Maory-ska bardzo Ci wspolczuje
Nie znalam Twojego dziadzia ale nie moglam sie powstrzymac od lez kiedy przeczytalam jak to napisalas
Wiesz ludzie pewnie Ci mowia,ze to normalne,ze to juz wiek,ze nie jeden chcialby takiego wieku dozyc itd.Owszem to wszystko prawde ale jakze trudno sie z tym wszystkim pogodzic...
Mojego meza juz prababcia,jest teraz bardzo chora(ona ma juz 97!lat)...I powiem Ci,ze mimo ze to facet(moj maz) i mimo,ze babcia ma juz tyle lat on to strasznie przezywa
nie wyobraza sobie,ze moze jej juz z nami nie byc przy wigilijnym stole. Poniewaz jego mama szybko wrocila do pracy to ONA go wychowywala,Ona jest dla niego kims niemal najwazniejszym na swiecie.I jak sobie pomysli,ze jest z nia teraz tak slabo to slabo robi sioe jemu samemu
Taka jest jednak kolej rzeczy Maory_ska i niestety pozastaje nam sie tylko za naszych bliskich modlic
Tobie za dziadzia zeby dostapil Bozego oblicza,a nam za babcie,zeby jeszcze chociaz raz zasiadla z nami do wigilijnego stolu...
Bardzo Ci wspolczuje
_________________
na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie!!!