Też należę do "zimnonogów"
i czasem chodzę w 3 parach skarpet - po domu! - i dalej mi zimno. Od nóg ciągle się przeziębiam - też w domu. Ogrzewanie podłogowe to super sprawa - moi rodzice sobie fundnęli i biegam sobie u nich po płytkach czując się jak na plaży
A ostatnio słyszałam o pewnym sposobie na rozgrzanie stóp: siada się, łączy stopy ze sobą a dłońmi pociera się jedna o drugą - i podobno zaraz nogi są cieplutkie. Ta rozgrzana krew z rąk w takim "zamkniętym obiegu" rozgrzewa stopy - bo nie oddają ciepła do żadnego podłoża, tylko sobie nawzajem....
Jeszcze tego nie próbowałam
_________________
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
edytowany: 1 raz | przez amelia | w dniu: 25-02-2008 9:54