|
|
|
|
|
|
ja jak się wściekam prasuje ale wtedy musze mieć niezły odlot od maja nie prasowałam
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jestem nadpobudliwa i nie potrafię się wyładowywać sprzątając czy prasując ;p najczęściej jeżeli w ogóle chcę się wyładować to coś kopię, chodzę bardzo szybko i jestem opryskliwa. Ale z kopania zrezygnowałam, bo raz od tego zrobił mi się krwiak na nodze Wniosek z tego taki, że nie wolno się denerwować ;p _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też niestety kopię śmietniki, trzaskam drzwiami, rzucam komórką o ścianę itp. W skrajnych sytuacjach nie chcąc demolować składam ciuchy które zawsze siedzą po praniu stertą na fotelu. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
O, rzucanie telefonem nie boli i to faktycznie również stosuję. I rzucam też innymi przedmiotami, ale jestem na tyle humanitarna, że staram się rzucać na łóżko, żeby się coś nie zbiło. Bo rzucanie np. poduszką to już nie ten efekt ;p
A kiedy nie mogę się wyładować jak zazwyczaj, to jestem właśnie bardzo nieprzyjemna i mam tiki nerwowe, chociaż czasem udaje mi się je zauważać i opanowywać _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
tak? nie boli?
ja ostatnio to zastosowalam.ekran do wymiany. bolalo bo kieszen pusta;) ale i takniezle dziala jak po czyms takim;)) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja raczej nie rzucam niczym bo skoro mnie to kosztowało to dlaczego mam to niszczyć...Staram się szanować wszytko co mam ale wyładowuję złość sprzątając wszystko co się da....czasami po takiej furii sprzątania nie wiem gdzie co włożyłam i szukam często nie znajdując tego...Kiedyś też trzaskałam drzwiami ale od kiedy mam w domu dziecko nie robię tego...
Jednak najczęściej siedzę i płaczę tak głośno jak małe dziecko nie po to żeby wszyscy słyszeli tylko głośny płacz szybko mnie uspokaja
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jak zacznę płakać to ciężko jest mi się uspokoić - często mam wtedy hiperwentylację - i uspokaja mnie tylko mój Tygrys, tuląc mnie i kołysząc jak dziecko (może to głupie ale kołysanie naprawdę pomaga).
Jak jestem wściekła to muszę narobić hałasu czymś rzucając. Rzucam kapciem, telefonem (moja Nokia duuuuuużo przeżyła ), ale nie rzucam kubkami i talerzami np bo wiem że na pewno by się potłukły _________________
|
|