|
I na to znajdzie się rada: możesz zamówić suknię w salonie krawieckim. Okazuje się, że mimo tak bogatej oferty dużych salonów sukien ślubnych, wciąż wiele osób woli zamówić suknię u krawca. "Większość moich klientek przychodzi do mnie z polecenia znajomych" - mówi Anna Pęsiek, prowadząca zakład sukien ślubnych w Warszawie. "Moje klientki można podzielić na dwie grupy: do pierwszej należą osoby, które zostały źle potraktowane w salonie sukien ślubnych, w drugiej są osoby, które nie mogły nigdzie dostać wymarzonej sukni i pragną zamówić suknię według własnego projektu" - dodaje.
Zgodnie z gustem i odpowiednio do figury...
Salony sukien ślubnych, które mają bardzo szeroką ofertę, niechętnie - o ile w ogóle - podejmują się sprowadzenia sukni, która nie znajduje się w ich najnowszym katalogu. Jeśli nie jesteś więc zwolenniczką ostatniej mody, a wybrana przez Ciebie suknia została już wycofana z katalogu, to jeszcze nic straconego, bo krawcowa na to także znajdzie radę. A często zaproponuje coś ciekawszego, indywidualnie dostosowanego do Twojej figury i gustu.
Zamówienie sukni u krawca jest także wyborem tych, które poszukują ekstrawagancji, wzorów innych niż wszystkie, chcą wyglądać oryginalnie, ale z klasą. "Moja rola nie sprowadza się tylko do uszycia zamówionej sukni. Często to ja proponuję klientkom kroje sukien lub też wpływam na ich ostateczny wybór" - mówi Anna Pęsiek. - "Projekty są indywidualnie dostosowane do figury i na przykład osobie o szerokich ramionach odradzam suknię z wysokim kołnierzem, która ten element figury dodatkowo jeszcze podkreśli".
A jeśli to ma być jedwab
Innym ważnym powodem, dla którego niektóre osoby zdecydowanie wolą zamówić suknię u krawca, jest marzenie o sukni z naturalnego materiału - najlepiej z jedwabiu. W salonach takie suknie bywają bardzo rzadko.
"Przyznaję, że suknie z jedwabiu zamawiane są rzadko, głównie ze względu na koszt samego materiału, który jest blisko trzy razy wyższy niż materiału sztucznego. Jednak sama doradzam taki wybór, gdy klientka decyduje się na suknię prostą, bo wtedy cała uwaga koncentruje się na materiale, z którego uszyta jest suknia. Uważam, że w takim wypadku warto zainwestować trochę pieniędzy w materiał, który wygląda zdecydowanie lepiej niż sztuczny i w którym panna młoda na pewno czuje się dużo lepiej" - zdradza Anna Pęsiek. Koszt materiału także może być zresztą różny; czasem w hurtowniach zostają resztki materiału, które wyprzedawane są naprawdę tanio i krawiec może je nabyć po niskiej cenie.
Miesiąc przymiarek, trochę cierpliwości, szczypta pomysłu i tydzień szycia
Samo szycie sukni zajmuje około tygodnia, ale to nie oznacza, że na jej przygotowanie wystarczy tydzień! Wcześniej czekają Cię liczne przymiarki, dlatego najlepiej rozpocząć przygotowania najpóźniej miesiąc, a najlepiej dwa miesiące przed ślubem. Tym bardziej że przygotowania do ślubu to czas naprawdę trudny i na ogół stresujący, co ma wpływ na wahania figury.
"Kobiety chudną, gdy rozwożą zaproszenia, by za chwilę znów przybrać na wadze" - śmieje się Anna Pęsiek. Każdy inaczej reaguje na stres, obowiązki, nowości, a krawiec musi sobie z wahaniami wagi poradzić. Bo suknia szyta u krawca musi przecież pasować idealnie.
|