|
|
39,9
|
|
Bycie kobietą to skomplikowana sprawa. Bohaterka 39,9 ma blisko czterdzieści lat, nieposkładane myśli, zbyt idealnego drugiego męża i wiele nierealistycznych pomysłów na dalsze życie. Jak stworzyć się na nowo, kiedy rodzinna żydowska trauma daje o sobie znać na każdym kroku, chwile niewiary stają w...
|
|
|
|
|
jawnej sprzeczności z przygotowywaniem na Wielkanoc góry mazurków, a w odnalezieniu sensu nie pomagają ani psychoterapie, ani próby odmładzania się poprzez dietę, SPA czy flirt? Monika Rakusa w swoim niby-dzienniku z niezwykłą szczerością i autoironią opowiada o kobiecie w kryzysie. Odważnie splata własne doświadczenie z fikcją, z przymrużeniem oka wypunktowuje nasze wady narodowe i drobne grzeszki swoich bohaterów. Powieść napisana w gorączce, którą łatwo się zarazić.
Fragment książki:
W moim domu byliśmy Żydami, jak Freud i Einstein, mama chorowała na Heinego i Medina, jak Roosevelt i Komeda, a ja miałam urodę Shirley Temple i chciałam zostać aktorką – jak Sarah Bernhardt. Kiedy skrzywił mi się kręgosłup, byłam Pawlikowską-Jasnorzewską, kiedy okazało się, że mam nieproporcjonalnie długie nogi, usłyszałam o nogach Marleny Dietrich. Próbowałam pisać wiersze – porównywano mnie z Tuwimem, przy okazji pierwszych próbek prozy dowiedziałam się o Romain Gary. Dostawałam wielokrotnie Pulitzera, Nobla, Oscara, nagrodę Gouncourtów, a nawet Virtuti Militari. Mój nieurodziwy narzeczony był Carlo Pontim (a ja okazjonalnie Sophią Loren), mój urodziwy mąż Paulem Newmanem. I co mi pozostało? Mam epilepsję jak Dostojewski, znak zodiaku Mariny Cwietajewej, palę jak Cohen, czuję się wyobcowana jak Sylwia Plath. Cierpię na obsesję starości Rity Hayworth. Zawsze jeszcze mogę dostać obłędu, jak Krzysztoń, zachorować na parkinsona, jak papież, lub na alzheimera jak Reagan, popełnić samobójstwo, jak Kosiński. I tylko umrzeć mogę jak każdy...
Monika Rakusa (ur. 1966) – psycholog społeczny, dziennikarka. Studiowała filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim i psychologię w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej. Pisze pracę doktorską w Polskiej Akademii Nauk. Mieszka w Warszawie, ma dwoje dzieci. 39,9 to jej debiut literacki.
39,9 to antybaśń o Śpiącej Królewnie. Nagle – choć bez udziału królewicza – przebudziła się. Po to, by zaakceptować własną dojrzałość z jej wszystkimi niedoskonałościami, by pogodzić się ze sobą i odzyskać kontrolę nad własnym losem.
Piotr Bratkowski
Patronat medialny: portal ByćKobietą.pl, TVP2, Przekrój, Wp.pl!
|
|
|
ostatnio dodane:
pokrewne forum:
przeczytaj także:
|
|
przejdź do tematu 39,9 aby komentować bezpośrednio na forum.
kangurek napisała: (w dniu: 11-02-2008 13:53)
hehe to o książce, a mi pierwsze co przyszło do głowy, że taka wysoka temperatura i sobie myślę o co chodzi:D hehe fajne te tytuły dają, żeby zainteresować Tinka napisała: (w dniu: 13-02-2008 12:54)
Wiecie co - ja tak samo. Tym bardziej, że mój synek miał właśnie trzy dni temu temperaturę 39,9! wirga napisała: (w dniu: 13-02-2008 22:28)
Nie jestescie same nawet pomyślałam sobie by podzielic się przepisem na zbicie gorączki by komus pomóc
zaloguj się aby napisać własny komentarz
|
|