|
|
|
|
|
|
Dziewczyny ratujcie bo oszaleje!!!!
Dajcie jakieś metody , sposoby, środki czy nie wiem co tam jeszcze żeby pozbyć się i wytępić owocówki. Włażą mi te diabły wszędzie. Zaden owoc nie moze leżec na szafce w kuchni, bo te pierniki mają zaraz ucztę.
Może wiecie co je odstrasza????
Pomóżcie
|
|
|
|
|
|
|
|
mam mieszkanie w lepach bo to diabelstwo nie daje zyć.nic nie moze stać na stole bo zaraz mają uczte.kup sobie lepy na muchy.tanie i skuteczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
też polecam lepy a poza tym unikaj zostawiania owoców, słodkości na wierzchu...zawsze je czymś przykrywaj...
Ja kiedyś w akcie desperacji, jak mi siedziały na owocach spryskałam je płynem do szyb bo to miałam pod ręką ... Padły jak muchy owoce też straciłam, ale je uśmierciłam... ... Wiec nie polecam do końca tego sposóbu hehe _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
cattibrie-ja tez tak robie-stawiam wtedy specjalnie owoce na parapecie i jak one są przy oknie to wtedy je pryskam płynem do szyb-ale padaja
|
|
|
|
|
|
|
|
no dokładnie ale naprawdę muszę być już wkurzona na maksa... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Świetną sprawą na takie muszki jest bazylia w pobliżu tego diabelstwa, ja mam kilka doniczek na parapecie w kuchni i mam spokój. I jeszcze dobry jest taki preparat do spryskania np. firanki to jest dla dzieci od owadów nazywa się ANTISOL i u mnie działa super, jak gdzieś pojawiają się te muszki to spryskuję firankę lub jakąś szmatkę na stole w kuchni i juz ich nie ma, nie pryskać tylko po gołym stole lub meblach bo to jest lekko tłustawe i się moze potem lepić ale na materiał jest ok.
|
|
|
|
|
|
|
|
O chyba wybiorę na próbe metode Moniki 316
Bo sposób CattiBrie może i skuteczny ale na krótką metę - no i szkoda tych owoców
Ja jak już jestem taka wściekła to biorę ściereczkę i walę gdzie popadnie (też nie polecam tego sposobu - choc muszki na pare minut giną)
A co do przykrywania i chowania. Staram się trzymać np. winogrono we workach, ale te cholerniki nawet tam się dostaną. A nie chcę wszystkiego chować do lodówki z dwóch przyczyn :
1. Nie wszystko później takie zimnie dobrze smakuje.
2. Lodówka nie chce być wyporna i nie idzie wszystkiego tam pomieścić.
Spróbuje więc kupić taką doniczuszkę bazylii może pomoże
Dzięki bardzo.
|
|
|
|
|
|
|
|
No bazylia jest też świetna w lecie jak wieczorem są komary a trzeba otworzyć okno bo gorąco to też stawiam na parapet i spokój z komarami
|
|