyszalny trzeba się wreszcie jakoś sensownie zorganizować. Mam tu na myśli taką liczbę osób która sprawi, że problem zaistnieje wreszcie w społeczeństwie na poważnie. Wiem, że jest wiele osób, które pomaga bezdomnym zwierzakom, dokarmia je często też zabiera do domu z ulicy( ja sama miałam jednego kota, którego znalazłam w śmietniku w worku, drugiego zabrałam z autobusu!? a trzeciego znalazłam poobijanego na klatce )Wiem też że wiele osób nie je mięsa gdyż nie godzi się na to co się dzieje w ubojniach.Moim marzeniem jest żeby te wszystkie osoby dołączyły się do akcji, która w pierwszej kolejności zakładała by kampanie informacyjną na temat bezdomności zwierząt domowych i ich złego traktowania ( kampania informacyjna jest niezbędna z kilku powodów 1. Zwrócenie uwagi na problem 2. Doinformowanie społeczeństwa 3. Tak jak z kampanią zły dotyk trzeba powiedzieć głośno o niektórych sprawach. gdyż większość ludzi traktowanie kota czy psa jak swej własności z którą może zrobić co chce uważa za naturalne. W drugiej kolejności akcja zakładała by protesty i petycje które zmusiły by rządzących do poważnego zainteresowania się sprawami zwierząt. Chodzi mi o zaostrzenie kar za okrutne traktowanie zwierząt, jeśli chodzi o schroniska to Państwo powinno mieć obowiązek tworzenia ich i dbania żeby nie były to obozy koncentracyjne, kolejna kwestia to rozmnażanie zwierząt domowych przez pseudo hodowców i sterylizacja zwierząt bezdomnych, która swoją drogą nie może się odbywać w takich warunkach że nie wiadomo czy zwierzak przeżyje.
Piszesz się na to Hekse?
|
|
|
|
|
|
|
|
No dobrze, tylko jakies konkrety, co zamierzasz zrobić? Ty zapewne mieszkasz w Polsce, ja mieszkam i pracuje w Irlandii. Żeby zrobić taką kampanię o której byłoby głośno jak o kampanii "zły dotyk..", trzeba by było zrobić ja w telewizji a na to potrzeba duuużoo kasy.
Poza tym jak na razie jest nas dopiero dwie, z tego co widzę.
Nie zrozum mnie źle... ja bardzo kocham zwierzęta, (i gdyby nie problemy z chemią, byłabym weterynarzem ), ale nie chce Ci obiecywać czegoś, czego nie będę w stanie spełnić. Łatwo jest się do czegoś zapalić, ale trudniej potem ten płomień utrzymać. Ja już za stara jestem na to, żeby dawać puste obietnice bez pokrycia.
Zastanówmy się, co naprawdę możemy zrobić będąc we dwie tylko w różnych krajach, mając ograniczony czas i zdaje się z nie wielkim nakładem finansowym.... _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
No na początek to co trzeba zrobić to wciągnąć w akcje większą liczbę ludzi bo faktycznie jesteśmy we dwie. Może ten portal nie jest najodpowiedniejszy do tego typu akcji. Tak, że zacznę od tego, że będę zbierać ludzi bo we dwie niczego nie przeprowadzimy. Jeśli chodzi o konkrety to zam osobę, która przeprowadza akcje przeciwko przemocy wobec dzieci i jestem pewna że pomoże mi. Mogę też spróbować wciągnąć w kampanie jakieś znane osoby (powiedzmy że posiadam pewne dojścia). Jeśli chodzi o kampanie medialną to mam pewne pomysły. Problem jest natomiast w samej organizacji przedsięwzięcia. Zakładając że mamy ograniczone fundusze potrzebne jest wsparcie wielu osób którego póki co nie mamy np przygotowanie plakatów jest wykonalne pod warunkiem że znajdą się osoby które opracują projekt bo nie ukrywam że nie jestem grafikiem i się na tym nie znam, zapewne trzeba będzie też zebrać pieniądze na wydrukowanie ich, potrzebni są też wolontariusze którzy zbierali by ewentualne podpisy Krótko mówiąc same nic nie zdziałamy, a większość ludzi z tego co się zorientowałam nie wierzy w powodzenie takiej akcji i ciężko jest ich namówić do włączenia się w nią. Może dlatego że mało jest póki co konkretów, ale od czegoś trzeba zacząć.
Tak, że krótko mówiąc muszę zebrać większą ilość ludzi i opracować bardziej konkretną linie działania.
|
|
|
|
|
|
|
|
To na pewno
Jeśli będę mogła pomóc Ci w jakiś sposób, tu, w Irlandii, to daj znać i powiedz jak _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
Na początek możecie przyłączyć się do akcji Viva! Jest akcja przeciwko okrutnemu wywozowi polskich koni za granice, przeciwko noszeniu futer i wiele innych. Dostajecie materiały za darmo: ulotki, wzór petycji itp. Ulotki możecie porozwieszać lub porozdawać no i zbierane są podpisy pod petycją www.viva.org.pl/
|
|
|
|
|
|
|
|
Hekse jak już będę robiła coś konkretnego to odezwę się na tym forum.Mam nadzieje że uda mi się znaleźć ludzi, którzy uwierzą że wspólnymi siłami można coś zdziałać. Jeśli chodzi o kampanie Vivy to jak najbardziej włączę się w nią. Wspierałam już kilka kampanii i tą na pewno też wesprę bo podpisuje się obiema rękoma pod postulatami, które zawiera. Pozdrawiam Was serdecznie
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też przez długi czas wspierałam tą akcje (zaczełam jak miałam 14 lat). Teraz niestety nie mam na to czasu. Samotnie wychowuje dziecko, pracuje i studiuje i choć wiem, że to głupia wymówka to jednak naprawde nie zostaje mi na nic czasu. Ale jak coś zorganizujecie to chętnie pomoge w miare możliwości.
Możecie się też skontaktować z oddziałem Vivy blisko Waszego miasta i zaproponować coś takiego. Pomóc w obmyśleniu jakiegoś toku działań itd.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam:) Rozmawiałam już z paroma osobami. Plan jest taki, że najprawdopodobniej ruszymy koło marca. Jest parę spraw, które chciałabym wam przekazać ale są to już konkrety ( nazwiska itp) tak, że może nie tą drogą.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|