|
Jego zdaniem winne są kobiety - odkąd kraj zajął się równouprawnieniem i kobiety poszły do pracy, coraz częściej opuszczają mężów, a część z opuszczonych popełnia samobójstwo.
Barstad przyznaje, że wie, że narusza tabu, gdy ośmiela się nieco krytykować pomysł równouprawnienia, jednak jego odwaga na tym się kończy - nie ośmielił się bowiem naruszyć innego mitu obowiązującego w Norwegii: wiary w socjalizm, system, który w tym państwie poprzez zapomogi i inne wsparcia zachęca kobiety do porzucania mężów i zmusza porzuconych do świadczenia wysokich alimentów na rzecz swych byłych żon z dziećmi.
Być może to rozpacz biedy jest raczej przyczyną, dla której tak wielu mężczyzn nie radzi sobie z porzuceniem.
|