No chyba lekka przesada... nie wiem czy na ślub się tyle daje!! Ludzie już chyba całkiem powariowali...
Czy wszyscy już zapomnieli co jest najważniejsze w ten dzień?? Dziwić się potem dzieciom...
Skoro teraz tak to wygląda to za 7 lat (wtedy mój Chrześniak będzie miał komunię) chyba samochód będę musiała mu kupić!...Komputer to już będzie za mało! (Nawiasem mówiąc, po co takiemu dziecku jest np laptop?? Zwłaszcze że obecnie w każdym domu komputer jest!)
Koperta moim zdaniem też nie jest fajnym prezentem, bo dziecko czasami nawet tych pieniędzy nie zobaczy.
Komórka? Jestem przeciwniczką komórek u takich dzieciaków... Nie są im potrzebne...
Aparat fotograficzny (ale prosty, dla dziecka, a nie żeby rodzinka miała bajerancki najnowszej klasy) może być, jakiś sprzęt grający, rower, zegarek...biżuteria dla dziewczynek...
Dziecko można zabrać na zakupy jeżeli jest taka możliwość i można łatwo zauważyć kiedy pojawi się błysk w oku. Pytanie się Rodziców czasem pomaga, ale czasami się nie sprawdzi, bo rodzice skorzystają z okazji i zaproponują coś czego im samy brakuje w domu. Takie są realia... Wiem, że nie wszędzie...ale jednak.
Dorośli niech się lepiej zastanowią nad tym co robią...
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 29-04-2008 8:25