|
Młoda
Ja używam Lashfinity MaxFactor. Moje odczucia – tusz faktycznie nie kruszy się i nie pozostawia pod koniec dnia cienia pod oczami, jest wodoodporny, co ma swoje dobre i złe strony, do złych należy zaliczyć fakt, że trzeba mieć specjalny płyn do demakijażu, który poradzi sobie z tym tuszem i przy okazji nie zniszczy rzęs. Dużym plusem tuszu Lashfinity są jego właściwości odżywcze, dzięki czemu nie trzeba nakładać odżywki pod sam tusz.
Tortina
Mnie wizażystka poleciła Lancome Fatale. Moja opinia: Tusz doskonale pogrubia rzęsy, podkręca i nadaje im zmysłowy czarny kolor, przy czym zastosowany grzebyk rozdziela rzęsy i sprawia, że oczy stają się naprawdę ogromne. Cena niestety nie jest bombowa – 122 zł
Kosmo
Moim zdecydowanym faworytem jest Bourjois Volume Glamour.
Ja osobiście mam rzęsy krótkie i niezbyt gęste więc dla mnie znalezienie naprawdę dobrego tuszu jest nie lada wyzwaniem. Ten tusz sprostał moim oczekiwaniom. Rzęsy mega długie, tusz wydajny a cena jeszcze nie taka tragiczna bo starcza na długo. Cena 48 zł
Deratyzer
Absolutnym fenomenem jest dla mnie tusz Heleny Rubinstein Extravagant! Nie kruszy się, nie tworzy grudek, nie jest wodoodporny - więc i łatwozmywalny wieczorem. Dopóki nie wypróbowałam tego tuszu wydawało mi się, że nie może być aż takiej różnicy, ale po pierwszym nałożeniu czułam się jakbym miała delikatną mgiełkę na rzęsach, a nie tusz. Niestety cena może odstraszyć - 120 zł
Elilka
Ja używam Max Factor 2000 Calorie - bardzo mi sie podoba, wydłuża i pogrubia rzęsy, nie skleja nawet po powtórnym pomalowaniu (zawsze tuszuje rzęsy dwa razy), a co najważniejsze jest hipoalergiczny - mam wrażliwe oczy i nie mogę używać pierwszych lepszych kosmetyków bo zaraz mam napuchniete powieki, a ten tusz świetnie sie spisuje
Margaretka
Ja stosuję Giordani Gold Infinite Mascara Oriflame. W katalogu tusz był opisany jako maskara wydłużająca i pogrubiająca rzęsy i... faktycznie, po jednej aplikacji rzęsy są długie, a po dwóch nałożeniach rzęsy są super wydłużone i pogrubione – jakby nie były moje. Tusz nie klei rzęs, nie kruszy się, a szczoteczka ładnie je rozczesuje. Jak dla mnie 5+
Zapoznałam się z Waszymi opiniami na temat różnych maskar do rzęs i postanowiłam przetestować je samodzielnie.
Moje typy:
- Lancome Fatale – idealna mascara na wieczorowe wyjście, świetnie pogrubia i delikatnie podkręca rzęsy - zalotka nie jest już potrzebna! Tusz zawiera odżywcze woski i jest hypoalergiczny. Efekt kocich oczu gwarantowany! Jedyny minus to wysoka cena.
- Giordani Gold Infinite Mascara Oriflame – doskonała do pracy, romantyczny spacer i spotkanie z przyjaciółką. Wydłuża i rozdziela rzęsy, nie pozostawiając żadnych grudek. Dodatkowo wzmacnia rzęsy jak odżywka. Plusem jest dobra cena!
|
|