|
|
|
|
|
|
zdarzyla mi sie straszna historia,ale to nie o tym chcem napisac,poniewaz zastanawiam sie czy moj narzeczony sie czegos obawia...pare miesiecy temu planiowalismy slub,zaszlam w ciaze wszytsko bylo ok,ale niestety poronilam i moj juz nie chce brac slubu.czemu?dlaczego taka nagla zmiana,teraz mowi ze na wszytsko przyjdzie czas,ale wczesniej tak nie mowil.nie moge z niego tego wydusic co go tak boli,ja czasem czuje sie jak kretynka bo musze go do tego namawiac ale przeciez nie zmusze go do tego zeby sie ze mna ozenil tylko jest mi bardzo perzykro bo po tym co sie stalo jeszcze bardziej pragne tego slubu i tak samo dziecka......... _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
A najpierw planowaliście ślub, czy najpierw zaszłaś w ciążę...?...Wybacz, że pytam, ale czasami to ma wpływ...Jeżeli tak było to mógł nie być gotowy do małżeństwa...
A jeżeli jednak było tak jak pisałaś...to może przez to co Was spotkało...Piszę o poronieniu...Rozmawialiście o tym?Razem przez to przeszliście?...
A może on faktycznie nie jest jeszcze gotowy do małżeństwa...Nie rób nic na siłę, próbuj z nim gadać, może któregoś dnia powie Ci o co chodzi... Musi Ci powiedziec, bo takie "tajemnice" nie służą niczemu dobremu... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Magda najlepeij jakbys z nim o tym szczerze porozmawiala.. ja mialam podobna sytuacje tyle ze wczesniej chcielismy wziasc cywilny, gdy sie okazalo ze poronilam nie chcialam cywilnego, bo uwazalam ze nie jest nam potrzebny bo ja wierze w Boga i nie chce mieszkac z kims na tzw kocia lape, a moj narzeczony chcial ale przystal na mojej decyzji i teraz czekamy na slub. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
CattiBrie powiem ci tak ze dziecko i slub planowalismy jednioczenesnie bo wiadomo ze jak dziecko to zaraz odrazu slub i my tez tak chcielismy dziecko i slub,i zaszlam w ciaze zaczelismy zaltwiac wszytskie sprawy zwiazane ze slubem a tu o poronilam i cisza... tak razem przez to przechodzilismy bo akurat to stalo sie w swieta,i teraz po tej calej sytuacji on nie chce slubu dziecko tez chce dopiero za rok nie wiem czy ta sytuacja go przeraila czy ktos cos mu nagadala nie wiem czemu tak nagle zmienil zdanie.caly czas byl gotowy na dziecko na slub a tera zco niby juz nie jest? wogole tego nie rozumiem ale ok ja go kocham bardzo i poczekam bo przeciez jezeli mamy byc razem to bedziemy i nie bede nic przyspieszac ale dziwnie sie czuje z tego powodu _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
magda88 pogadaj znim ii to bardzo powanie... wydaje mi sie ze on nie jest do tego wszyskiego gotowy jeszcze... i potrzebuje duzo czasu... byc moze ze sie boi zobowiazan slubu i wogole dlatego musisz dac mu czas nic na slile skoro jestescie sobie pisani to bedziecie miec dziecko weznniecie slub prdzej czy pozniej...niech on sam wykarze inicjatywe...a tobie nic inego nie pozostaje jak tylko czekanie...mysle ze bedzie wszysko ok pozdrawiam _________________ Nic się nigdy nie kończy, wszystko na nowo się zaczyna. Koniec i początek, oto wieczni kochankowie.
|
|
|
|
|
|
|
|
rozmawialm z nim,on sie obaiwia tego ze po slubie bardzo sie zmienie,bo mowi ze jego koledzy gadali ze przed slubem ich dziewczyny byly takie dobre kochane iw ogole a juz po slubie zupelnie co innego i on sie wlasnie tego boi ze sie zmienie ale co wiecznie bedzie sie bal,gadalam z nim i go przekonalam ze dla mnie to nie ma znaczenia zebym sie zmieniala na gorsze i powiedzial ze w grudniu tego roku sie pobierzemy nie ciesze sie z miesiaca ale wazne ze sie odwazyl :)on wkoncu ma 27 lat wydaje mi sie ze powinniem byc na to gotowy w kazdej chwili _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
moze faktycznie bal sie tego o czym mowil....a ze chce dziecko za rok to dobrze, twoj organizm bedzie silniejszy po poronieniu i bedziecie miec wieksze szanse na zdrowego maluszka, moze to o tym wlasnie mysli, o twoim i dziecka zdrowiu...pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
magda88 wydaje mi się że bardzo przeżył to co się stało a opowiadania kolegów to pogorszyły.
Nie podam ci gotowej recepty na szczęście ale życzę powodzenia i wytrwałości _________________ Lubię tu wracac!
|
|