|
|
|
|
|
|
dalilah wiesz, moj narzeczony tez wypala paczke dziennie i za nic nie chce rzucic tego nalogu (ja nie pale). W domu nie pali duzo, ma wyznaczone miejsce do palenia (tylko w kuchni przy otwartm oknie; mróz nie mróz), ale najwiecej pali w ciagu dnia (jest kierowca i pali w aucie), a na to nie mam wplywu. Łatwo sie mowi,
"kaz mu rzucic" (wielokrotnie to slyszalam), ale jesli On sam nie bedzie chcial, to wiem, ze niewiele zdzialam... Odnosnie wydolnosci seksualnej i wypalanych papierosow... to chyba jednak ma wplyw, bo podobnie jak Ty nie do konca jestem zadowolona
|
|
|
|
|
|
|
|
Madzia, rozumiem, że łatwo powiedzieć, ale to konieczne ogólnie dla zdrowia, nie tylko sprawności seksualnej.. Zapewne wielokrotnie rozmawiałaś z narzeczonym, ale może spróbujesz zafundować mu terapię szokową? Przygotujesz się merytorycznie ze skutków palenia, wymienisz mu wszystkie rodzaje raka, rozedmę płuc, wylewy, zawały, nie wspominając o żółtych palcach, mniej elastycznej skórze, pożółkłych z czasem białkach oczu.. Może jeżeli mu uświadomisz, że np. mój ojciec musiał mieć usuwaną całą krtań (nie pamiętam, czy o tym pisałam, więc przepraszam, jeśli się powtarzam) i teraz nie oddycha nosem, a otworem w szyi i mówi tylko głośnym szeptem co najwyżej, to może zmienisz postawę narzeczonego?
Warto chociaż spróbować.. A jak się nudzi w samochodzie, to może jakaś muzyka do auta albo nawet cukierki zamiast papierosów? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
madziu mamten sam problem .Ja powtarzam mojemu 3 razy dziennie że nie ma palić.choroby serca płuc i inne ..to nie działa ..bardziej juz podziałało jak powiedziałam że nie jestem zadowolona z sexu ..a;e i tak caly czas pali _________________
edytowany: 1 raz | przez dalilah | w dniu: 25-11-2007 12:25
|
|
|
|
|
|
|
|
nie wiem jak Ci doradzic ja z moim chlopakiem nie mamy takich problemow! Uwielbiam sie z nim calowac i on ze mna tez, czesto to robimy! pozdrawiam _________________ "Bo miłość jak ogień rozpala nasze serca, i płonie tak co dzień..."
Zbuntowana 18-tka;)
|
|
|
|
|
|
|
|
my tez nie mamy takich problemów i uwielbiamy się całowac... _________________ Lubię tu wracac!
|
|
|
|
|
|
|
|
Już jest coraz lepiej, niewiem może miałam wtedy jakąś chandrę, złe dni. Ale cieszę się, że wszystko wraca do normalności
|
|
|
|
|
|
|
|
to super!!u mnie też jakoś się układa ..wiadomo jak to w związku raz jest lepiej, raz gorzej .Najgorzej gdy pojawiają się problemy i stres, a te nie opuszczają nas od początku roku _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Nio niestety chyba nie ma takich związków, które nie przechodziłyby tych gorszych dni, ale to czasami wzmacnia uczucia, może nawet bardziej zbliża
|
|