w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety
Forum dla kobiet:
Różności:

kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
Samotne macierzyństwo
<< | < | 1 2 3 | > | >>




gata25.wrzuta.pl/audio/1ecTT591y5/
ta piosenka odzwierciedła całą mnie, całe moje uczucie
posłuchajcie jej i potem napiszcie mi komentarz Gosia

kobieta, kobiety
bmi
Reklama:

co jest dzisiaj super na prezent



Gosia a jak to wyglada z jego strony - on chce (czy musi z jakis waznych powodow ktore sa zawsze...) byc ze swoja zona a nie z Toba? Dla Ciebie to TEN a Ty dla niego?
(pisze to wlasnie po wysluchaniu tej piosenki)
I uwazam ze nie pisze sie tak pieknych piosenek o ludziach ktorzy nie maja pieknej duszy - nie o kims kto zyje w klamstwie i zdradza i krzywdzi zone oraz druga kobiete (bo i tak od zony nie odejdzie) Sorry Gosia ale milosc to tez wybor. Mysle ze mocno uczucie Cie zaslepilo, oczywiscie ze najbardziej pragnie sie rzeczy ktore sa nieosiagalne w danej chwili (czyli jego) ale czyny swiadcza wiecej niz slowa - i dla mnie to jest czlowiek bez charakteru - zeby napisac delikatnie.I nie mysl ze wasz przypadek to taki wyjatkowy - pewnie jest wiecej facetow na swiecie zdrazajachych zony z roznych powodow ( pewnie wiecej niz tych ktorzy nie zdrazaja) ale nie sadze ze to wlasnie o kims takim zostala napisana ta piosenka.

edytowany: 1 raz | przez red" | w dniu: 28-03-2008 13:27




hmmm...nie wiem nawet od czego zacząć...
Może opisze Ci w wielkim skrócie moją historie...
Poznałam Jego..hmmm wolny duch, zawsze takich lubiłam. Inteligentny, wygadany, zabawny...właściwie odkąd się poznaliśmy byliśmy nierozłączni. Byłam taaaka zakochana, wtedy uwierzyłam że taka wielka miłość jest możliwa i że jest w stanie pokonać wszystko. Oczywiście nie było cały czas różowo. Miał bardzo trudne dzieciństwo i szybko okazało się że to się przekłada na Jego dorosłe życie. Nagle okazało się że jestem w ciąży, mimo tego że się zabezpieczaliśmy. Mimo młodego wieku (17 lat) byłam tak szczęśliwa jak nigdy w życiu, wiedziałam że będzie ciężko, ale wierzyłam w to że my sobie ze wszystkim poradzimy no i w końcu to dzieciaczek-owoc naszej wielkiej miłości. Człowiek za którego będę odpowiedzialna, któremu będę musiała przekazać tyle rzeczy. Byłam poprostu szczęśliwa i nagle On zniknął. Pojechał spotkać się ze swoim ojcem i nie wrócił, telefon wyłączony. Byłam przerażona, bałam się że coś mu się stało. Siedziałam w domu, nigdzie się nie ruszałam i płakałam. Mało co spałam, zasypiałam ze zmęczenia od płaczu, budziłam się i od razu płakałam. Nagle po dwóch tygodniach telefon od Niego. Byłam strasznie szczęśliwa że nic mu nie jest. Okazało się, że musiał ode mnie odpocząć. Byłam tak szczęśliwa że nic mu nie jest i tak przerażona samotnym macierzyństwem że zgodziłam się żeby wrócił. Codziennie się sama sobie dziwiłam, facet znika jak ja jestem w ciąży a ja go przyjmuje z powrotem? Ale tkwiłam w tym dalej, zaczęło się to powtarzać. A potem przyszło najgorsze, dowiedziałam się że wszystko co mi o sobie mówił było kłamstwem. Oszukiwał mnie przez cały czas. I co? I mu wybaczyłam...Jak oglądałam filmy o kobietach, które nie widzą zdrad i kłamstw mężów i wszystko wybaczają to coś we mnie krzyczało"Co za idiotka z Ciebie, jak możesz być tak ślepa, naiwna i nie mieć do siebie szacunku?" Wreszcie zrozumiałam jak to możliwe, wystarczy kochać troszke zbyt mocno. Wybaczałam, wybaczałam i wybaczałam. Nienawidziłam coraz bardziej i siebie i jego....jedynym moim szczęściem był synek. Nagle coś we mnie pękło i mu powiedziałam : "Wynoś się z mojego życia. możesz się z dzieckiem spotykać, nawet bardzo tego chce, ale my już nigdy nie będziemy razem" Wreszcie to powiedziałam mimo tego że od dwóch miesięcy było dobrze. Cierpiałam, cierpiałam i cierpiałam tysiąc razy w ciągu minuty chciałam zadzwonić, ale wytrwałam. Poznałam kogoś.I teraz po kolejnym nieudanym związku, mimo tego że znów jestem sama. Jestem szczęśliwa.

Miłóść może zaślepić i to bardzo. Ale warto znaleźć w sobie siłe i odwage żeby się od niej odciąć po to aby być w pełni szczęśliwym i żeby można było bez wstydu czy żenady spojrzeć ludziom w oczy i na swoje własne odbicie w lustrze.


Pozdrawiam...ale lżej mi się zrobiło...nikomu o tym nie mówiłam




Orenda Twoja historia jest bardzo smutna, ale tez rozumiem ze pozwoliłas wrócic Swojemu chłopakowi, ja to troszke z innej perspektywy patrze na swoje życie, ja juz co nieco osiągnełam w życiu- choć sie posypało- miałam dobrą prace i zostałam zwolniona bo likwidowali etat, teraz beądą c w domu nie mając wiele do pracy zastanowiłam sie nam moim życiem i po prostu doszłam do takieich wniosków ze chciąłabym mieć dziecko, męża w ogóle rodzinę. jednak niestety tkwie w akim związku że nie bede miała męża a pomimo tego go bardzo kocham i chciąłabym żeby to dziecko było jednak jego.




Gosiaczku, o prawdziwej miłości można mówić kiedy jest to uczucie obustronne.

W Twojej sytuacji to chyba tak nie jest, skoro on ma mimo wszystko żonę z którą zamierza zostać.

Uważam, że podejmując taki krok skrzywdziłabyś najbardziej swoje dziecko. Byłabyś samotną matką, która musi zarobić na Wasze utrzymanie, która musi sama o wszystko zadbać i wszystkim się zając. Jak myślisz, ile wtedy będziesz miała czasu dla swojego dziecka? A pamiętaj, że nawet jeżeli będzie miał ojca to tylko takiego, który raz za czas wpadnie dać jakąś zabawkę i pogłaskać i nic więcej.

On skoro ma rodzinę nie będzie zabierał maleństwa na weekendy i wakacje do siebie a dziecko będzie się czuło to drugie, to gorsze, to, które sobie nie zasłużyło na to, żeby tatuś się z nim pokazał na mieście, pozwolił do siebie przyjechać, żeby pochwalił się nim znajomym.

A jeśli Twój partner nie zechce być jego ojcem wtedy w którymś momencie będziesz mu musiała powiedzieć czemu tatuś go nie chciał.

A teraz popatrzmy na drugi aspekt - on ma żonę, dziecko, kiedy mu powiesz ze chcesz z nim dziecko może odejść (mimo, że zapewniasz że nic od niego nie chcesz). Skoro nadal jest z żoną pewnie nie chce żeby to się wydało więc czemu ma Ci pozwolić na urodzenie jego dziecka? To przecież skomplikuje sytuację, zwiększy prawdopodobieństwo, że kiedyś się wyda.

Wiem, że jesteś zakochana, że cierpisz, że zazdrościsz jego żonie, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie kiedyś dowiedzieć się (pewnie od obcej osoby) - Twój mąż ma drugą rodzinę na boku, drugą kobietę, drugie dziecko. Postaw się na miejscu jego żony. Sex z inną - no trudno, da się przeżyć. Ale druga rodzina mojego męża złamałaby mi serce...

I pomyśl też o drugim, niczego niewinnym maleństwie - jego dziecku. Ono też będzie miało złamane serce, kiedy się dowie, że jego tatuś nie kocha ich wystarczająco mocno, żeby być tylko z nimi, że ma drugą 'żonę', drugie dziecko...

Skoro go kochasz to pozwól mu ułożyć i naprawić własne życie i nie krzywdzić aż tylu ludzi. Niestety, Ty mogłaś walczyć o niego kiedy był Twój - teraz już straciłaś swoją szansę na PRAWDZIWE szczęście i PRAWDZIWĄ rodzinę z nim. A dziecko nie może być substytutem rodziny, nie możesz chcieć go jako pluszaka zamiast.

Pomyśl o jego uczuciach. O tym jak cały dzień będzie czekało jak mamusia wróci z pracy, bo będzie tęskniło, potrzebowało miłości, a mamusia będzie musiała sie zająć wszystkim innym bo będzie sama i nie będzie miała kogoś kto zajmie się z nią domem, dzieckiem, załatwieniami. A tatusia nie będzie albo będzie to tatuś sezonowy. Zadni dziadkowie, wujkowie, ciocie itp nie zastąpią dziecku ciepła, miłości i obecności obojga rodziców.

Mamy tu kilka samotnych matek - zapytaj się ich jak trudno jest pogodzić życie z dzieckiem i jak trudno jest mu dać w pojedynkę tyle ciepła, czasu i miłości, których ono tak potrzebuje.

Daj sobie szansę na szczęście Kochana uśmiech Ja wiem, że czasami się tak bardzo kocha i tak bardzo czegoś pragnie, że nie da się dłużej czekać, ale Ty chyba nie marzysz o samotnym macierzyństwie, o nie posiadaniu przy sobie kogoś kto będzie zawsze tylko dla Ciebie i dzidziusia, nie marzysz o jeszcze większej samotności.
Sądzę, że marzysz o dziecku, które będzie szczęśliwe, o prawdziwym domu, szczęśliwej rodzinie.
Masz 28 lat - masz jeszcze dużo czasu uśmiech

Moje Kochanie nie ma ojca, za to ma zgorzkniałą, samotną matkę, która nigdy nie miała dla niego czasu - pracowała całymi dniami, żeby zapewnić im byt i widywał ją tylko przed snem, kiedy dawała mu buzi na dobranoc. I mimo, że go bardzo kocha to nigdy nie potrafiła wypełnić mu braku ojca i dać tyle ciepła ile dali by oboje rodzice.
I to wcale nie sprawiło, że miał szczęśliwe dzieciństwo... Był bardzo smutnym człowiekiem kiedy go spotkałam.

Odpowiedz sobie na pytanie czy to jest to o czym NAPRAWDĘ marzysz i czy jesteś w stanie sprawić, żeby Twoje dziecko było na prawdę szczęśliwe i niczego mu w życiu nie brakowało.

Jeśli tak to nikt Cię nie będzie powstrzymywał i na tym forum zawsze możesz liczyć na pomoc, na to, że ktoś Ci podpowie albo wysłucha uśmiech

A jeśli nie daj sobie czas, spraw, żeby Twoje życie wskoczyło na właściwy tor, żeby odnalazła Cię prawdziwa miłość i żeby Twoje marzenie o rodzinie się w pełni ziściło uśmiech
_________________



edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 31-03-2008 23:39




Iśka brawo brawa w takiej sytuacji tyko zdrowy rozsądek ratuje przed zrobieniem czegoś czego potem możemy żałować.Bo uczucie i zauroczenie jest na początku potem słabnie ale pozostaje przywiązanie,zrozumienie i wierność.Z czego ostatnia jest moim zdaniem najważniejsza i tłumaczenie typu jestem samotna i dlatego chcę miec dziecko z zonatym jest niepoważne.Radzę wżiąsć sie za pracę i nie myśleć o żonatych.Może w nawale zajęć zapomnisz o nim Gosiaczku a na horyzoncie pojawi się ten który akurat jest tobie pisany .Przecież na świecie jest tylu innych mężczyzn czasami trzeba się rozejrzeć.Osobiście nie miałabym zaufania do mężczyzny który złożył raz przysięge i przysięgi tej nie dotrzymał bo akurat na horyzoncie pojawiła się inna.Pomimo tego ,że jestem konserwatywna w tych sprawach i ciężko mi Cię Gosiaczku zrozumieć to jednak życzę ci zdrowego podejścia do sprawy i powodzenia




Iśka jesteś bardzo niesprawiedliwa!(nie dotyczy całego wątku) To że dziecko wychowuje się bez ojca wcale nie oznacza, że będzie nieszczęśliwe. To już zależy od matki i jej priorytetów, bo jeśli dziecko jest dla niej najważniejsze to ono będzie to czuło zwłaszcza jeśli otoczy się je należytym ciepłem, opieką i zrozumieniem. I wtedy takie dziecko jest niejednokrotnie dużo szczęśliwsze niż niektóre dzieci z "pełnych" rodzin, gdzie rodziców i tak nigdy nie ma bo muszą zarabiać pieniądze i rekompensują dzieciom swoją nieobecność drogimi zabawkami. Już nie wspominając o rodzinach patologicznych. Nie uogólniaj bo jest to dla wielu samotnych rodziców krzywdzące. Dziecko tak samo może być szczęśliwe żyjąc z obojgiem rodziców jak i będąc tylko z mamą czy tatą...A że dziadkowie i ciocie nie zastąpią dziecku taty to jest oczywiste, ale tak samo mogą dać dziecku ciepło i oparcie. Najważniejsze chyba jest to żeby dziecko miało wszystkie potrzeby wyższe zapewnione, a czy zapewnia je tylko mama z pomocą rodziny czy obydwoje rodziców to chyba nie ma większego znaczenia.

Gosiaczek ja Ci życze jak najlepiej, uważam że powinnaś zaczekać na mężczyzne, który będzie mógł Ci oddać całą swoją miłość i siebie, a nie tylko część, ale jak już mówiłam niezależnie od decyzji jestem z Tobą i służe pomocą. Pozdrawiam gorąco i współczuje sytuacji

edytowany: 1 raz | przez orenda | w dniu: 01-04-2008 11:49




Orendo - potraktowałaś mój post bardzo osobiście. Rozumiem to bo jesteś samotną matką.

Ale zgubiłaś w emocjach sens mojej wypowiedzi - to, że Gosiczek ma wybór i że nie musi się martwić czy uda jej się zapewnić dziecku wszystko czego potrzebuje. Czy to da szczęście również jej, czy o tym NA PRAWDĘ marzy.

Napisałam:
Cytat:
czy to jest to o czym NAPRAWDĘ marzysz i czy jesteś w stanie sprawić, żeby Twoje dziecko było na prawdę szczęśliwe i niczego mu w życiu nie brakowało

bo wiem, że w pojedynkę jest o wiele trudniej - nie ma się partnera do pomocy i nie ma się samemu na kim wesprzeć.
Mało kto marzy o samotnym życiu z dzieckiem a nie o pełnej, szczęśliwej rodzinie - a Gosiaczek właśnie chce się na coś takiego zdecydować.

WCALE NIE TWIERDZIŁAM ŻE SIĘ NIE DA! Twierdzę, że w pojedynkę wszystko jest to o wiele trudniejsze. I nie wiem czy jest sens świadomie wybierać cięższą drogę?

Więc spróbuj nie podchodzić do tematu tak, jakby ktoś Cię oskarżał, że Twoje dziecko będzie nieszczęśliwe bo nie ma przy nim ojca.
NIKT TAK NIE TWIERDZI, nikt Cię o nic nie oskarża - tym bardziej, że Ty nie miałaś wyboru, nie postanowiłaś zajść w ciążę wiedząc, że dziecko nie będzie miało ojca.

Musisz przyznać, że nie napisałam, że dziecko NA PEWNO będzie nieszczęśliwe, tylko, że o wiele trudniej będzie dać mu wszystko w pojedynkę. Wychowanie dziecka i zapewnienie mu szczęścia jest trudne nawet dla dwóch osób, a co dopiero dla jednej. Musisz sama przyznać, że nie jest łatwo być samotną matką.

A Gosiaczkowi wszyscy życzymy, żeby podjęła decyzję, której nigdy nie będzie żałować i która da jej szczęście uśmiechI cokolwiek to będzie może liczyć na tym forum na wsparcie i wysłuchanie.

Nikt nie twierdzi, że zawsze będzie cukierkowo, bo każdy tutaj ma własne zdanie, własne życie i powodowane nim emocje, ale w końcu jesteśmy tylko ludźmi i nawet będąc sobie obce i tak nie zawsze umiemy podchodzić do pewnych spraw obiektywnie.

P.S.: Orendo, jestem pewna, że umiesz być dobrą matką - nikt nie mówił, że tak nie jest - więc nie złość się więcej uśmiech
_________________



edytowany: 3 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 01-04-2008 17:14




hejka dzieki za wypowiedzi, staram sie podjąc taka decyzje zeby była najlepsza nie podjełam jej jeszcze nie wiem co począc co robić staram sie nie mysleć rózowo ani tez bardzo czarno chociałz wy mi tutaj dzieczymy wiecej piszecie czarnego niz pozytywów.
Nadal czeka na znak jakis aby podjąc trafną decyzję
dziękuje pozdrawiam




Na pewno podejmiesz jak najlepszą Gosiaczku! Byle byś tylko była naprawdę szczęśliwa uśmiech

Mam taką filozofię, że każdy odpowiada za swoje życie i za swoje szczęście i nikt tak o nas nie zadba jak my sami możemy. Sądzę, że można być w tym nawet trochę egoistycznym - byleby w swoim dążeniu do szczęścia nikogo nie krzywdzić.

Więc przemyśl dobrze sprawę, upewnij się, że cokolwiek postanowisz to nie będzie tylko spowodowane chwilowymi emocjami i że kiedyś nie będziesz tego żałować. A jak już będziesz pewna zadbaj o swoje szczęście bo każda z nas na nie zasługuje! uśmiech

Życzę powodzenia i liczę, że zostaniesz z nami na forum uśmiech
_________________





witam dziewczymy
moja decyzja na pewnie nie bezie spowodowana chwilowymi emocjami, i chyba pokazał mi sie juz znak ze powinnam podjąc decyzje, i wiem ze bedzie to bardzo trudne abym zaszła w ciąże - mam PCOS czyli pewnie zrozumiecie moją jesli zdecyduje sie spróbowąc.
pozdrawiam


<< | < | 1 2 3 | > | >>





Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Ślubny manicure
Ślubny manicure
Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Zdrowo i bez chemii
Zdrowo i bez chemii
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien
3 rzeczy, których Twoje dziecko nie nauczy się z podręczników
Jak zacząć szukać nowej pracy po zwolnieniu?
Fleksitarianizm
Piekarnik czy kuchnia wolnostojąca?
Historia, która musiała trafić na ekrany!
Możesz wszystko, co tylko sobie wyobrazisz.
Porost islandzki w trosce o zdrowe gardło
Zadbaj o lepszy sen

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB