|
|
|
|
|
|
Hej Marta26, to faktycznie pech przy wykrecaniu koca. Na drugi raz popros meza pewnie ma mocniejsze kosci. Kochana zycze szybkiego zrosniecia kosci i jak najmniej bolu.
Laurence moja gin nie robila mi zadnych badan (jedynie USG) ani nie badala mojemu nasienia. Obecnie jestem na etapie zmiany na innego gina, bo ona wciaz mowi, ze wszystko ok a tu nic sie nie dzieje. Teraz ide do faceta ktory tez pracuje w szpitalu (nie tylko prywatnie).
Mezatko jak tam imprezka udala sie??
Pozdrawiam Was wszystkie goraco.
edytowany: 1 raz | przez KaskaZG | w dniu: 08-10-2007 10:10
|
|
|
|
|
|
|
|
dzieki kasiu meza nie moglam poprosic bo pracuje od 7 do 19 ale juz nigdy nie wypiore koca w rekach..czuje sie fatalnie bo robie wszystko powoli...faktycznie ciezko uwierzyc ze wszystko jest ok jak sie wciaz nie zachodzi..lekarz lekarzowi tez nie rowny... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
hej dziewczyny pozdrawiam was bardzo serdecznie.
jestem po okresie 17 dni.
w czwartek bylam u nowego lekara ten przynajmniej inaczej zaczoł ze mną rozmawiać 10 czyli w środę idę do szpitala na 3 dni bo chce mi zrobić kilka badań
najlepsze jest to że wlaśnie mam dni płodne i w dniu kiedy będę leżała w szpitalu będzie owulacja.
od kilu dni stosuję test owulacyjny i wczoraj miałam dwie krechy identyczne .
z męzem mieliśmy długą przerwę i wczoraj spędziliśmy pierwsza noc po moim okresie. mam nadzieję że nam się uda , najbardziej przeraża mnie ten szpital strasznie się boję .
sama daleko od domu i bez bliskiej mi osoby.
buziaki!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Marta ja tez piore w rekach koce i zawsze jest ciezko. Masz recje lekarzy jest duzo ale sa tez beznadziejni.
Aniu24 wytrzymasz te kilka dni a bedziesz wiedziala co dalej robic. Badania to podstawa.
A wiesz moze, co beda robic lekarze?
|
|
|
|
|
|
|
|
KasiaZG - ja też długo nie mogłam zajśc w ciążę - mój pierwszy ginekolog mawiał: wszystko dojdzie do normy i sie w końcu uda... ale nic nie zlecał, żadnych badań.
Jak zmieniłam lekarza to ZACZĄŁ od badań (poziom hormonów, tarczyca etc.), potem jak juz miałam wyniki (były beznadziejne nawiasem mówiąc, miałam za mało progesteronu) to zleciła badania mojemu mężowi. No i cóż się okazało : u niego to samo!!! Plemniczki owszem dużo, ale słabiutkie, dużo martwych...
Byliśmy wtedy podłamani, ale nadal próbowaliśmy
Miałam intensywna kurację progesteronem - i po 2 latach się udało
warto się leczyć u dobrego specjalisty, który zaczyna od rozeznania sytuacji a nie "testuje" na tobie coraz to nowszych leków. poszukaj takiego co ma dobrą opinie w okolicy.
edytowany: 1 raz | przez laurence | w dniu: 08-10-2007 10:56
|
|
|
|
|
|
|
|
napewno jeszcze raz będę miała badania hormonalne a co dalej to niewiem .
dam radę jestem tym przerażona bardziej i nie myślę tak o tym czy zajdę w tym miesiącu czy nie może się odblokuję i wlśnie niedługo będę mamą a co u ciebie jak samopoczucie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Laurence wlasnie szukam dobrego gina, ale opini jest wiele. Ta zadowolone z jednego a inna krytykuje. Musze sama sprawdzic. Mam nadzieje, ze ten okarze sie tym najlepszym dla mnie.
Aniu24 moje samopoczucie kiepskie. Dzisiaj skonczyl mi sie okres i kupuje test owu. Znowu bede probowac. Wlasnie dowiedzialam sie ze nastepna dziewczyna stracila swoje malenstwo. Wszystko jakby powrocilo. To wszystko jest takie niesprawedliwe.
|
|
|
|
|
|
|
|
nie trzeba się tak denerwować pomyśl sobie dlaczego to wszystko robisz
że teraz się męczymy a później bedziemy najszczęśliwsze na na świecie. wlaśnie żadna jeszcze się nie pochwaliła że jest w ciąży wszystkie mamy podobne problemy. głowa do gory bedzie wszystko dobrze
|
|
|
|
|
|
|
|
KasiaZG wybierz nie tego który "dobrze bada" albo jest "fajny" ale takiego który nie boi sie trudnych przypadków, ma na swoim koncie trudne ciąże, ma praktyke w szpitalu (więc i szersze znajmości, pole działania, kolegów po fachu, dokształca się) - i najważniejsze takiego, który kiedy sobie nie poradzi po jakimś czasie (czego oczywiście ci nie życzę!!!!) skieruje cie do jakiegoś innego fachowca - a nie popróbuje coraz to innych leków żeby jak najwięcej kasy zedrzeć z ciebie... bo tacy też są: mili, uśmiechnięci ale KASA najważniejsza!
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystko rozumiem ale skad wziac taka wiedze na temat gina? Bylam u jednego raz, ale zaczal pokazywac tylko ulotki i skasowal mnie okrutnie. A jego diagnoza byla mylna chociaz robil mi USG dopochwowe. Dopiero ordynator postawil wlasciwa diagnoze (niestety byl najbardziej wrednym ginem jakiego spotkalam). Napewno chce isc do takiego ktory tez pracuje w szpitalu. Zastanawiam sie tylko czy isc do tego co odbiera porody, czy do takiego co operuje kobiety w szpitalu. Kogo bys doradzila??
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóż... trudno powiedzieć: taki lekarz to powienien być dobry i w tym i w tym - i ty jesteś ważna i potem Twój dzidziuś.
Jak lekarz pracuje w szpitalu to musi być obeznany i w operacjach (takie zdarzają się często nagle - cesarki itd, więc robią je lekarze którzy akurat są na dyżurze) a porody - to różnie, czasem można zaplanować, ale częściej nagle...
Nie sugeruj się jedną opinią ale popytaj, może gdzieś w mieście obok ktoś ma dobra opinię co do trudnych przypadków.
Ja znalazłam "moją" panią doktor jakieś 25 km od miasta w którym mieszkam.
U nas w mieście- dosłownie cienizna!!! U moich znajomych - same poronienia... jedno po drugim. Leki - testowali chyba na nich bo co 3 miesiące zmiana. teraz większośc jeździ tam gdzie ja bo się "rozeszło" o niej że jest skuteczna.
edytowany: 1 raz | przez laurence | w dniu: 08-10-2007 12:08
|
|