|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Jakiego wyznania jesteście?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bogusława pytanie było "jakiego jesteście wyznania" jeśli ktoś będzie miał problemy z własnym sumieniem, to napisze odpowiedni temat... zapytanie, niezależnie od tego jakiej jest wiary chętnie pomożemy, wiem, że Bóg zawsze wybacza-tak jak powiedziałam szanuję to, że w sercach wielu ludzi religia i wiara zajmuje tak ważne miejsce... Ja NIE pytałam po co Ci to, ale powiedziałam, że to temat kontrowersyjny i nie koniecznie warto go roztrząsać... Jeśli ty i rechab macie ochotę porozmawiać o bogu i o wyrzutach sumienia to dlaczego nie napiszecie tego wprost? czytając posta rechab poczułam sie tak jakby próbowała nas pouczyć-pogrozić paluszkiem stąd skojarzenie, twój ostatni post natomiast jest w ogóle ni z gruszki ni z pietruszki, co to w ogóle ma wszystko do rzeczy? mam wrażenie jakbym była w jakimś innym temacie, albo ktoś usunął kilka postów cytuję twoja wypowiedź: ".Czy wiesz w jakiej rozterce duchowej mogą być kobiety?Chyba nie wykrzyknik Dziś czytałam w byckobieta o nerwicy,nawet chyba nie wiesz co znaczy ukojenie duchowe dla nerwicy?" to było w ogóle niedorzeczne ja jakiej podstawi wyciągnęłaś takie wnioski brak mi słów... Rozumiem skojarzenie z wiarą, bo mam duszę i rozum! Ale kurde wyciągnęłaś to z kapelusza w tym momencie! widać sama pisząc temat miałaś coś innego na myśli, widać wszystkie oprócz Ciebie i Rechab, jesteśmy na zbyt niskim poziomie duchowego rozwoju żeby czytać w gąszczu twoich międzywierszy, a twoją powyższą wypowiedź uważam za obraźliwą... jestem zniesmaczona... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
fintifluszka obraziłaś? się trudno.Nie chciałam abyś się obraziła,chciałam napiac dosadniej.Sama poczułaś się niczym na lekcji religii,nie musiałaś w tej lekcji uczestniczyc skoro dawno skończyłas szkołe i nie masz ochoty przerabiac takiego materiału.Sama podejmujesz rózne tematy,wyobraż sobie,że już wczesniej czytałam twoje i innych posty z dawna i wiem,jakie problemy mają ludzie,albo jakie mieli.Gdybyś do swojej wypowiedzi dodała bużkie w ramach żartu byłoby inaczej.Do tej pory wchocziłam na czata z takimi tematami,ale nigdy nie odważyłam się na rozmowę,tylko na czytanie o czym ludzie rozmawiają.Mogłaś w pewnym momencie poczuc się jak w innym temacie,a to dlatego gdyż gdzie inndziej ktoś odwoływaś się na Boga.Wynikneło to dziś.Wierz mi ja w tej chwili nie mam problemu. Pisząc słowa ,,jesteśmy na zbyt niskim poziomie duchowego rozwoju,,wszystkie oprócz mnie i Rechaba obraziłaś inne dziewczyny, które tu nie są niczemu winne,a mieszasz je do sprawy.Prowokujesz innych,aby zrobiły natarcie na mnie i Rechaba,a to dopiero niesmaczne..Można tematy wiary zakończyc,ale kiedyś ktoś wróci do tego,ponieważ ludzie chcą karmic się duchowo to im dodaje siły.Często zawodzą się na ludziech,a wiadomo jak trwoga to do Boga.Dziś bardzo mnie zabolał temat,jaka tragedia kogoś spotkała.Sama mam dzieci i mogę sobie wyobrazic tylko ,bo ból czuje rodzina.Wiesz jestem wrażliwa,ale jeśli gdzieś widzę przesadną głupotę muszę zaraz zaragowac,gdyż żle mi przechodzic obojętnie.Jestem osobą która chętnie by wszystkim pomogła nawet własnym kosztem.Może dlatego tak się przejmuje.Nie chodzi mi naprawdę o ferment.Ale tak wyszło.Zamknijmy to,a ja nie mam za co przepraszac.Możemy do tego nie wracac .Jak masz ochote,albo się mijac jak chcesz? Pozatym trochę ludzi przybyło i robi się ciekawiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
ja jestem katoliczka. i nie przeszkadza mi, ze ktos zapytal. dla mnie wiara nie ma znaczenia, jesli czlowiek jest otwarty na ludzi i otoczenie. w moim gronie rzadko poruszane sa tematy religijne. wlasciwie na kazdej plaszczeznie staram sie byc tolencyjna, ale sa tematy, ktore mnie bulwersuja i tezy, z ktorymi sie nie zgadzam. ale kazdy ma prawo do wlasnego zdania i to szanuje. mialam kiedys kolezanke Adwentystke, mam znajomych wyznania Swiadkow Jehowy i mam kolezanke, ktora wyszla za maz za Araba. i z kazda z tych osob rozmawiam tak samo. nie poruszane sa kwestie religii. dla jednych to temat bardziej intymny, dla drugich mniej intymny.kazdy jest inny.
|
|
|
|
|
|
|
|
gdusia
|
|
|
|
|
|
|
|
Kurde, nikt nie rozumie o co mi chodzi... a czy mi to przeszkadza? pytajcie o co chcecie...! odpowiedziałam również na to pytanie, mi chodzi o cos kompletnie innego! jeśli po zapytaniu "jakiego jesteście wyznania" pojawiła by się osoba mówiąca, że wyznaje islam, albo jest żydówką, to chętnie zadałabym jej parę pytań na temat obchodów, świąt itd-to by było zrozumiałe-czysta ciekawość, na pewno każdy by chciał o cos spytać, to by było bardzo na temat... Nagle jednak pojawiła się osoba nawołująca do rachunku sumienia i mówiąca o grzechach... porównałam to do lekcji religii, ponieważ wchodząc w ten temat wstępowałam na NEUTRALNY teren, ja nie lubię rozmawiać o katolicyźmie i kwestiach z nim związanych, ponieważ jestem przeciwniczką wielu zdarzeń i rzeczy mających miejsce w tej religii, w innych również jest wiele takich szczegółów ale nie znam tych religii na tyle aby móc sie na ten temat wypowiedzieć... Więc weszłam na teren neutralny a post Rechab wydał mi się natarczywy! poczułam, że próbuje się wedrzeć w moje życie duchowe z niezdrową ciekawością-bo o pewne, rzeczy się nie pyta, miałam problemy z sumieniem, było mi źle, napisałam temat o moim przypadku, rozprawiłam się ze swoim błędem, gdyby temat brzmiał "porozmawiajmy o Bogu", albo "czy jesteście wiary katolickiej? porozmawiajmy o tym" to zajrzałabym z ciekawości, a z grzeczności i szacunku dla waszej wiary nie udzielałabym się... nagle zostałam zaatakowana przez Bogusławę, zachowała się jak fanatyczka... teraz nie wiem czy zostałam tak potraktowana, przez to, że nie jestem katoliczką? o co chodzi?? Lekcje religii były przymusowe, musiałam na nie chodzić wbrew mojej woli, a katechetka krzyczała, że jestem grzesznicą i spłonę w piekle, tu sie poczułam tak samo... nie było mowy, że to temat dla katolików, tylko, że Bogusława chciałaby wiedzieć jakiego jesteśmy wyznania... Dlaczego więc zostałam podprowadzona pod schemat katolicyzmu wtedy kiedy próbowałam powiedzieć Rechab, żeby nie robiła z pytania o wiarę wątku dla kółka różańcowego... Pewnie nikt nie zrozumie o co mi chodzi, już nie wiem, może ja nie potrafie tego wyjaśnić, ale wyszła sytuacja w której poczułam się potraktowana jak zwierzę z jakiegoś dolnego szczebla łańcucha pokarmowego i nikt nie kuma dlaczego... strasznie frustrujące, jeśli więc nadal nie rozumiesz Bogusławo mojego zachowania, to proszę nie odpowiadaj na tego posta... ot co _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Rany ale tu się narobiło,a pytanie było takie nie inne i rozmowy ewentualnie w razie odpowiedzi innych miały się toczyc inaczej.No cóż trudno i tak bywa.Wrócę do wątku,podobno jest jeden Bóg,a tyle róznych wyznań.Dla mnie powinna byc jedna taka prawdziwa i ewentualnie ateiści.Ale jak ze wszystkim życie nie jest takie proste.Pozdrawiam wszystkich ludzi i lecę do innych tematów ,może tam jest coś ciekawszego
|
|
|
|
|
|
|
|
Bogusława napisała: |
Rany ale tu się narobiło,a pytanie było takie nie inne i rozmowy ewentualnie w razie odpowiedzi innych miały się toczyc inaczej. |
Też tak mi sie wydawało, dlatego próbowałam uniknąć ściągania tematu na religię katolicką tylko i wyłącznie, bo czegoś innego po temacie oczekiwałam. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
"nawet chyba nie wiesz co znaczy ukojenie duchowe dla nerwicy"
Bogusławo psyche to dusza ,ale jak ma się do nerwicy ukojenie duchowe ?
serdecznie pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaciekawil mnie wątek więc przeczytałam wasze wypowiedzi.Wg mnie lepiej nie rozmawiać o wierze bo można kogoś urazić, chcąc nie chcąc. Można by było duzo napisać dlaczego nie powinno się, ale tu można książke stworzyć. No i mamy tu konflikt.Rozumiem Fintfifuszkę, tez nie zrozumiałam za bardzo o co chodziło Bogusi, bo dosc mocno wybuchła, ale własnie może cos uraziło ją w wypowiedzi Fintifluszki. Znowu też gdyby nikt sie nie burzył o temat i zgodnie pisał jestem wyznania.... nie było by problemu. Można by było otworzyc pozniej nowy temat o danej religii. Ale wystarczy mała iskierka...
PS: jestem katoliczką mój narzyczony jest ateistą. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Właściwie to buszowałam po kosmetyce ,a tu taki temat.Dla mnie bardzo interesujący,spodobała mi sie wypowiedz Rachab.Nie sądzę żeby "nawoływała"do rachunku sumienia",a tylko domniemywa,że jest to powod niechęci do rozmyślania nad kwestią wiary -ponieważ może rodzić to pytania ,przemyślenia na ktore nie koniecznie chcemy sobie odpowiadać, bo zmuszałyby nas do działania. Niestety,a może na szczęście człowiek nie jest jedynie osoą czysto fizyczną i pytania natury egzystencjalnej- o sens,cel naszego istnienia dochodzą w nas do głosu. Może gdyby nie one to dalej sądzilibyśmy,że Ziemia jest centrum,a Słońce krąży wokół niej Bogusiu uraziła Cię wypowiedz Fintifuszki dotycząca tego ,że poczuła się jak w podstawówce.Nie miała na myśli niedojżałości twojego posta; raczej odczucia po wypowiedzi Rachab (Pamiętam swoje, kiedy na lekcji religii uczono mnie, że istnieje takie miejsce w ktorym po śmierci-Bóg dniem i nocą zadaje straszne męki za grzechy... dziecko boi się już samej smierci,a tu jeszcze męki i tyle rzeczy było grzechem...Pomyslałam co to za Bóg.Dziś na podstawie Biblii mam pewność,ze tak nie jest.) To ,ze się poróżniłyście świadczy chyba o tym jak bardzo jesteście wrażliwe. Zdrowa rozmowa pozwala weryfikowac pogłądy ,dochodzić do wspólnych wniosków, bądz utwierdzać własne niekoniecznie kogoś obrażając.Z wyznania jestem Swiadkiem Jehowy i często mam okazję spotykać wnikliwych ,otwartych ludzi.Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o świadków Jehowy to cenię ich za to, że są bardzo zaangażowani w swoją religię... poza tym , nie mam pojęcia dlaczego, ale wszyscy, których znam, a jest ich sporo z racji przynależności mojego brata do tego wyznania, to bardzo pogodni, uśmiechnięci i życzliwi ludzie... dlatego sprawiają wrażenie bardzo autentycznych w swojej wierze i czerpią wielka siłę z miłości do Boga... mimo, że nie ze wszystkim co głosi owa religia się zgadzam, to cenie ją bardzo, bo dają do myślenia... że człowiek dzięki wierze może stać sie lepszym _________________
|
|
|
|
|
|