|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cześc dziewczyny
No i wykrakałam sobie, pare dni wczesniej pytała sie was o tabletki na bóle głowy, ewentualnie gdyby mnie rozbolała, i po tym 4 dni z rzędu miałam okropny ból głowy, nawet w piatek i w poniedziałek nei byłam w pracy, nie dałam rady aby wstać z łóżka. Moja koleżanka "pocieszyła" mnie że ona w 1 ciazy to miała non stop bóle głowy, ale miała ten komfort, że nie pracowała, a ja niestety musze chodzic, względy finansowe.
czytając wasze posty to az niekiedy zazdroszcze, ze niektóre z Was juz maja spakowane torby do szpitala i niedługo już będziecie cieszyć sie maleństwami w domku.
Gorace buziaki dla Was _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej mamusie
ale niektórym Wam jest faaajniutko już niedługo będziecie miały przytulac swoje skarby
mami ja jutro kończę 17 tydzień, ale tak jak tobie baaardzo mi się ten czas dłuży,
to moja druga ciąża, i wczoraj i dzisiaj czułam już lekkie ruchy maluszka, na razie delikatne ale są
brzusio nareszcie porządnie widać i uz bym poleciała na jakieś zakupy, poprała i prasowała te rzeczy co mam po córci, ale to jeszcze za wcześnie bo do marca tak długo, ech...
Magda, ja miałam takie plamienia na początku chyba do 14 tygodnia trwały, nic mi nie dolegało, nie bolało, nie mam nadżerki ani żadnej infekcji, robiłam badania usg i wszystko było w porządku, lekarz stwierdził że to normalne zmiany wywołane hormonami, ale każdy przypadek może być inny, tylko że skoro robiłaś niedawno usg i wszystko było ok to chyba nie ma się czym stresować
na pewno nie dźwigaj, nie przemęczaj się i dobrze się odżywiaj
powodzenia _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Magda25
Nie piszesz, w którym tygodniu jesteś albo nie zwróciłam uwagi. Ale dziewczyny mogą mieć rację. Jeśli jesteś we wczesnej ciąży, to może to być przez zmiany hormonalne, a w późniejszej przez nadżerkę. Skoro miałaś usg 2 razy robione i wszystko jest w porządku, to pewnie tak jest. Nie stresuj się na zapas, bo to nie pomoże ani Tobie ani dzidzi. Uważaj na siebie i daj znać jak się czujesz
misinka:
Tobie też już dużo nie zostało do porodu W 1 ciąży też nie mieliśmy imienia dla synka i w zasadzie w piątek miał być Kamil (ale mąż nie wziął wszystkich dokumentów do usc), a w poniedziałek już synek został Pawełkiem
Torby jeszcze nawet nie spakowałam- no szlafrok już wrzuciłam i koszule, a reszta daleko w polu...
Mamunia*31:
już sama się nie mogę doczekać, chociaż wiem, że każdy dzień jest teraz ważny dla dzidzi i im bliżej terminu się ją donosi, tym lepiej. A czasem to już bym ją chciała mieć, ale już nam dużo nie zostało _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Misinka oj Tobie też już nie wiele zostało, zaledwie 2 tyg. jesteś krócej w ciąży a imionko wymyślicie, my też długo nie byliśmy pewni jakie dać
Magda25 ja też właśnie miałam takie lekkie ale naprawdę malutkie plamienia, jasno brązowe, w ciąży nie leczy się nadżerki, a i często jak powstała w ciąży to po ciąży samoistnie zanika
a mnie dziś na ćwiczeniach w SR bardzo wystraszyła położna, bo zawsze przed ćwiczeniami bada tętno maluszka i przeważnie trwa to 20sek. a mi przyłożyła i trzyma i trzyma, jakąś zaniepokojoną minę miała, kazała mi się położyć na bok, trochę poszturchała maluszka i mówi że ma słabe tętno to ja już cała zdenerwowana zabroniła mi ćwiczyć, kazała położyć na lewy bok i leżeć, no i wspomniała, że jak się nie poprawi, to mnie od razu odeśle na patologię no to tak leżałam i mi łzy leciały ciurkiem, a dziewczyny ćwiczyły, po paru ćwiczeniach sprawdziła mi jeszcze raz i już było ok i pozwoliła mi dalej ćwiczyć, ale wiecie co ja przeżyłam, potem po ćwiczeniach jeszcze raz sprawdziła tętno dzidzi i było ok, ale kazała mi się zapisać na ktg, no to od razu poszłam, oczywiście bez skierowania, to trochę pokręcili nosem, ale mnie przyjęli, po badaniu kazali czekać na wyniki, to siedziałam, pisałam do męża sms i mi łzy ciekły potem zawołali mnie i skierowali do gina, ten powiedział, że wszystko jest ok, zrobił badanie na fotelu, tak mi wpie**** rękę, że myślałam, że umrę z bólu, potem zrobił usg, potwierdził, że chłopczyk, że główką w dół i że wszystko jest ok, zeszłam z kozetki a tam plamy krwi to mu powiedziałam, że krwawię, a on, że po badaniach przeważnie tak jest, to ja że nigdy tak nie miałam, że pierwszy raz krwawię po badaniu, to on że mam pokazać ile mi poleciało, babka już ręcznik z kozetki zwinęła, no to pokazałam co na wkładce higienicznej mam, a on, że to nie wiele, że jak mi zacznie ciec po nodze to mam koniecznie wrócić i liczyć ruchy płodu albo 2 w ciągu godziny, albo 10 w ciągu 2 godzin, no i wrócić na ktg za 2 dni, na ktg pójdę ale jak będzie chciał mnie badać to się nie zgodzę! powiem mu że w piątek mam wizytę u swojego gina i on mnie zbada - co jest oczywiście prawdą, bo akurat mam u niego wizytę
idę kochane poleżeć, bo gin mi kazał na lewym boczku poleżeć, zajrzę później do Was, buziaki _________________
edytowany: 1 raz | przez kangurek | w dniu: 14-10-2008 17:57
|
|
|
|
|
|
|
|
Kangurku bardzo mi przykro z powodu tych nerwów i bardzo "miłego badania".Najważniejsze,że z malutkim jest dobrze.A co do badań to niestety dużo ginów jest niedelikatnych wiem to z autopsji jak mnie badali co kilka dni w szpitalu.Raz przed badaniem powiedzialam zastępcy ordynatora że proszę żeby był delikatny i był .I często tak było,że właśnie przez te "bezbolesne" badanie krwawiły kobiety.Dziwne,że jak się chodzi prywatnie do gina to coś takiego nie istnieje.Niestety musimy być twarde.
Martucha26 synuś śliczny! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kangurku, współczuję Ci z serca tych przykrych przeżyć i stresu, no i współczuje takiego badania...rany, co to za lekarz...zero delikatności...obyś już nigdy na takiego nie trafiła...ani żadna z nas...
Mamunia 31, wiesz, że my jakoś blisko siebie mamy terminy? ja mam na 20 marca wyznaczony przez lekarza...A Ty na którego?
A ja mam ostatnio bardzo dobry nastrój i ... straszny apetyt na grzybki marynowane...od teścia dostałam w niedziele taki wielki słój (sam robił - pychota) i wcinam jak szalona... chyba dzidziuś ma zapotrzebowanie na coś ostrzejszego... a tak w ogóle to już nie mam tez wstrętu na słodycze i czasem coś słodkiego wcinam :)Generalnie, to już chyba wraca mi normalny apetyt, wiec chyba i moja waga wzrośnie...a tak się ostatnio zastanawiałam, że mało przybrałam od początku ciąży..chyba rzeczywiście wkrótce to nadrobię...hihi
od jutra znów mnie czeka samotne siedzenie w domu, bo mężowi się zwolnienie kończy i wraca do pracy, na szczęście szybko wyzdrowiał:)ale mi będzie smutno bez niego ...dobrze, że mam sporo zajęć zaplanowanych...a poza tym mąż specjalnie na moje dłuższe siedzenie w domu zakupił nowy tv, żebym się nie nudziła...
pozdrawiam Was kochane, trzymajcie się cieplutko:) _________________
edytowany: 1 raz | przez paulka77202 | w dniu: 14-10-2008 18:16
|
|
|
|
|
|
|
|
kangurku:
wiesz, wydaje mi się, że już ta położna niepotrzebnie Cię nastraszyła, bo wystarczyło, że mały się odwrócił nie tak jak trzeba i już nie wyczujesz tętna.
A ten lekarz- to s........(że tak się nieładnie wyrażę). Też mamy takiego w szpitalu i na dodatek jest ordynatorem Wiesz kangurku: ja też jak byłam teraz w szpitalu, to też po badaniu krwawiłam i też od razu poleciałam do położnej i dowiedziałam się tylko tyle, że to po badaniu. No i faktycznie po jakimś czasie przestałam krwawić. Czasem trafi się na takiego lekarza skurczybyka co Cię tak zbada, że krwawisz. Nie martw się- szkoda, że Cię tak zdenerwowali dzisiaj i to pewnie niepotrzebnie
Nie martw się i odpoczywaj dużo. Trzymaj się Kochana
paulka77202:
ja w 1 ciąży w ogóle nie jadłam słodyczy, ale teraz wcinam ich bardzo dużo. w ogóle normalnie to nie przepadam, a teraz to czasem aż ręce mi się trzęsą i muszę zjeść coś słodkiego, więc robię teraz sobie zapasy
Śpijcie spokojnie Kochane _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
DZiewczyny dziekuje za wszystkie komentarze odnosnie synusia!!!CZytam wasze posty ale teraz brak czasu na siedzenie przed kompem.Jeszcze przyjezdza tesciowa z Torunia i ja mam katar na calego karmie piersia i boje sie zeby Dawid sie nie zarazil ode mnie.Jakas wypompowana sie czuje a tu jeszcze tesciowa ktora w sumie w niczym mi nie pomoze a tylko jeszcze nia bede musiala sie zajac...ech...po za tym szykujemy sie do chrzcin pod koniec pazdziernika i25 mamy wizyte u okulisty bo malemu ropieje jedno oczko od urodzenia a jeszcze 8 dni byl naswietlany przez te zoltaczke... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
martucha26:
mojemu synkowi też bardzo ropiało oczko od urodzenia i najeździliśmy się po lekarzach z nim.
Najpierw pokazali nam jak uciskać zatkany kanalik łzowy, żeby się udrożnił (taki masaż na oczko). Ale to nie dało wielkich rezultatów, więc jak mały miał 8 miesięcy, to miał zabieg. W znieczuleniu całkowitym przepychają ten kanalik wodą pod ciśnieniem. Dzieciątko śpi i nic nie czuje- sam zabieg trwa nawet nie 10minut (łącznie z uspaniem dziecka). Najgorsze z tego było, że mały nie mógł jeść ani pić parę godzin przed operacją ani parę godzin po. Także nie martw się na zapas-może wystarczy samo masowanie tego oczka, a i ten zabieg to nic strasznego. Trzymaj się _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
nikol dokładnie! ja chodzę prywatnie do gina, to jest bajerancki, tak delikatnie bada, że naprawdę nigdy nie miałam takich akcji typu krwawienie po badaniu
paulka77202 ten gin był w izbie przyjęć, więc myślę, że tam to masówka, ludzie przychodzą "z ulicy" to i on pewnie byle jak "obsługuje" pacjentów, eeh szkoda słów, najważniejsze, że Kubuś wyrobił już swoją normę ruchową i cały czas się wierci i ja już nie plamię także jestem już spokojna szkoda, że mężowi się kończy zwolnienie, no ale przynajmniej wieczorami możecie być razem
Tinkabis nom, niepotrzebne nerwy, ale wiesz, jak ktoś mówi, że coś nie tak, to trzeba to sprawdzić, nie przespałabym nocy gdybym nie poszła od razu tego sprawdzić. Szkoda, że tacy są położnikami bo to więcej krzywdy kobiecie zrobią
mi też się chce słodkiego, ale ja muszę się hamować, bo badania na cukrzycę wyszły bardzo blisko górnej granicy i muszę uważać, bo inaczej mogę się nabawić cukrzycy i bardzo utuczyć tym dzieciaczka - a co za tym idzie, trudniejszy poród, więc na ile mi się udaje, to staram się słodycze zastępować słodkimi owocami
martucha26 przykro mi, że masz takie problemy z tym oczkiem Dawidka, sama jesteś przeziębiona i jeszcze teściowa na głowie, to już trochę za dużo, mam nadzieję, że mąż Cię mocno wspiera
kurcze a co z Natalii27 ostatni raz odzywała się 6 dni temu, martwię się o nią, może już tuli swoje maleństwo _________________
edytowany: 1 raz | przez kangurek | w dniu: 14-10-2008 21:24
|
|
|
|
|
|
|
|
Kangurku współczuję takiego dnia... nic się nie przejmuj ! mi też się wydaje, że to kwestia w którą stronę się odwróci Maluszek najważniejsze to chyba obserwować ruchy Dziecka a przecież Twój Synek regularnie daje o sobie znać
dobranoc wszytkim Mamom - kolorowych snów _________________
|
|
|
|
|
|