|
jak w feerii barw, zapachów, dźwięków, kształtów, wrażeń, odkryć na nowo własne korzenie należące do świata natury.
To recepta na kojący balsam, który leczy zmęczone codziennym pośpiechem ludzkie dusze, antidotum na ogarnięty szalonym pędem świat.
Z okazji Święta Ogrodów krakowski Teatr Stygmator przygotował wyjątkowy program artystyczny. Kolejny wieczór z cyklu "Poezja i muzyka w ogrodzie" poświęcony był twórczości literackiej, której głównym tematem są związki człowieka z naturą, wzajemne przenikanie się światów, próba powrotu do utraconego raju. A wystarczyło tak niewiele, by oderwać się od codziennych problemów i przenieść się w krainę łagodności: niewielka sala piwnicy Ogrodu Botanicznego, prosto zaaranżowana przestrzeń, migocące ciepłym płomieniem świece, lampka oliwna, fotografie polnych kwiatów.
Od progu wszystkich gości witały delikatnie sączące się dźwięki muzyki, wykonywanej na żywo przez Joachima Neandera. Poeci, muzycy i zwyczajni widzowie po raz kolejny spotkali się, by dzielić się słowem, celebrować magiczne chwile wzajemnej obecności, na moment zatopić się w poezji, oczyścić w strumieniu wrażliwości.
O symbolice ogrodu w krótkim wprowadzeniu opowiedział widzom Bogusław Żurakowski. Odwołując się do malarstwa Hieronima Boscha przedstawił różnorodne sposoby ujmowania ogrodu w sztuce: od toposu Edenu jako utraconej krainy szczęśliwości, po tytułowy "ogród rozkoszy ziemskich", miejsce rozszalałej, grzesznej zmysłowości.
Scenariusz przygotowała Violetta Zygmunt, która z wrodzonym sobie urokiem i ciepłem, wprowadzała widzów w twórczość każdego z występujących artystów. W programie znalazły się wiersze autorstwa wielu uznanych krakowskich (i nie tylko) twórców: Marzeny Dąbrowskiej-Szatko, Katarzyny Grzesiak, Katarzyny Turaj-Kalińskiej, Krystyny Lenkowskiej, Anny Wojnarskiej-Maińskiej, Ewy Elżbiety Nowakowskiej, Leszka Czuchajowskiego, Jacka Piotrowskiego, a także wspomnianego już Bogusława Żurakowskiego.
|