|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej Kama, Izunia .
Izunia spac nie mozesz znam to i rozumiem.Ale super ze @ do Ciebie nie przyszła, oby juz sie nie pojawiła.
Dziewczynki ja postanowiłam jeszcze ten cykl, czekam na @ i jade - mam namiary na świetnego lekarza. Wstąpiła we mnie iskierka nadziei. No i żołnierzyki mojego Miśka chyba sa ok - chociaz to badanko takie moze zbyt ogólne jest - ale nie jest chyba źle czym trzeba by sie martwic. Więc to JA, to MOJA WINA ze nie mamy dzidzi . Ale kobiete chyba łatwiej leczyc niz mezczyzne. _________________
Samo czekanie jest nadzieją. Czekam, a więc mam nadzieję. Gorzki smak nadziei.
edytowany: 4 razy | przez MORELKA27 | ostatnio w dniu: 13-11-2008 6:08
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobre ranko wczoraj nie byłam u tego lekarza ale moją teściową mu wszystko przekazała no i on mi przekazał że na 90% jestem w ciazy i ze nie mam chodić na bete tylko 26 .11. do niego mam przyszdz.
I teraz mam pytanie do POMIDOREX bo wiem że palila no i może resztą też coś na ten temat wie .I wczoraj uslyszałam od mojej znajoemj ze jak się palilo iles tam lat to jak sie zajdzie w ciaze to też tak od razu nie można rzucić .Niechcę mi się w to wierzyć dłatego pisze do was.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
beatka21 Faceti to dziwne ztworzenia też nie rozumnieja niczego .beatka nie myśł o tym i pokaż swojemu M że nie zepsję ci humorku
|
|
|
|
|
|
|
|
anka czasami się tak nie da.Jestem taką osobą która wszystko bierze sobie do serca.Mam nadzieje że wszystko się ułoży.A co do twojego palenia możesz od razu skończyć nic się nie stanie moje znajome też paliły a jak się dowiedziały że są w ciąży to rzuciły to cholerstwo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Beatko - oj tak kochana w zyciu bywa i nic na to nie poradzimy - każda z nas ma takie dni, że nie chce sie zyć Przykro mi bardzo, że sie z mężem pokłóciłaś - ale co to by było za życie jakby nie te kłótnie, a powroty sa najpiekniejsze......ech....skąd ja to znam ...heheh...główka do góry, zrób sobie meliskę i troszku emocje opadną
Izunia - pić z tabą kawusie, to wielka dla mnie przyjemność - jeszcze takiej jak dzisiaj nie piłam(że niby irlandzka ) hehehe
Morelka - nie pisz tak, że to twoja wina - jesteście małżeństwem i razem musicie przechodzić przez te wszystkie przeszkody związane ze starankami. A z tego co wiem, Twój mężuś jest mądrym facetem i wspiera Cie jak tylko może - najgorzej okazywać takie emocje, musimy nauczyć sie chować je głęboko gdzieś do kieszeni
Ankapoi - emocje opadły Wczoraj wysłałam Tobie zaproszonko na naszej-klasie, poznałam po fotce z forum....trzymaj sie cieplutko
Agnieszko - oby nie przyszła, trzymam kciukasyyyyyyyyyy _________________
edytowany: 6 razy | przez Kama75 | ostatnio w dniu: 13-11-2008 8:38
|
|
|
|
|
|
|
|
beatka21 wiem ze to tak nie idzę zobaczyś wszystko bedzie ok.A co do palenia tak myśłałam .Tyłko jest mi trudno jak cholerka od rana się czuje tak podenerwowana i pocą mi się ręce no ale trudno jakoś sobie dam radę .Już się nie moge doczekac tego 26 jak pójdę do gyn.rano dostalam takiej biegunki ze prawie nie wyrobiłam
|
|
|
|
|
|
|
|
dziewczynki...
niezłe ranne ptaszki z was.....
Morelko: odkąd jesteście małżeństwem, to nie ma ja czy ty jesteś winny... nikt z was winny nie jest... Ja podejrzewam, że oboje możecie mieć dzieci... ale Twoje nastawienie jest zbyt mocne. Ja nie mam przepisu jak je zmienić, bo każdy w sobie musi znaleźć przepis.
Ada22: będzie dobrze.. ja krwawienia miałam do 7 miesiąca ciąży, a z dzieckiem było wszystko w porządku...
Kamilaaa: znam ten ból testów... sama ostatnio 3 robiłam i nie dowierzałam, że nic się poza kontrolną kreską, nie pokazało... Głowa do góry... na wszystko jest czas...
Izunia:
A ja zaraz zmykam, bo mam zamiar się do Fitness Studio zapisać... kurcze, ale mam zawzięcie... muszę jakoś na Sylwestra wyglądać... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|