|
|
|
|
|
|
Nic się nie stało Mili, daj spokój... To nie była sprawa życia i śmierci, ale dzięki za smsa hehe Czekam na info w takim razie _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 2 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 29-05-2008 7:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta dam - powrót z wygnania! Cześć Kochane - tęskniłyście?
U mnie tak średnio na jeża - znów dość kiepsko się czuję od jakiegoś tygodnia... Wczoraj mieliśmy fajny dzień - radosny, bez bólu głowy i nawet pogoda dopisała ale... 'Na dobranoc' zadzwoniła mama znów z gadką typu 'musisz coś zrobić ze swoim życiem, tak to nie może wyglądać' itp.
Czy ona musi mi ciągle przypominać, że jest rozczarowana mną i tym jak się potoczyło moje życie, że jakkolwiek się staram żyć normalnie mimo tego, że ta głowa mi tak daje popalić to dla niej to wszystko jest niewystarczające?
Że to, że staram sie cieszyć każdą drobnostką, każdą rzeczą która mi wyjdzie i być radosna mimo, że nie raz czuje się zupełnie beznadziejna przez to, że ta głowa uniemożliwia mi normalne życie to dla niej nie ma znaczenia 'bo ja jestem młoda i głupia i tylko mi sie wydaje, że jestem szczęśliwa, ale na dłuższą metę nie da się tak żyć'.
Jej się wydaje, że wystarczyłoby żebym weszła do mojego lekarza, tupnęła nogą i zażądała żeby mnie wyleczył i on by pstryknął palcami i byłabym zdrowa - ale ja nie chcę się wyleczyć więc tak nie robię... Poza tym - czy ból który uniemożliwia samodzielne dojście do toalety czy sprawia, ze głoduje cały dzień (kiedy nie ma J.) bo nie jestem w stanie zrobić sobie czegokolwiek do jedzenia jest powodem żebym zawalała studia czy miała problem z utrzymaniem pracy?... Ehhh... A wystarczy że ją mocniej zaboli głowa to od razu dostaje sms'y 'jak ty biedactwo z tym żyjesz, ja jestem przy bólu głowy umierająca', ale niestety bardzo szybko zapomina jakie to uczucie, a ją głowa zaboli tak raz na kilka miesięcy...
Czemu mimo, że jestem dorosła, że jestem samodzielna i że jestem tak daleko od niej to i tak te słowa tak bolą?... Przepłakałam wczoraj cały wieczór...
Ok, koniec smęcenia - przez tą wieczorną histerię dziś spałam do pierwszej i przegapiłam wizytę listonosza, więc po 18 muszę pofatygować się na pocztę Hehe - pan listonosz już parę paczek temu zaczął się głupio uśmiechać przynosząc przesyłki do mnie
A teraz lecę na miasto Muszę też w końcu dopilnować, żeby moje włochate Kochanie dotarło w końcu do fryzjera
Buziak :* _________________
edytowany: 5 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 29-05-2008 13:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam ponownie
IŚKA oczywiscie ze tesknilysmy....a przynajmniej ja Dobrze ze mamy tez inny kontakt bo byloby bardzo zle.
Przeczytalam to co napisalas. Przykro mi ze mialas wczoraj kiepski wieczor...przykro mi sie zrobilo Ale wiedz,ze my jestesmy z Toba bez wzgledu na to czy jest dobrze czy zle i w razie czego mozesz na nas liczyc i jesli potrzebujesz sie wyzalic to wal jak w dym. Ja sie nie zgadzam z twierdzeniem,ze jestem mloda i glupia!!! Mloda to jestes ale jestes tak madra osobka,ze nie jedna moglaby Ci pozazdroscic Dla mnie jestes wspaniala osoba i mimo,ze sie znamy tylko wirtualnie to ja mam wrazenie jakbyc byla bardzo bliska mi osoba. Zreszta nie tylko TY.
Ciesze sie ze Was mam moje kochane _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj Isieńko...radość z tego, że wróciłaś jest przyćmniona przez to, co napisałaś tak strasznie mi Cię szkoda <przytul>
To takie dołujące, że ludzie którzy powinni być dla nas wsparciem tak bardzo potrafią nas ranić
Nie wiem co Ci napisać....może po prostu poradzę Ci abyś spróbowała złapać dystans...to Twoje życie,a nie Twojej mamy...
Głowa do góry kochanie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam sie z Toba Aniołku Mysle ,ze teraz gdy Iśka wrocila na forum damy jej odczuc ze jest potrzebna i kochana przez nas osobka :*
IŚKA my Ci nie damy odczuc ze jest inaczej !!!
Znow nie ma nikogo??
Ja to mam pecha
Wobec tego ja uciekam ale jeszcze wpadne tutaj...za jakas godzinke.
Czy jest tu ktos ? _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
edytowany: 3 razy | przez mili83 | ostatnio w dniu: 29-05-2008 17:58
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj Iśka my za Toba bardzo teskinilysmy i prosze sie tam nie lamac. Jestes tu strasznie potrzebna!!! Bez Ciebie tu jakos okropnie pusto bylo. Dobrze ze juz wrocilas _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
O Sylwia sie pojawila
Jejku juz myslalam ze nikt sie nie pojawi _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
|
|
|
|
|
|
|
|
No pojawilam sie ale cos znow formum mi sie nie chce otwierac
straszne tu pustki _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ty to masz problemy z tym forum
Moze ktos Ci specjaknie blokuje Jakas zaraza
Ostatnio rzeczywiscie jakies pustki tu sa. _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
edytowany: 1 raz | przez mili83 | w dniu: 29-05-2008 18:27
|
|
|
|
|
|
|
|
Iśka, pewnie, że tęskniłyśmy Pusto było bez Ciebie, ja wpadałam najczęściej tylko po to, żeby poczytać, bo byłam zmęczona.
Już kiedyś mówiłaś, jakie są relacje z Twoją mamą i jak jest pełna niezrozumienia.. I niestety nie da się poradzić nic lepszego niż to, żebyś dzielnie znosiła wymówki.. Masz już dość problemów przez swoją główkę, więc nie skupiaj się na krytyce, a raczej na osobach, które masz a które Cię doceniają
Mili, gratuluję roczku na forum!
A ja dziś stałam się absolwentką mojego liceum, dostałam świadectwo (M. dostał świadectwo z paskiem ), było uroczyste zakończenie roku w miejskim teatrze. Szkoda tylko, że świadectwa maturalnego nie dostanę, ale mówi się trudno. Już mam upatrzoną następną pracę po tym, jak skończy się sezon wycieczkowy, więc jakoś przeżyję _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 29-05-2008 19:38
|
|
|
|
|
|
|
|
Ego, podziwiam Twoją obrotność Ja i szukanie pracy jakoś się ze sobą zgrać nie mogliśmy
I dzięki Wam za słowa otuchy Chwilowo się wyczołgałam z łóżka - znów dopadł mnie straszny ból koło 20. - ale chwilowo żyje i siedzę w moich 'dłubankach' na poprawę nastroju
Dobranoc Wam wszystkim! _________________
|
|