Pierwowzory dzisiejszych koturnów powstały na potrzeby antycznego greckiego teatru, a pierwsze rzymianki, znane również jako rzymki, gladiatorki czy jezuski były ulubionym obuwiem mieszkańców starożytnego Cesarstwa. Dzisiaj w modelach dostępnych w sklepach Deichmann skórzany czy drewniany niegdyś koturn zastąpiony został lżejszym – korkowym, a płaskie obuwie z rzemykami pojawiło się także w bardziej eleganckiej i kobiecej wersji na wysokim obcasie.
Koturn
Na potrzeby starożytnych przedstawień teatralnych wywodzących się z religijnych obrzędów ku czci Dionizosa zostały skonstruowane pierwsze buty na podwyższeniu – platformach czy koturnach. Dzięki nim sylwetka aktora była wyższa i bardziej widoczna dla licznej widowni. Koturn był zrobiony z kilku warstw twardej, wyprawionej skóry, a jego kolor oraz wysokość miały dodatkowe znaczenie symboliczne: im był wyższy tym postać była bardziej poważana i zajmowała wyższe miejsce w hierarchii społecznej. W modzie koturny pojawił się na nowo w piętnastowiecznej Wenecji – nosiły je kurtyzany. Podwyższenie zbudowane było z jednego lub dwóch obcasów pośrodku stopy i miało nawet do 50 cm wysokości. Do mody powróciły na moment w 1938 roku, kiedy to słynny włoski szewc Salvatore Ferragamo zaprojektował szokujące wówczas sandały na koturnie, które były wykonane z różnokolorowych warstw korka pokrytego welurem. Prawdziwy szczyt popularności koturn przypada na drugą połowę XX wieku. W latach 60. stały się sławne dzięki Brigitte Bardot i Sophii Loren, które uwielbiały w nich chodzić. W USA natomiast zyskały oszałamiającą popularność wśród przedstawicieli ruchu hippisowskiego, z którym nadal są kojarzone. Teraz koturny znowu powracają do łask – zakładają je takie gwiazdy jak Beth Ditto, Paris Hilton, Nicole Richie czy piosenkarka Justyna Steczkowska. Deichmann proponuje obuwie na koturnie zarówno w wydaniu eleganckim jak i plażowym. Brązowe koturny zdobione plecionką świetnie będą się komponowały z jasno-niebieskimi szortami i doskonale sprawdzą się w trakcie letniego zwiedzania czy zakupów. Świetnie, zarówno na plaży jak i na wieczornym spacerze, będzie wyglądała właścicielka zielonych sandałów na koturnie zdobionych aplikacjami. Fioletowy model z kokardką świetnie sprawdzi się na wieczornym barbecue wraz ze zwiewną sukienką i lekkim np. szarym kardiganem.
Rzymianki
Sandały w tym sezonie są inspirowane tzw. rzymiankami. Pierwotnie skonstruowane z rzemyków wiązanych na łydce były wynalazkiem i ulubionym obuwiem starożytnych Rzymian. Niewolnicy chodzili w drewnianych chodakach, a żołnierze w tzw. caligach – sznurowanych butach z wysokimi cholewami. W sezonie letnim na ulicach widać niezwykłą różnorodność rzymianek. Ze względu na bogactwo wzorów pasują do wszystkiego i wszystkim. Zarówno płaskie buty jak i te na obcasie świetnie będą komponować się zarówno ze zwiewną sukienką w stylu hippie jak i jeansową, obcisłą mini. Na co dzień świetnie się sprawdzą ze spodniami lub szmizjerką, a wieczorem w wersji glamour z elegancką ”małą czarną”. Muszą jedynie albo harmonijnie komponować się z resztą stroju albo... ciekawie z nim kontrastować. Klasyczną wersję rzymianek lansuje Natalia Nikołajewa (Moskwa) czy Calvin Klein (festiwal mody w Singapurze). Emma Watson, Gwyneth Paltrow, Catherine Zeta-Jones, Mariah Carey, Brittany Snow i Stephy Tang są wielkimi fankami tego typu obuwia. W sklepach Deichmann wybrane klasyczne rzymianki są zdobione oryginalnymi nitami, które dodają im bardzo dużo uroku, a fanki obuwia na obcasie znajdą mnóstwo wariantów ich kształtów i wielkości
Foto: Deichmann