ja po porodzie miałam wyjątkowo duzo siły,energii (a tydz.jeszcze byłam na SEPTYKU,z braku miejsc na połozniczym-za wczesnie poj.do szpitala i mnie juz 3mali)...za to po połogu dopiero zaczełam czuc zmeczenie,choc zle nie jest.Ah 2x miałam "scizy" z niewyspania,bo 1 nocy,dy syn mnie wołał z 2.pokoju ja do niego ze karmie,a maz tez "mama karmi",a za chwile ....patrze,gdzie coreczka?szukałam w poscieli,na podłodze bo myslałam ze spadła,az dotarło do mnie ze spała w łozeczku a mi sie sniło,ze karmiłam
A 2 nocy to maz mnie przebudził,z pytaniem co robie?bo 3małam jedna reke pod głowa meza a 2.głaskałam po torsie-wydawałomi sie ze 3mam coreczke...no ale zeby meza pomylic z coreczką?
do tej pory sie smiejemy z tego
Ale na szczescie depresji ni miałam,nie mam i obym nie miała
_________________