|
|
|
|
|
|
Dziewczyny co myślicie o takim pomyśle jak adopcja na odległość? Ostatnio moja koleżanka podjęła się czegoś takiego:) i powiem szczerzez, że bardzo mi się to spodobało. Polega to na tym, ze wysyłasz pieniążki, 100zł na rok min., przez odpowiednią instytucję, na konkretne dziecko zyjące w Afryce. Datek ten jest przeznaczony na edukacje murzynka A dzieciaczki te w ramach wdzięczności wysyłaja Ci laurki, obrazki a od fundacji dostajesz zdięciecie dziecka :)Jestem ciekawa, waszych odczuć do takiej sprawy.
|
|
|
|
|
|
|
|
już dawno była o tym mowa że można podjąśćsie adopcji na odległość i że polega ona na wpłacaniu pieniędzy właśnie na jakieś dziecko z afryki,a pnieniążkio przeznaczone będą na naukę. Mnie osobiście się to podoba bo można pomóc niewinnym dziecą tutaj z Polski niejadąc do Afryki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nio właśnie też tak myśle...tylko, że zastanawiałam się czy ktoś nie będzie sie temu sprzeciwiał, bo przcierz tak wiele mamy w Polsce biednych dzieci. Gdybym tylko mogła, to wszystkimi bym się zajęła....
|
|
|
|
|
|
|
|
no właśnie my chcemy pomagać innym, a przecież u nas w Polsce też jest bardzo dużo potrzebujących dzieci, więc najpierw powinniśmy zająść się naszym krajem, a potem innymi
|
|
|
|
|
|
|
|
ale u nas edukacja dzieci kosztuje dużo więcej niż w Afryce, szczególnie kiedy wejdą mundurki tak mi się wydaje, ze ktoś na forum już adoptował dziecko na odległość, ale nie mogę sobie przypomnieć kto... _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Może odezwie się ta osoba o której wspomniała Dalia?
Taka akcja serca jest słuszna.
|
|
|
|
|
|
|
|
tak chetnie przeczytalabym wiecej na temat tych adocji _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
słyszałam o tym, ale akcja prowadzona była nie zbyt dobrze, bo zapamiętam z niej tyle, że jak się zgodzę na adopcję to mam płacić na utrzymanie tego dziecka... _________________ "W życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym." Oscar Wilde
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogie dziewczyny ja na odleglosc mam coreczke z piecioro rodzenstwa, mam przyjeciela ksiedza ktory jest misjonarzem w Kamerunie, przy okazji misji prowadzi adopcje na odleglosc, koszty sa niewielkie, w zaleznosci od wieku dziecka, moze skonczyc nietylko podstawowke ale rowniez gimnazjum...sama umiejetnosc czytania pisania I liczenia kotra nabieraja dzieciaki w podstawowce daje im nieocenione na tamte regiony mozliwosci, poza tym dzieci ktore chodza do szkoly codziennie dostaja tam jeden posilek-zadko sie zdarza zeby ludzie jedli tam codziennie,
mojej kolezanki mama opiekuje sie od lat tym samym chlopcem, napisal do nich list z zapytaniem czy moze sie dalej uczyc (mowa jest o studiach), bylby pierwszym czlowiekiem z miasta (nie miasteczka czy wioski) ktory poszedl by na studia.
Od tych dzieci otrzymuje sie listy rysunki umazane czerwona ziemia, zdjecia… _________________ I przyszedl dzien swiety, i przyszedl dzien spelnienia
|
|