|
|
|
|
|
|
Witam.Znowu sie zaczelo ja sie chyba od niego nie uwolnie i nigdy mi nie da spokoju:/:/juz mija 30 dni jak to wszystko trwa;/czemu on znowu domnie pisze z wyzwiskami:(kolezanki go olay bo kazda ma chlopaka i teraz siedzi sam w domu:/:/Boze ja juz tego mam dosyc nie mam ochoty juz zyc tak koszmar:/:/ja tego wogole nie rozumiem :(po co to wszystko czy te 30 dni byly tego wszystkiego warte jakies wielkie pieniadze czy cos:/:/nie wydaje mi sie:/
|
|
|
|
|
|
|
|
A może po prostu zmień numer telefonu? I ogranicz jego rozdanie tylko wybranym osobom (rodzinie). _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
On to pisze w opisach na gg:/:/bez powodu bo ma bloka na gg
|
|
|
|
|
|
|
|
To zmień nr gg a jego nie dodawaj do listy więc nie będziesz widzieć co tam opisuję bo Ci to do niczego nie jest potrzebne... Jeśli ma nr Twojego telefonu to zmień numer telefonu. W końcu odczepi się gdy zobaczy, że nie ma reakcji z Twojej strony. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ma bloka na gg i jest z listy usuniety ale wczoraj tak przypadkowo go odblokowalam i zaobaczylam ten opis.ale ja sobie nie dam zeby mnie obrazal ;/;;/Numer zaraz zmienilam zaraz jak sie zaczely ciagle sms z pretensjami:/nie wiem czy sie tak odczepi bo go kolezanki olaly i jezdzi po moim osiedlu i mnie szpieguje i stoji pod moim domem:/nie wiem po co;/;/ja jestem bardzo wybuchowa i jak mnie ktos obrazi albo cos za wszelka cene sie bronie i pisalam mu sms na komp ze go dojade itp:/w nocy przemyslalam ze po co takie cos tylko sie dalam sprowokowac ale niestety juz zapozno bylo zeby to odkrecic i przemyslec:/ja wiem ze i tak z czasem jego exx kolezanki go calkowicie oleja i bedzie sam bo to zawsze tak jest czy nie sadzisz??
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmmm... wiesz to mi już zahacza o jakieś prześladowanie. A może po prostu daj mu wyraźnie do zrozumienia, że jeśli się od Ciebie nie odczepi to załatwisz to bardziej dosadnie i nie po dobroci. Myślałaś aby to zgłosić może na policję? Bo jeśli to jest tak, że Ciebie szpieguję, obserwuję (masz na to np. świadków, Ty się obawiasz gdziekolwiek wyjść a do tego w Twoją stronę kieruję jakieś niewybredne epitety to może czas ukrucić to jego pewność? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale ja mu daje tak zrozumienia,juz wsystkigo probowalam kolega pisal mu na gg bil sie znim ze ma sie odemnie odwalic ale dalej nic:/myslalam o tym ale po co sprawy w sadzie??sa swiadkowie ale takze on tez ma i by cos na mnie powiedzial bo jestem wybuchowa i wogole.ze go uderzylam jak sie znim szarpalam jak podniosl na mnie reke
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale jeśli będziesz nasyłać na niego swoich kolegów to co najwyżej pogorszysz swoją sytuację. O ile już jej nie pogorszyłaś z pomysłem o tym aby kolega go pobił. Tu potrzeba opanowania. Jak go następnym razem spotkasz i zacznie coś Ci mówić nieprzyjemnego to grzecznie a przede wszystkim bez nerwów poinformuj go, że jeśli nie da Ci spokoju to zgłosisz to na policję. Jeśli nie posłucha to pójdziesz. Policja go wezwie i poinformuję, że ma się do Ciebie nie zbliżać. Jeśli to złamię w tedy możesz wystąpisz do sądu o prawny zakaz zbliżania się do Ciebie. Tylko musisz zaprzestać praktyk z nasyłaniem na niego ludzi bo to może odwrócić się na Twoją niekorzyść a Ty iść nawet do więzienia. Tylko niestety musisz liczyć się z tym, że moze zrobić Tobie niespodziankę i przeciwko Tobie założyć sprawę. To jest moja rada... Innego wyjścia z sytuacji nie widzę skoro do niego Twoje argumenty nie przemawiają. Odsuń się od niego maksymalnie a jeśli to nie poskutkuję to jedynie może policja cos zadziała - jeśli będzie na tyle mądry to po samej Twojej wiadomości, ze zamierzasz iść na policje da Ci spokój. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja nie naslalam kolega go spotkal jak byl wtedy u tej kolezanki bo mieszkaja obok siebie i wtedy mu powiedzial ze ma mnie zostawic a on cos powiedzial na mnie i kolega nie wytrzymal.wiec nie wysylam juz nikogo zostawie to tak jak jest jak bedzie tak dalej powien wujkowi ktory pracuje w strazy miejskiej zeby jakos to zalatwil z policja,dziekuje za rade napewno z niej skozystam bo wydaje mi sie tak samo ze to jest bez sensu i nie ma innego wyjscia chyba:/
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale nie przekazuj sprawy wujkowi czy ciotce czy kuzynowi.. To Ty masz problem z facetem a nie oni. Jeśli Ty sama zgłosisz się do nich z tym problemem to potraktują to poważnie. Zresztą z jakiej racji mają przejmować się sprawą w której sam zainteresowany nie chce przyjść i złożyć doniesienia a wysyła kogoś z rodziny?
Myślę zresztą, że te jego działanie to jest bardziej na prowokatora. Pewnie uważa, że jeśli w ten sposób będzie się zachowywał to Ty go przygarniesz z powrotem byle by Cię już nie dręczył. I jeszcze jedno Olu - jeśli dojdzie do tego, że spokoju Ci nie da a on będzie wiedział, że Ty chcesz iść na policję i to nic nie pomoże to musisz tego słowa dotrzymać. On musi wiedzieć, że Ty nie żartujesz i że to nie jest z Twojej strony żadna zabawa. Bo gdyby było tak, że skończyłoby się z Twojej strony tylko na obietnicach tego donosu to dla niego byłaby tylko taka zachęta, że Ty nic nigdy nie zrobisz. Może to mu uzmysłowi, że to nie jest zainteresowanie a natarczywość i prześladowanie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no moze i masz racje z ta rodzinna wkoncu to moja sprawa po co ja rozglaszac po rodzinnie.no masz tez racje z tym ze on chce zebym ja go przygarnela bo sie nie ma z kim kolegowac bo wszyscy go olali i siedzi calymi dniami w domu:/i sie nudzi,jezeli nie da mi spokoju to pojde na policje i go zniszcze,on robi to na prowokacje zeby pokazac ze jest silniejszy psychicznie i ze duzo moze zdzials i chce mnie zniszczyc al mu sie to nie uda :/
|
|