|
|
|
|
|
|
ja brałam danazol przez 5 miesięcy. Niektórzy lekarze twierdzą, że jest lekiem archicznym i ze są lepsze nowocześniejsze. u mnie endometrioza była raczej "na oko" stwierdzona. i w sumie oprócz tego, że miałam zachamowana pracę jajnika to nic nie pomogło. w sumie nie ma co się bać. ważne żebyś podczas zażywania tego leku jadła produkty zawierające dużo białka. bo zachamowanie cyklu powoduje, że nie jest "normalnie" w organiźmie kobiety i m.in. powstaje ubytek wapnia. jesli stwierdzono podczas laparoskopii, że masz endo to raczej napewno masz. spróbuj zażywać, zobaczysz czy jest poprawa załózmy po 3 mies. wtedy zdecydujesz czy jest sens to zażywać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Laparoskopii mi jeszcze nie robiono, bo tutaj to wszystko trwa strasznie długo... Następną wizytę mam w styczniu 2009, ja się pochlastam chyba.
N ostatniej wizycie, lekarka pobrała mi jakieś próbki z pochwy (znowu to samo :/), naciskała na brzuch, pobrała krew żeby sprawdzić poziom hormonów czy coś takiego... _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
tak sobie czytam ten wątek, bo on ściśle dotyczy mojej koleżanki, która niedawno przeszła zabieg usunięcia endometriozy...
Hekse: wlosy mi dęba stają (wszędzie), że można stawiać diagnozę tak na oko... z tego co piszecie lek jest lekiem, który może zaszkodzić. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego nie mialas zrobioych podstawowych zabiegów na stwierdzenie czy masz endometriozę czy nie, a mianowicie Laparoskopię czy Histeroskopię... Nie wiem, czemu nie skonsultowałaś tej podejrzanej dla mnie diagnozy z innym jeszcze lekarzem.. to naprawdę poważne "schorzenie/choroba" i branie leków na podstawie diagnozy "na dotyk" jest dla mnie zwyczajnie nienormalne...
Przepraszam, że się wtrąciłam.. ale musialam.. _________________
edytowany: 1 raz | przez pysiaktl | w dniu: 25-10-2008 17:46
|
|
|
|
|
|
|
|
Pysiaktl- Bardzo dobrze że się wtrąciłaś, bo ja potrzebuję jakiekolwiek rady...
Tylko że te, przepraszam za wyrażenie, irlandzkie ciołki, nie są pewne czy to jest endometrioza. Tak mi powiedzieli że podejrzewają i ciągle tylko badania na dotyk i jakieś wymazy..:/
Wczoraj u ginekologa dowiedziałam się znów czegoś nowego- że na skórze między odbytem a wejściem do pochwy mam małe cięcie, rankę i dlatego pewnie mnie boli podczas stosunku (na początku, przy "wejściu") i kazała smarować to miejsce jakąś dziwną maścią, która obniża skuteczność prezerwatyw z 98% do 95%... dziwne...
Tylko że jak ją spytałam o co chodzi z bólem w środku podczas stosunku,(bo boli mnie przy wejściu i w środku również), to tylko rozłożyła ręce i kazała czekać kolejne dwa miesiące na wyniki wczorajszych wymazów...
Nie wiem... może nie chcą mi dać skierowania na laparoskopię i histeroskopię, bo to już jest chyba rodzaj operacji i za dużo ich kosztuje albo nie mają sprzętu...? Czort jeden wie... _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
hekse: ja bym ci proponowała zrobić sobie porządny urlop i wziąć sie za te sprawy w Polsce... znaleźć dobrego lekarza... umówić się na termin laparoskopii lub histeroskopii (powiesz przez telefon, że podejrzenie masz endo) i zrobic z tym porządek... W Polsce tez pewnie zapłacisz, ale przynajmniej jak lekarz będzie konkretny to bedziesz wiedziala na czym stoisz i co masz robić a nie na ślepo i na macanego leki przyjmować... O zdrowie należy powaznie dbać, bo z tego co wiem nie leczona endometrioza (lub pewnie źle leczona) może doprowadzić do nowotworu... Nie mówie już że o zajściu w ciążę przy endometriozie to raczej malusie szanse... Mojej koleżance całą endometrioze podczas histeroskopii wycinali... potem dostała zastrzyki na zatrzymanie miesiączki na 4 miechy.... i dopiero po może się starac o dziecko.. a nawet musi, bo z tego co czytałam to jedyną szansą na zachamowanie rozwoju endometriozy jest ciąża..
Pozdrawiam _________________
edytowany: 1 raz | przez pysiaktl | w dniu: 26-10-2008 7:00
|
|
|
|
|
|
|
|
Coraz bardziej skłaniam się, żeby faktycznie tak zrobić... Z tego co tu kobietki piszą, to endometriozę nie da się wyleczyć i lubi często powracać, dlatego dziwę się i pociesza mnie to zarazem, że Twojej koleżance tak po prostu yo wycieli. Czy usunięcie endo, odbywa się również przez Laparoskopię? _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
Jej usunęli ta endo podczas zabiegu.. Ale z tego co czytałam, to ona ma nie powrócić pod warunkiem, że zajdzie w ciążę i to jak najszybciej... Ja mieszkam w Niemczech i tutaj tą endo się łyżeczkuje.... Ale z tego co wiem i czytałam, to usuwa się ją przez zabieg Histeroskopii (jej to tak usunęli), przy okazji zbadali jej drożnośc jajowodów...
polecam Ci jednak dobrego lekarza, z ktorym się normalnie dogadasz... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję za informacje. Zaznaczę tylko, że ja jeszcze nie biorę żadnych leków, tylko słyszę od lekarzy że to może być endometrioza. Mam jednak wrażenie, że nie robią nic żeby to potwierdzić i ewentualnie zabrać się za leczenie, lub zaprzeczyć i stwierdzić coś innego... _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
zatem życzę Ci podjęcia słusznej decyzji.. miej na względzie fakt, iż nie jesteś królikiem doświadczalnym systemu zdrowotnego... ani swojego ciała... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Miałam podejrzenie endometriozy . Lekarz który to podejrzewał powiedział ,ze nie ma lepszego lekarstwa na tą dolegliwość jak zajście w ciążę .
Chodzi o to by wstrzymać krwawienie miesiączkowe na kilka miesięcy .
Czasami leczenie moze doprowadzić do niepłodności a leki które podaje się w tych okolicznościach nie są obojętne dla organizmu _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam nadzieje, że te irlandzkie konowały sie mylą i to nie jest endometrioza, tylko jakaś duperelka... _________________ Semper in altum!
|
|